Generalna zasada to dokładne mycie rąk. W Polsce mamy jeszcze bardzo duże niedociągnięcia w zachowaniu higienicznym - ocenił w TVN24 Piotr Gryglas, lekarz chorób wewnętrznych i kardiolog. Udzielił wskazówek, jak dbać o naszą odporność, ale zaznaczył, że "możemy być okazami zdrowia, a przejść daną infekcję bardzo burzliwie i groźnie".
W Polsce nadal nie potwierdzono żadnego przypadku. Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Piotr Gryglas, lekarz chorób wewnętrznych, mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 o epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 i o grypie.
Podkreślił, że "naszą generalną zasadą", nie tylko teraz, przy zagrożeniu koronawirusem, powinno być dokładne mycie rąk. - Jak pokazują badania, 26 procent mężczyzn wychodzi z toalet publicznych, nie myjąc rąk - mówił.
Jego zdaniem, "mamy jeszcze bardzo duże niedociągnięcia w zwykłym zachowaniu czysto higienicznym, ochronnym dla naszego organizmu". - I oczywiście też dla innych, bo jeśli my mamy czyste ręce, to one nie będą zakażały innych, nie będą zakażały miejsc publicznych - wskazywał.
"Możemy być okazami zdrowia, a przejść daną infekcję bardzo burzliwie i groźnie"
Gryglas mówił też o "uwarunkowaniach, które czynią nasz organizm zdrowym". - Odpowiednie odżywianie, dostarczanie białka, bo z niego budujemy nasze przeciwciała, odpowiednie dotlenienie organizmu, ruch, sport - wyliczał.
Zaznaczył jednak, że "nawet osoby całkowicie zdrowe w zetknięciu z nowym czynnikiem infekcyjnym, ta reakcja organizmu może być bardzo indywidualna". - Możemy być okazami zdrowia, a przejść daną infekcję bardzo burzliwie i groźnie - powiedział gość TVN24.
"80 procent to jest łagodna infekcja paragrypowa"
Lekarz wskazywał, że w przypadku choroby COVID-19 wywoływanej przez koronawirusa z Wuhanu, "80 procent to jest łagodna infekcja paragrypowa". - Są też przypadki bezobjawowe i one stanowią pewnie największe źródło zakażenia, bo te osoby nie wiedzą, że są chore i powinny unikać zarażania innych - dodał.
Tłumaczył, że wirus łatwiej rozwija się u osób starszych i przewlekle chorych. - Osoby palące tytoń, cierpiące na przewlekłe choroby płuc, na astmę, są bardziej predysponowane, może u nich dojść do groźnych powikłań w czasie infekcji wirusowej. Najgroźniejszym powikłaniem jest wirusowe zapalenie płuc, martwica pęcherzyków płucnych, ostra niewydolność oddechowa i zgon - powiedział Gryglas.
Zaznaczył, że śmiertelność choroby wywoływanej przez nowego koronawirusa to około 2-3 procent.
Koronawirus SARS-CoV-2
Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2, który wywołuje chorobę COVID-19 rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku w mieście Wuhan w środkowych Chinach. W sumie na świecie zakażonych koronawirusem jest obecnie około 87 tysięcy ludzi, z których ok. 3 tysiące zmarło.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock