Paweł Piskorski nie jest już szefem Stronnictwa Demokratycznego. Sąd Okręgowy w Warszawie podjął wczoraj decyzję o wykreśleniu go z rejestru partii politycznych jako szefa SD i wpisaniu w to miejsce Krzysztofa Góralczyka. Góralczyk od ponad roku toczył z Piskorskim spór o przywództwo w partii. O wykreśleniu Piskorskiego z rejestru poinformował nas na Kontakt 24 internauta Leszek Przybylski.
Wniosek o wykreślenie Piskorskiego z rejestru złożył sam Góralczyk oraz Mirosław Tatarczuk, który wczorajszą decyzją sądu został skarbnikiem SD.
Mecenas Henryk Walkowiak, który w sprawie był pełnomocnik Góralczyka, w rozmowie z tvn24.pl podkreśla, że decyzja sądu oznacza, że Piskorski nie tylko nie jest już prezesem SD, ale także nie jest członkiem tej partii. Co więcej wszystkie podjęte przez niego decyzje mogą zostać uznane za nieważne.
Stronnictwo zdumione
Paweł Piskorski nie odbierał telefonu, kiedy próbowaliśmy się do niego dodzwonić z prośbą o komentarz, ale w przesłanym nam komunikacie Stronnictwo Demokratyczne wyraża "zdumienie" decyzją sądu.
"Stanowczo podkreślamy, że postanowienie Sądu jest nieprawomocne, a legalne władze Stronnictwa Demokratycznego skorzystają z przysługującego im prawa do złożenia odwołania do sądu apelacyjnego. Do czasu rozstrzygnięcia apelacji sytuacja prawna Stronnictwa i jego władz nie ulegnie zmianie. Zarząd partii pod przewodnictwem Pawła Piskorskiego będzie działać normalnie" - czytamy w oświadczeniu.
Przepychanki w kierownictwie partii
Spór między ugrupowaniem Góralczyka a Piskorskim i związanymi z nim działaczami SD trwa już od ponad roku - rozpoczął się na posiedzeniu Rady Naczelnej SD 24 października 2009 r. Tego dnia Piskorski zawiesił w prawach ośmiu członków Rady, w Góralczyka, który był jej szefem. Decyzji tej nie uznała jednak Rada - jej członkowie zwołali nadzwyczajny kongres, na którym to zdecydowano o odwołaniu Piskorskiego i powołaniu na jego stanowisko Góralczyka.
Tej decyzji nie uznał jednak Piskorski i po kilku dniach zwołał Radę Naczelną i Kongres Nadzwyczajny, który odwołał Góralczyka, ośmiu członków Naczelnego Sądu Partyjnego, Naczelnej Komisji Rewizyjnej i powołał w ich miejsce nowe osoby.
Wewnątrzpartyjne przepychanki skończyły się wreszcie w sądzie. 30 listopada 2009 r. warszawski Sąd Okręgowy potwierdził przywództwo Piskorskiego w SD i wpisał go do ewidencji partii politycznych wraz ze związanymi z nim nowym skarbnikiem oraz szefem Rady Naczelnej partii.
Finał po roku
Wydawało się, że ta decyzja skończy spór, ale Góralczyk nie składał broni. Kolejne apelacje przyniosły efekt i w rezultacie wczoraj sąd ostatecznie wykreślił Piskorskiego z rejestru.
Piskorski jeszcze niedawno zapowiadał, że w styczniu chce rozpocząć potężną kampanię billboardową, która zaprowadzi SD do Sejmu w najbliższych wyborach parlamentarnych. Prace nad nowym programem partii już się rozpoczęły.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24