- Nie odpuścimy sprawy stoczni, nie narazimy ich na upadłość na niekorzystnych warunkach – deklarował Donald Tusk. Zapowiedział też, że projekt ustawy o zadośćuczynieniu za mienie utracone po wojnie trafi we wrześniu pod obrady rządu i że "nie ulegnie w tej sprawie naciskom USA".
- Mój rząd i ja jesteśmy przekonani, że w UE musi być miejsce dla polskich stoczni. Zrobiliśmy wszystko, by perspektywa normalnego rynkowego funkcjonowania stała się faktem. Potrzebujemy więcej czasu – stwierdził premier. Zapewnił też, że nie zamierza stawiać sprawy na ostrzu noża i uzależniać podpisanie Traktatu Lizbońskiego od pozytywnej decyzji w sprawie stoczni. – To byłoby niepoważne – podkreślił Tusk.
"Jesteśmy perłą w koronie"
Według premiera "Polska jest perłą w koronie Europy", a "Polacy są wyjątkowi, jeśli chodzi o akceptację integracji" i Komisja Europejska powinna wziąć to pod uwagę. - Nie prosimy o łaskę. Podkreślamy, że to co było zaniedbaniem, naprawiliśmy i chcemy żeby to Komisja zaakceptowała. Jeśli nie będzie innego wyjścia, będziemy się odwoływać do Rady Europejskiej – deklarował szef rządu.
Premier wyraził jednak nadzieję, że nie będzie to potrzebne. Poinformował też, że wysłał do szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso list "tłumaczący nasze stanowisko" w sprawie stoczni. W poniedizałek z szefem KE o sytuacji w stoczniach rozmawiał prezydent Lech Kaczyński. (CZYTAJ WIĘCEJ)
"Kończymy prace nad ustawą reprywatyzacyjną"
Pytany o ustawę reprywatyzacyjną, stwierdził: - Kończymy prace nad ustawą o zadośćuczynieniu dla wszystkich polskich obywateli za mienie utracone po wojnie. W październiku projektem powinien zająć się Sejm - dodał. Chodzi o rozwiązanie, które zadośćuczyni polskim obywatelom utratę mienia "na skutek wadliwych, podejmowanych ze złą wolą decyzji w czasie PRL-u po 1944 roku".
Tymczasem Izba Reprezentantów Kongresu USA przygotowuje rezolucję wzywającą Polskę do uchwalenia ustawy zapewniającej zwrot lub rekompensatę właścicielom mienia prywatnego zagrabionego przez Trzecią Rzeszę i rządy komunistyczne. Podobną inicjatywę zgłoszono w Senacie. Dotyczą one mienia będącego własnością żydowskich ofiar Holocaustu i ich rodzin oraz polskich właścicieli majątków prywatnych.
W projekcie rezolucji Izby Reprezentantów, wniesionym 11 czerwca przez grupę kongresmanów z obu partii, wypomina się Polsce, że jako jedyna z państw dawnego bloku sowieckiego nie uchwaliła dotychczas takiej ustawy. Projekt ma być dyskutowany w środę na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych Izby.
"Nie ulegniemy naciskom USA"
Uważam tego typu naciski za niestosowne. Z całą pewnością stanowisko, jakie do mnie dotarło ze Stanów Zjednoczonych, nie motywuje nas pozytywnie. Będziemy tutaj w kraju podejmowali decyzje o poziomie zadośćuczynienia dla polskich obywateli, którzy utracili swoje mienie w związku z działaniami władz komunistycznych Donald Tusk, premier
Dodał, że "lepiej byłoby, aby nikt zza granicy nam nie podpowiadał rozwiązań, jakie chcemy przyjąć". - Przyjmiemy rozwiązania, które są do zniesienia dla budżetu państwa, a równocześnie, które oddają jakąś część sprawiedliwości - tą, którą jesteśmy w stanie na siebie wziąć ze względów budżetowych - podkreślił. Zapowiedział też, że nie będzie w tej sprawie ulegał niczyim naciskom, "nawet parlamentarzystów najsilniejszego państwa na świecie".
20 mld odszkodowań
Projekt rzadowy ma dotyczyć lat 1944-1962. Zadośćuczynienie obejmie obywateli polskich, których mienie zostało znacjonalizowane oraz spadkobierców na prawie polskim. Polacy, którzy utracili obywatelstwo, ponieważ kolaborowali z hitlerowcami, nie mogą liczyć na zwrot majątku.
Wcześniej resort skarbu informował, że z Funduszu Reprywatyzacyjnego ma być przeznaczone na ten cel co najmniej 20 mld zł. Dodatkowo rząd ma dołożyć pieniądze z budżetu.
"Wyjaśnimy sprawę Karnowskiego"
Pytany o Jacka Karnowskiego, wywodzącego się z PO (w zeszłym tygodniu zawiesił członkostwo) prezydenta Sopotu, którego znajomy biznesmen oskarża o korupcję, premier zapewnił, że dopilnuje, by ta sprawa znalazła wyjaśnienie. - Nie akceptuję takiego sposobu bycia. Niezależnie od tego, jak ocenia się innego bohatera tej sytuacji, od prezydentów miast oczekuję zdecydowanie wyższego poziomu w rozmowie – uważa Tusk. Premier zapewnił, że "prokuratura będzie w tej sprawie bezstronna".
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: "Nie ugniemy się pod naciskami USA"\TVN24, PAP\Radek Pietruszka