Premier jest sceptyczny, PO, SLD i PSL - krytyczne, a PiS wstrzymuje się od komentarza – prognozy przed spotkaniem Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim nie wróżą sukcesu. Rozmowa szefa rządu z liderem opozycji rozpocznie się o godz. 16.
Spotkanie obędzie się z inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS chce rozmawiać z premierem o kryzysie gospodarczym i ośmiopunktowym planie ratunkowym autorstwa swojej partii. Donald Tusk wolałby dojść do porozumienia w kwestii zmiany konstytucji czy ustaw zdrowotnych, a z tematów "kryzysowych" – wprowadzenia waluty euro w 2011 roku.
Szanse na dojście do porozumienia są niewielkie: PiS głosowało przeciw pakietowi reform służby zdrowia, a szybkiemu przejęciu euro jest przeciwne. Jak premier oceni PiS-owski pakiet ratunkowy, a prezes Prawa i Sprawiedliwości odniesie się do zmiany konstytucji, przekonamy się po spotkaniu.
Tusk: Nie mam szczególnej nadziei
Premier patrzy na efekty rozmowy realistycznie. - Nie mam jakiejś szczególnej nadziei. Prezes PiS prosił o spotkanie, więc odpowiedziałem pozytywnie – przyznaje. Jego partyjny kolega Stefan Niesiołowski był mniej powściągliwy.
- Nigdy spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim do niczego nie doprowadziło. Panowie się wielokrotnie spotykali i zawsze kończyło się to tylko agresją, pretensjami i insynuacjami po stronie prezesa PiS, który nie rozumie czegoś takiego jak porozumienie, kompromis, uczciwość polityczna – uważa wicemarszałek Sejmu. - Ktokolwiek z nim rozmawiał, raczej tego żałował i nie sądzę, żeby cokolwiek się zmieniło – prognozuje Niesiołowski.
Kalisz: Te spotkania niczego nie dają
Podobnego zdania jest koalicjant oraz opozycja. - Nie oczekuję tutaj żadnego twórczego pomysłu. Będzie pewnie jakiś komunikat po spotkaniu, ale przyjdzie proza życia, codzienna praktyka i okaże się, że niewiele ono dało – stwierdził Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Te spotkania niczego nie dają, bo to jest spór o charakterze nie merytorycznym, a formalnym – wtórował Ryszard Kalisz (SLD).
PiS dyplomatycznie milczy w temacie przewidywanych skutków rozmowy – w końcu to Jarosław Kaczyński ją zaproponował – i ogranicza się do podkreślania, że jest to akcja interwencyjna w obliczu kryzysu gospodarczego. – To była nasza propozycja dotycząca planu dla gospodarki, który jest Polsce dziś potrzebny, nie tylko uspokajania: - Polacy, kochajcie się i nie bójcie, jesteście dobrze rządzeni – zapewnia Elżbieta Jakubiak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP-Tomasz Gzell