Zadaniem rządzących jest przygotowanie się na najgorszy scenariusz, a nie najlepszy. Mam wrażenie, że rządzący wyszli z założenia, że jakoś to będzie i koronawirus jesienią przejdzie gdzieś bokiem i nie będzie trzeba specjalnych działań - oceniła w "Tak jest" w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. Poseł Porozumienia Stanisław Bukowiec mówił, że "wierzy premierowi, dlatego że choćby wiosenne działania rządu przyniosły efekt".
Resort zdrowia potwierdził w poniedziałek 7482 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Przekazano także informację o śmierci 41 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Łącznie w Polsce koronawirusa potwierdzono u ponad 183 tysięcy osób. W szpitalach, w związku z zakażeniem, jest ponad 8300 pacjentów.
"Mam wrażenie, że rządzący wyszli z założenia, że jakoś to będzie i koronawirus jesienią przejdzie bokiem"
Działania rządzących w walce z koronawirusem oceniali w "Tak jest" w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer oraz poseł Porozumienia Stanisław Bukowiec.
Lubnauer mówiła, że "zadaniem rządzących jest przygotowanie się na najgorszy scenariusz, a nie najlepszy". – Mam wrażenie, że rządzący wyszli z założenia, że jakoś to będzie i koronawirus jesienią przejdzie gdzieś bokiem i nie będzie trzeba specjalnych działań - dodała.
Podkreśliła, że można było przeprowadzić szkolenia pielęgniarek w ciągu trzech, czterech miesięcy, tak byśmy mieli pielęgniarki wykwalifikowane do pracy z pacjentami podłączonymi do respiratorów. Dodała, że w tej chwili "przetwarza się na szpitale koronawirusowe szpitale, w których nie ma ani jednego respiratora ani ludzi, którzy mogliby go obsługiwać".
- Widać, że to się sypie jak domek z kart. Widać już w tej chwili bardzo nerwowe działanie - oceniła Lubnauer. - Dzisiaj, mam wrażenie, że był taki pierwszy dzień, gdzie premier doszedł do wniosku, że już musi przedstawić jakiekolwiek konkretne propozycje - komentowała.
Odniosła się także do projektu noweli ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19, która w poniedziałek wpłynęła do Sejmu.
- Znowu działanie ad hoc, działanie w momencie, w którym nawet nie byliśmy jeszcze w stanie jej przeczytać, a ktoś oczekuje od nas pomocy - mówiła Lubnauer. - Jest wielka improwizacja, jest wielki chaos - oceniła.
"Nastąpiło rozprężenie. To nie jest wina rządzących"
Premier Mateusz Morawiecki, który wizytował w poniedziałek magazyny Agencji Rezerw Materiałowych w Tomaszowie Mazowieckim w województwie łódzkim, mówił, że przejdziemy zwycięsko przez drugą falę epidemii, jeżeli wszyscy będziemy w solidarny sposób wykonywać te polecenia, respektować obostrzenia, które doradzają rządowi eksperci, epidemiolodzy, wirusolodzy i specjaliści od chorób zakaźnych.
Poseł Porozumienia Stanisław Bukowiec (klub PiS) powiedział, że "wierzy premierowi, dlatego, że choćby wiosenne działania rządu przyniosły efekt". Dodał, że również wtedy padała z ust polityków opozycji krytyka pewnych procedur, które były zastosowane, między innymi lockdownu.
- Okazuje się, że byliśmy, można powiedzieć, liderem w zahamowaniu stopnia rozprzestrzeniania się koronawirusa. Niestety, nastąpiło rozprężenie. To nie jest wina rządzących - ocenił Bukowiec.
Dodał, że "wizyta premiera w Agencji Rezerw Materiałowych jest doskonałym przykładem tego, że jesteśmy przygotowani". Mówił, że między innymi ustawy, które "mają zostać przyjęte, związane z zawodem lekarza, z niekaraniem za nieumyślne błędy, mają się przyczynić do tego, że lekarze, których mamy w Polsce, którym należy się szacunek i dobre słowo i to czyni, będą również zaangażowani w tej kolejne placówki, które będą przygotowane".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24