Drobne przejęzyczenia, a może brzemienna w skutkach freudowska pomyłka? Niemałą wpadkę zaliczył w Radiu ZET marszałek Sejmu. Bronisław Komorowski zapewnił, że na pełne poparcie PO w wyborach prezydenckich mógłby liczyć... prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Jestem głęboko przekonany o tym, że bez względu na to, na kogo wskaże Platforma, to ten kandydat będzie mógł liczyć na wsparcie, jeśli to będzie Jarosław Kaczyński - stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik.
Marszałek błyskawicznie zorientował się, co właśnie powiedział, ale było już za późno. - Och, katastrofa, wpadka - dodał zaraz wyraźnie skonfundowany.
Komorowski chciał zapewnić, że jeśli PO wskaże na kandydata Radka Sikorskiego, ten będzie mógł liczyć na jego pełne poparcie. Jednak pomylił szefa MSZ z szefem największej opozycyjnej partii.
Komorowski i Sikorski są wskazywani na głównych kandydatów PO do startu w wyborach prezydenckich.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: Radio Zet\PAP