Silny i dumny obywatel nie musi uciekać się do używania znaków kojarzących się z totalitaryzmami - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak dodał, "nikt przy zdrowych zmysłach nie może się odwoływać" do symbolu SS.
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego odniósł się do obecności nazistowskich symboli na "Szturmowym Święcie Pracy 2018", zorganizowanym we wtorek w Warszawie przez organizacje nacjonalistyczne.
"Ci młodzi panowie nie uważali na lekcjach historii"
Jak mówił, oburzyło go używanie między innymi znaków SS. - W Polsce, która straciła ponad 20 procent swoich obywateli w czasie II wojny światowej, odwoływanie się do tej ideologii (nazizmu - red.), wyklucza z życia społecznego - podkreślił Ołdakowski.
- To jest zasadniczy deficyt, brak wiedzy. Powinniśmy ludzi uczyć czym była druga wojna światowa na terenach Polski. Tutaj ten symbol był symbolem przemocy, totalitarnego zła, działalności, która kosztowała życie 6 milionów Żydów, wielu milionów Polaków. Wydaje mi się, że ci młodzi panowie nie uważali na lekcjach historii - ocenił dyrektor.
Podkreślił, że "wiedząc co tu (w Polsce - red.) się wydarzyło w czasie drugiej wojny światowej, nikt przy zdrowych zmysłach nie może się do tego symbolu odwoływać".
Ołdakowski ocenił, że "większość form nacjonalizmu które znamy, może prowadzić do czegoś złego". - Być może ludzie, którzy uciekają się do używania tak brutalnych sformułowań i znaków związanych z III Rzeszą, mają straszliwy deficyt wykształcenia, poczucia własnej wartości - dodał..
Jego zdaniem "silny i dumny obywatel nie musi uciekać się do używania znaków kojarzących się z totalitaryzmami, które na ziemiach polskich wprowadziły tak ogromne zniszczenia".
"Bohaterów potrzebujemy także w czasach pokoju"
Ołdakowski mówił w "Wstajesz i wiesz", że "na co dzień współpracuje z polskimi patriotami, którzy są patriotami wyjątkowymi". - Mam na myśli powstańców warszawskich i żołnierzy Armii Krajowej. Oni dziś potrafią uczyć patriotyzmu młodych ludzi, pokazując czym jest zaangażowanie w sprawy społeczne, poświęcanie się - dodał.
- Kiedy młodym ludziom mówimy czym jest patriotyzm, to mówimy, że to zaangażowanie w sprawy społeczne, w przyjaźń, w budowanie stowarzyszeń czy organizacji społecznych, protestowanie przeciwko czemuś złemu - tłumaczył dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jak ocenił, "najłatwiej zobaczyć czym jest patriotyzm, kiedy jest wojna" - My wiemy to na pewno, i tak pracuje Muzeum Powstania Warszawskiego, że należy pokazywać bohaterów i mówić, że bohaterów potrzebujemy także w czasach pokoju - podkreślił.
Według Ołdakowskiego, patriotyzm to też "płacenie podatków, zatrudnianie ludzi, prowadzenie legalne biznesu". - Ale do młodych ludzi on nie przemawia. Młodzi mówią, że potrzebujemy także bohaterów, którzy potrafią się poświęcać, zrobić coś wyjątkowego - zaznaczył.
Autor: ads//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24