Prawnicy MSZ i Ministerstwa Finansów orzekli, że Polska nie będzie się upominać o zwrot pieniędzy, które królowa Bona pożyczyła królowi Hiszpanii Filipowi II. Powodem nie jest bynajmniej przedawnienie (minęło "zaledwie" ponad 400 lat), ale fakt iż pożyczka pochodziła z prywatnych środków władczyni - donosi "Gazeta Wyborcza".
Pytanie o możliwość spłaty historycznego długu zadał resortom poseł Ruchu Palikota, Marek Poznański. A walczyć byłoby o co, bo pożyczona przez Bonę Sforzę kwota to 430 tys. ówczesnych złotych dukatów.
Ponad dwie setki milionów
Według przekazów historycznych, hiszpański król oddał zaledwie 10 proc. swojego długu. Oznacza to - zdaniem Poznańskiego - że Hiszpania nadal jest nam dłużna 235 059 930 zł.
O odzyskanie długu - po śmierci królowej - bezskutecznie walczyli jej spadkobiercy, m.in. syn Bony i Zygmunta Starego - Zygmunt August.
Autor: mon//kdj / Źródło: PAP, "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia