Jacek Kurski jest pewien: Radosław Sikorski na stanowisku marszałka Sejmu, to "as w rękawie PO". - On został wymyślony na ten rok przez Tuska. Żeby Komorowski nie wymyślał swojego pomysłu na reelekcję. Nie krytykował rządu. Na zasadzie: Bronek, nie podskakuj, bo zamiast ciebie wystawimy Sikorskiego w wyborach - mówił polityk w programie "Jeden na jeden".
- Jestem przerażony ostentacją wyboru Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu - komentował Jacek Kurski. - Już nie mówię o tym, co on mówił prywatnie, kiedy został podsłuchany: o zajechaniu opozycji. Ale on przecież definiował swoją polityczną tożsamość przez zarzynanie watahy.
Sikorski to "chamski wybór"?
Jego zdaniem taki wybór to "chamski wybór". - Żeby sprowokować opozycję - mówił. - Ja z przeciwnikami walczyłem, też pewnie twardo. Ale nigdy nie odbierałem im prawa do istnienia - twierdził Kurski.
Ale były minister spraw zagranicznych, jak mówił polityk, to nie tylko "sposób na opozycję", ale i na partyjnych kolegów. - Tusk wymyślił Sikorskiego na ten rok. Po to, żeby nie pozwolić Komorowskiemu budować swojej tożsamości, pomysłu na reelekcję w wyborach prezydenckich. Sikorski był przecież kontrkandydatem Komorowskiego w prawyborach Platformy - przypomina Kurski.
Jego zdaniem "panowie się nie lubią". - A Sikorski, przy całej swojej bufonadzie, uważa że to on powinien być kandydatem PO na prezydenta - dowodził Kurski. - A kiedy będzie marszałkiem, to będzie taki as w ręku Platformy: Bronek, nie podskakuj, bo coś się może okazać. Nie krytykuj Ewy Kopacz, bo zawsze możemy wystawić na kandydata w wyborach Sikorskiego - tłumaczy Kurski.
Autor: bieru//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24