Choć do dyspozycji nie mają jeszcze oficjalnych wyników wyborów prezydenckich, politycy ze wszystkich stron sceny politycznej kreślą już scenariusze na przyszłość. - Bardzo dobry wynik Jarosława Kaczyńskiego musi być dla nas ostrzeżeniem: w następnych wyborach PO może przegrać, a my pójdziemy pod lód - przyznaje w TVN24 Eugeniusz Kłopotek z PSL. Sławomir Nitras (PO) sugeruje "zachowanie spokoju", a Bartosz Arłukowicz (SLD) przewiduje: - Już niedługo ludowcy poszukają drogi wyjścia z koalicji.
Goście programu zastrzegali, że o wyniku wyborów przesądzać jeszcze nie można, ale rozmawiali tak, jakby wygrał Bronisław Komorowski. Tylko Tadeusz Cymański z PiS przyznał, że tli się w nim wciąż nadzieja na sondażową pomyłkę.
Cud...?
- O cud się można modlić, ale nie można go żądać. Te sondaże są zbliżone. Wciąż mam nadzieję, ale nie jest to pewna nadzieja. Mimo to, jestem pogodny - to jest sukces, bo wynik Jarosława Kaczyńskiego jest bardzo dobry, trzeba to docenić - mówił polityk.
I właśnie poparcie dla prezesa PiS stało się dla gości punktem odniesienia do spekulacji na temat przyszłości polskiej sceny.
... czy kłopot koalicji?
- Ja patrzę w przyszłości i spoglądam na kolegę koalicjanta - mówił Eugeniusz Kłopotek, zerkając na Sławomira Nitrasa - bardzo dobry wynik Jarosława Kaczyńskiego jest dla nas ostrzeżeniem: jeśli nie wyciągniemy z tej lekcji wniosków, to wy możecie przegrać, a my pójść pod lód - przyznał Kłopotek.
Dorzucił też wyraźną uwagę pod adresem polityków PO. - Ten wynik Kaczyńskiego oznacza też, że Polacy będą głosować tak, aby żadna partia nie rządziła samodzielnie - mówił poseł PSL.
SLD podaje pomocną dłoń
Tam, gdzie PSL ma kłopot, nowe otwarcia widzą politycy SLD. - Coś się w polskiej polityce zaczyna zmieniać - zauważył Bartosz Arłukowicz. - Następne wybory - samorządowe i parlamentarne, to już będzie rozmowa o przyszłości. Dobry wynik Grzegorza Napieralskiego otwiera przestrzeń do zmiany sceny politycznej - stwierdził.
I oczekuje od Bronisława Komorowskiego i Platformy wywiązania się z kampanijnych obietnic. - Kwestia karty praw podstawowych, in vitro, Afganistan. Na politykach PO ciąży ogromna, 100-procentowa odpowiedzialność za losy państwa - mówił Arłukowicz i deklarował współpracę.
A Kłopotek przypomniał, że "póki co potrzebny jest w Sejmie koalicjant".
Sławomir Nitras studził nastroje, ludowcom i SLD radzi zachowanie spokoju. I robi ukłon w kierunku lewicy. - Poza wypełnianiem obietnic, są też inne kwestie. Na przykład, jeśli stanie problem okręgów mandatowych, to czy go poprzecie? - pytał Arłukowicza. Odpowiedział mu Kłopotek. - Jeśli opowiecie się za okręgami jednomandatowymi, to stracicie koalicjanta - przestrzegł. Słysząc te słowa, Arłukowicz skomentował: - Za chwilę PSL zacznie szukać drogi wyjścia z koalicji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24