Rosyjscy śledczy i polscy eksperci rozpoczęli badania "czarnych skrzynek" prezydenckiego samolotu, który rozbił się w sobotę rano pod Smoleńskiem - poinformowała w niedzielę rosyjska prokuratura.
Oprócz badania zapisów skrzynek i szczątków samolotu, prowadzone są ekspertyzy. - Ciała odnalezione na miejscu wypadku zostały dostarczone do specjalnych placówek w Moskwie i trwają ekspertyzy medyczno-prawne. Rosyjscy śledczy wraz z polskimi prokuratorami badają zapisy rozmów pilotów ze służbami lotniskowymi - można przeczytać w lakonicznym oświadczeniu prokuratury. Grupa polskich ekspertów, w tym specjalistów z Ministerstwa Obrony i lotnictwa cywilnego przybyła do Rosji w sobotę wieczorem.
Już kilka godzin po katastrofie odnaleziono czarne skrzynki prezydenckiego samolotu Tu-154. - Na miejscu katastrofy odnaleziono dwa rejestratory - przekazał wtedy agencji RIA Novosti minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu.
Zapis danych i rozmów pilotów
Czarne skrzynki to rejestrator danych lotu - urządzenie zapisujące wszystkie najważniejsze parametry lotu. Te dane mogą być wykorzystywane do ustalenia przyczyn i przebiegu katastrofy lotniczej. Czarne skrzynki konstruuje się tak, by były zdolne przetrwać każdą katastrofę.
Zwykle na pokładzie samolotu zainstalowane są: rejestrator danych lotu i rejestrator rozmów w kokpicie, umieszczone w przeciwległych krańcach kadłuba. Starsze czarne skrzynki zapisywały parametry lotu w postaci rowka żłobionego w przesuwającej się taśmie aluminiowej. Większość dzisiejszych czarnych skrzynek to zapętlona taśma magnetyczna.
Najnowsze konstrukcje zapisują dane w pamięci w układach scalonych (brak zawodnych części mechanicznych). Dzisiejsze czarne skrzynki zapisują od 300 nawet do ponad 1000 różnych parametrów. Wbrew nazwie czarna skrzynka nie jest wcale czarna. Jej obudowa jest wykonana z najbardziej trwałych metali z tytanem włącznie, jest pomalowana jaskrawo-pomarańczową farbą, aby łatwiej było ją odszukać wśród szczątków samolotu.
Tragedia w Smoleńsku
Prezydencki samolot rozbił się w sobotę rano o godz. 8:56 czasu polskiego podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Na pokładzie znajdowało się 96 osób. Nikt nie przeżył katastrofy. Wśród ofiar oprócz pary prezydenckiej znaleźli się najważniejsi polscy politycy, urzędnicy państwowi i dowódcy wojskowi.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAp\EPA