- Myślę, że Rafał Trzaskowski będzie elementem naszego porozumienia, natomiast uważam, że wybrano bardzo ryzykowne rozwiązanie dla Warszawy - mówiła w "Jeden na jeden" przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer o swoim wtorkowym spotkaniu z szefem PO, Grzegorzem Schetyną w sprawie wyborów samorządowych.
Zapytana o kandydaturę Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy Lubnauer stwierdziła, że "trudno udawać, że nie ma tej kandydatury na stole".
"Bardzo ryzykowne rozwiązanie"
- Wybierając kandydata na Warszawę, trzeba było wybrać takiego kandydata, który dałby praktycznie stuprocentową pewność, że w Warszawie po wyborach nie będzie rządziło PiS - oceniła. - Dla mnie takim kandydatem mógł być kandydat wyłoniony wspólnie przez Platformę Obywatelską i Nowoczesną, ale jednak z grona polityków Nowoczesnej - dodała.
Stwierdziła, że taką osobą mogłaby być na przykład posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, ale "już się stało".
- Myślę, że Rafał Trzaskowski będzie elementem naszego porozumienia, natomiast uważam, że wybrano bardzo ryzykowne rozwiązanie dla Warszawy - oceniła Lubnauer.
"Powinniśmy rozmawiać o systemie naszej współpracy"
W internetowej części rozmowy - dogrywce "Jeden na jeden" - szefowa Nowoczesnej zauważyła, że wszelkie rozmowy wśród partii opozycyjnych o personaliach ewentualnych kandydatów na prezydentów miast mogą być przedwczesne.
- Słyszymy podczas wczorajszej komisji, która została przerwana, bo się Prawo i Sprawiedliwość zastanawia nad tym, czy będą w ogóle bezpośrednie wybory na prezydentów i burmistrzów miast - wskazywała Lubnauer, dodając, że "w związku z tym powinniśmy rozmawiać o systemie naszej współpracy".
Przewodnicząca Nowoczesnej zaznaczyła, że porozumienie pomiędzy Platformą Obywatelską a Nowoczesną w sprawie kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy zawarte zostało "poza jej działaniem". Pytana czy wyobraża sobie zerwanie tego porozumienia, stwierdziła przecząco. - Nie. W tej chwili uważam, że jest takie oczekiwanie ze strony warszawiaków, że jednak Trzaskowski ma szansę być ich kandydatem na prezydenta - stwierdziła Lubnauer.
"Większa odpowiedzialność" Schetyny i Lubnauer
- Pamiętajmy, że do wyborów jest jeszcze rok. Myślę, że powinniśmy się bardzo odpowiedzialnie przyglądać temu porozumieniu, przyglądać się jego skutkowi i co się dzieje w kampanii warszawskiej oraz podejmować na bieżąco decyzje - dodała.
Lubnauer podkreśliła, że w związku z mocniejszą pozycją Platformy Obywatelskiej, to właśnie na niej i Grzegorzu Schetynie spoczywa większa odpowiedzialność. - Za wszystkie błędy i przegraną opozycji w przyszłości to właśnie on będzie odpowiadał - oceniła. - Największy podmiot musi zdawać sobie sprawę, że to on w pewnym stopniu wskazuje kierunek, w którym ma powstać koalicja. Dla mnie jest dość oczywiste, że podstawowym naszym zadaniem jest wyciągnięcie ludzi z domów, zachęcenie do tego, żeby poszli na te wybory. Jeżeli chcemy to zrobić, to oni [wyborcy - red.] muszą znajdować na listach wyborczych swoich reprezentantów, którzy podzielają ich wartości - podkreśliła.
Szefowa Nowoczesnej zwróciła uwagę, że dla Polaków nie jest ważne to jak zmianę ordynacji przeżyje PO czy Nowoczesna, ale "jak to przeżyje Polska". - Nasza odpowiedzialność nakazuje nam taką współpracę, żeby móc powstrzymać przejęcie samorządów przez Prawo i Sprawiedliwość - podkreśliła.
"Fakt, że wygrałam w ogóle jest dość zaskakujący"
- Nie ma podziałów w Nowoczesnej. To jest mit szerzony na podstawie wyników wyborów [na przewodniczącego partii - red.]. Nie ma tego podziału - podkreśliła. - Wygrałam jako nowy kandydat przeciwko dotychczasowemu przewodniczącemu. W związku z tym fakt, że wygrałam w ogóle, jest dość zaskakujący - dodała.
- Od początku mówię, że według mnie kandydatką na szefa klubu powinna być Kamila Gasiuk-Pihowicz, Zresztą zawarłam z nią pewien sojusz taktyczny na wybory. Ryszard Petru nigdy nie wyrażał takiego zainteresowania pracą w klubie, nigdy nie było to jego szczególną pasją - wyjaśniła Lubnauer, dodała, że podtrzymuje swoją propozycję, by Petru został szefem rady politycznej Nowoczesnej. - Pokazywałoby to pozycję Ryszarda jako osoby, która była stwórcą tej partii, z drugiej strony dawałoby to nam możliwość współpracy. Nowoczesna, jak również Polska potrzebuje tej współpracy, dlatego, że potrzebna jest Nowoczesna - podkreśliła Lubnauer.
Autor: mart, tmw/tr,now / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24