- To poniżej mojej oficerskiej godności – mówi "Dziennikowi" generał Wojciech Jaruzelski i zapowiada, że nie przejdzie na emeryturę prezydencką po odebraniu mu emerytury wojskowej. Słowa Jaruzelskiego to reakcja na wczorajszą decyzję prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podpisał ustawę odbierającą przywileje emerytalne oficerom służb specjalnych PRL oraz członkom WRON.
Generał Jaruzelski w rozmowie z "Dziennikiem" mówi, że wiele lat temu zdecydował się wybrać emeryturę wojskową i pozostanie przy niej "przy wszystkich przykrych tego konsekwencjach".
Inni nie mogą przejść na prezydencką emeryturę
- Ja nie zastanawiałem się nad przejściem na emeryturę prezydencką i nie zastanawiam – mówi Jaruzelski, który przypomina, że przez większość kariery był wojskowym. Zaznacza też, że "poniżej jego oficerskiej godności" jest przechodzenie teraz na emeryturę prezydencką, gdy odbiera się mu emerytalne przywileje wojskowe. Zwłaszcza, że – jak argumentuje – inni oskarżeni w procesie autorów stanu wojennego takiej możliwości nie mają.
Straci 6 tysięcy zł
"Dziennik" przypomina też, że generał ma emeryturę w wysokości około 9 tys. brutto złotych miesięcznie. Na mocy podpisanej w piątek ustawy, Jaruzelski (z racji tego, że był szefem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego) straci około 6 tysięcy złotych. Gdyby przeszedł na pensję prezydencką, dostawałby ponad 10 tys. zł.
Lewica protestuje
Wypłata emerytur według nowych zasad miałaby nastąpić od 1 stycznia 2010 r. Janusz Zemke (klub Lewicy) z Komisji ds. Służb Specjalnych zapowiedział, że jego klub zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek ma trafić do Trybunału zaraz po tym, jak nowelizacja ukaże się w Dzienniku Ustaw.
Jaruzelski: Niczego Lewicy nie sugerowałem
- Uważamy, że czterokrotne obniżenie emerytury jest dotkliwą, dożywotnią karą - powiedział w piątek Zemke. Jaruzelski, komentując tę inicjatywę powiedział, że "absolutnie niczego nie sugerował Lewicy", ale "ta inicjatywa jest uprawniona".
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24