Od północy trwa bezterminowy strajk pocztowców, zorganizowany przez "Solidarność" i kilka mniejszych związków. - Strajk jest nielegalny, dlatego Poczta Polska złoży zawiadomienie do prokuratury. Protestujący nie dostaną też za ten czas wynagrodzeń - zapowiedział w TVN24 rzecznik Poczty Zbigniew Baranowski. Jego zdaniem klienci nie odczują zbyt mocno strajku.
"Solidarnosć" nie podpisał porozumienia, zawartego niedawno przez inne związki z kierownictwem firmy i podtrzymuje swoje żądania płacowe. Trudno ocenić zasięg akcji strajkowej, bowiem związek ten zrzesza jedynie 15 procent pocztowców.
Rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski stwierdził, że skala protestu nie jest duża. - Do protestu przystąpiło mniej niż 3,5 tyś. pracowników, czyli niewielki ułamek zatrudnionych w poczcie. Strajkuje 2 tysięcy listonoszy z ponad 26 tys. Nie działa sześć centrów rozdzielczych (segregujących listy i przesyłki) spośród 14. Zamkniętych jest 112 urzędów pocztowych na 4,5 tys. istniejących - wyliczał rzecznik Poczty Polskiej.
- Zamierzamy złożyć zawiadomienie do prokuratury, gdyż naszym zadaniem strajk jest nielegalny. Co do kar dla strajkujących, nie ma jeszcze decyzji. Ale za czas protestu nie będzie wynagrodzeń - zapowiedział Baranowski.
Mimo, że rzecznik Poczty Polskiej uspokaja, że zasięg strajku nie jest duży, poważnym problemem może się okazać protest pracowników sortowi - m.in. w Katowicach, Warszawie i Bydgoszczy. Oznacza to bowiem, że listy i przesyłki nie są dostarczane do właściwych oddziałów pocztowych.
Zablokowali przesyłki
Ważnym centrum strajku okazał się Wrocław. Od północy przed wjazdem na teren tamtejszego centrum ekspedycyjno-rozdzielnego poczty zebrało się 30 członków "Solidarności" i zatrzymywali auta wyjeżdżające z przesyłkami. - Nie widzimy innej możliwości negocjacji. I tak już bardzo ustąpiliśmy, zeszliśmy z 800 zł do zaledwie 400 zł podwyżki, plus te pieniądze, co były dane wcześniej. Niestety nawet tego nie dostaliśmy - twierdzi Jerzy Raciborski z wrocławskiej "Solidarności".
Problemy mogą pojawić się także z dostarczaniem rent i emerytur. Organizatorzy oceniają, że strajkować będzie 66 tys. osób. Zarząd poczty twierdzi jednak, że strajkujących będzie nie więcej niż 16 tysięcy. Tak czy inaczej, kolejki w urzędach z pewnością się wydłużą. Zbigniew Baranowski, rzecznik Polskiej Poczty, zapewnia jednak, że paraliż poczcie nie grozi, a na miejsce strajkujących do pracy przy okienkach lub jako listonosze zostaną oddelegowani inni pracownicy.
Strajkujący nie porozumieli się z dyrekcją poczty w sprawie podwyżek płac. Fiaskiem zakończyła się ostatnia runda rozmów, do której doszło w sobotę.
Długo i bez skutku
Patrząc na pracę niektórych placówek Poczty Polskiej odnoszę wrażenie że większość klientów nie odczuje skutków akcji strajkowej Internautka o strajku pocztowców
Jak Państwo by wykonywali swoje obowiązki pracując każdego dnia po 12h i dostając ze to 1600 zł internauta vorspeed o strajku pocztowców
Większość członków "Solidarności" w Poczcie Polskiej pracuje przy pocztowych okienkach lub jako listonosze. Ich protest może więc być odczuwalny przez klientów.
Internauci o strajku
Strajk wzbudza już ogromne emocje wśród naszych internautów. - Strajk czy nie strajk, dla mnie bez różnicy. U mnie listonosz jest tak rzadko, rachunki w dniu dostarczenia są już kilka dni po terminie zapłaty. Jak bałagan był tak jest w dalszym ciągu. - twierdzi Arek z miejscowości Dębe Wielkie. Podobnego zdania jest internauta Łukasz. - Ja rozumiem, że mało zarabiają, tylko krew mnie zalewa, kiedy po raz kolejny w skrzynce mam "Powtórne powiadomienie" , mimo że cały dzień byłem w domu. Listonoszom nie chce się nosić paczek - pisze na skrzynkę Kontakt TVN24.
- To nie prawda, że pracownicy Poczty Polskiej źle wykonują swoją pracę. Ciekawi mnie jak Państwo by wykonywali swoje obowiązki pracując każdego dnia po 12h i dostając ze to 1600 zł? - broni pracowników Poczty internauta vorspeed. Listonosz Mariusz z Wrocławia, twierdzi, że to nie oni są winni zaistniałej sytuacji, a administracja. - To oni są odpowiedzialni za ten bałagan - dodaje.
Źródło: "Polska", TVN24, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/(fot. PAP)