Polskość zawsze była pluralistyczną wspólnotą wartości. Nie potrafię sobie wyobrazić polskości bez judaizmu, bez tradycji muzułmańskich Tatarów i także bez licznych tradycji świeckich - stwierdził wicepremier Jarosław Gowin (Porozumienie). Odniósł się w ten sposób do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że "Kościół był i jest głosicielem i dzierżycielem jedynego, powszechnie znanego w Polsce systemu wartości".
Podczas konwencji wyborczej PiS w Lublinie prezes partii Jarosław Kaczyński powiedział między innymi, że u podstaw programu PiS jest "polskość" oraz Kościół katolicki.
- Kościół był i jest głosicielem i dzierżycielem jedynego, powszechnie znanego w Polsce systemu wartości (...). Każdy dobry Polak musi wiedzieć, jaka jest rola Kościoła, musi wiedzieć, że poza nim jest nihilizm i ten nihilizm my odrzucamy - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Polskość "zawsze była pluralistyczną wspólnotą wartości"
Jarosław Gowin pytany we wtorek w Radiu ZET, czy zgadza się z tymi słowami Jarosława Kaczyńskiego odparł, że "nie zgadza się ze słowami tak sformułowanymi".
- Jeżeli Jarosław Kaczyński miał na myśli to, że bez chrześcijaństwa i bez bardzo ważnej instytucji, jaką jest Kościół katolicki, trudno sobie wyobrazić polskość - to oczywiście się pod tymi słowami się podpiszę - zaznaczył wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Dodał, że w jego ocenie polskość "zawsze była pluralistyczną wspólnotą wartości".
- Na tę wspólnotę składaliśmy się przez wieki nie tylko my, katolicy, ale także chrześcijanie innych wyznań - prawosławni, mieszkający dzisiaj na Podlasiu, protestanci z Cieszyna. Nie potrafię sobie wyobrazić polskości bez judaizmu, bez tradycji muzułmańskich Tatarów i także bez licznych tradycji świeckich - powiedział Gowin.
Gowin: jestem zdecydowanym przeciwnikiem sojuszu "tronu z ołtarzem"
Pytany, czy sojusz "tronu z ołtarzem" będzie wzmacniany w przypadku zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy, wicepremier stwierdził: - Jestem zdecydowanym przeciwnikiem sojuszu "tronu z ołtarzem" nie tylko jako polityk, ale przede wszystkim jako członek Kościoła.
Podkreślił, że "taki sojusz zawsze szkodzi Kościołowi" i dodał, że "nie ma wrażenia", żeby w Polsce pod rządami Zjednoczonej Prawicy do takiego sojuszu doszło.
Autor: ads//now / Źródło: PAP