Grypa sezonowa jest nieuchronna, jak piątek po czwartku, ale trzymamy ją w ryzach - zapewniał w programie "24 Godziny" zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Orgelbrand. Z kolei ekspert ds. szczepień dr Paweł Grzesiowski podkreślał, że częstotliwość zgonów na Ukrainie nie odbiega od średniej europejskiej.
Na Ukrainie potwierdzono 11 przypadków świńskiej grypy, a 4 osoby zmarły po zarażeniu się wirusem A/H1N1. Eksperci uspokajali w programie "24 Godziny", że nie ma powodów do paniki dlatego, że liczba zgonów - jak podkreślał dr Grzesiowski - nie odbiega od średniej europejskiej. A wirus nie jest tak zabójczy, zachowuje się jednak różnie w różnych krajach.
Jego zdaniem nie ma problemu w sensie nadmiernej zjadliwości wirusa. Zastanawiające jest jednak to, dlaczego media ukraińskie zaczęły nagle agresywnie informować o zgonach.
- Zachorowania są już od października. Skumulowanie zgonów i podanie tej informacji powoduje dramatyczny obraz - wtórował dr Przemysław Guła, p.o dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
"Grypa nikogo nie zaskoczyła"
Guła zwrócił uwagę, że pojęcie kwarantanna jest na Ukrainie bardziej miękkie niż w Polsce. - Dotyczy zakazu zgromadzeń, nie prowadzenia zajęć w szkołach, mówi się o ograniczeniach w ruchu granicznym - wyliczył Guła.
I podkreślił, że polskie służby chciały najpierw sprawdzić, co na Ukrainie oznacza kwarantanna, żeby nie stosować nieadekwatnych działań. Były bowiem - jak przyznał - dwa dni chaosu jeśli chodzi o to, jak wygląda sytuacja na Ukrainie, ale na szczęście udało się to już uporządkować. - Dane są spójne i rzetelne - zapewnił p.o dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
W podobnym tonie wypowiadał się zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Orgelbrand, uspokajając że w Polsce nie ma powodów do obaw. - Grupa sezonowa jest nieuchronna jak piątek po czwartku, ale trzymamy ją ryzach. Nikogo to nie zaskoczyło - zapewnił.
I dodał: - W Polsce z pandemią żyjemy od maja, a nawet od końca kwietnia. I mamy niecałych 180 przypadków, co oznacza niecały przypadek dziennie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24