Policjanci z CBŚ rozgryźli pomorski sposób na prawo jazdy: egzaminator "oblewał" kursanta, ten trafiał na doszkolenie do szkoły jazdy - a tam słyszał propozycję, że jak się da, to się da... Według policji szajka była ogromna i zatrzymano ponad 40 osób.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego mówią wręcz o rozbiciu zorganizowanej grupy przestępczej. Zatrzymali 14 egzaminatorów pomorskiego ośrodka ruchu drogowego, 17 instruktorów nauki jazdy, 7 pracowników administracyjnych i 8 właścicieli ośrodków szkolenia.
Zarzuty karne usłyszało też ponad 140 kursantów, którzy mieli wręczyć łapówki w zamian za prawo jazdy. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Dobrze działający mechanizm
Według ustaleń mundurowych trzon grupy stanowili egzaminatorzy , którzy oblewając kursantów napędzali klientów firmom szkoleniowym. Tam natomiast kursant spotykał się z propozycją odpłatnego "załatwienia" egzaminu.
Zwykle to właściciel placówki przyjmował łapówkę, którą miał dostać egzaminator, a sam kasował 10- 15-propcentową marżę. Jak ustalili policjanci CBŚ, wysokość łapówki wynosiła od 1000 zł do 2500 zł, zależnie od kategorii prawa jazdy, o któr ubiegał się kursant.
Co ciekawe, każdy z zatrzymanych egzaminatorów posiadał certyfikat ukończenia kursu specjalistycznego z zakresu przeciwdziałania zjawisku korupcji w ośrodkach egzaminowania kierowców.
Policja zachęca: dawałeś - przyjdź...
Sprawa ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze zatrzymania. Policjanci apelują do osób, które po lipcu 2003 roku wręczyły łapówkę z pozytywny wyniku egzaminu na prawo jazdy w pomorskim ośrodku ruchu drogowego w Gdańsku lub w Gdyni, aby zgłaszały się do najbliższych jednostek Policji i składały zawiadomienia o popełnionym przestępstwie.
Funkcjonariusze podkreślają, że jako osoby zawiadamiające będą mogły uniknąć odpowiedzialności karnej za to przestępstwo. Jeśli to organa ścigania wcześniej zbiorą dowody, to wręczającemu łapówkę grozi karą pozbawienia wolności do 8 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24