"Co ze szczepionką na grypę? Jestem zaniepokojony"

Szczepiona przeciwko wirusowi A/H1N1 - jak podkreślał Balicki - jest potrzebna. Na Ukrainie wybuchła epidemia grypy. Jej objawy zaobserwowano już u ponad 81 tys. ludzi, do szpitala trafiło 2341 pacjentów.

Tymczasem - jak stwierdził były minister zdrowia - ze strony rządu nie ma jasnej informacji, kiedy będzie dostępna szczepionka pandemiczna i kto zyska prawo do zaszczepienia się.

- Już wiemy, że nie w tym roku. Brakuje jasnego przekazu, czy będzie dostępna tylko dla grup ryzyka, czy także w aptekach - podkreślił Balicki. I dodał: - Z informacji, które posiadam wynika, że nie będzie powszechnie dostępna.

"Powinni się szczepić sezonowo, ale brakuje informacji"

Zdaniem byłego ministra zdrowia, w tej sytuacji za mało jest informacji, że należy się szczepić na grypę sezonową. - Liczba osób, które się zgłaszają, by się zaszczepić nie przekracza w Polsce pięciu procent i jest to zdecydowane za mało - podkreślił Balicki.

Podsekretarz stanu w resorcie zdrowia Adam Fronczak zapewniał, że negocjacje z firmami farmaceutycznymi ws. szczepionki pandemicznej są na finiszu. - Mamy uzgodnienia cenowe i jeszcze parę innych rzeczy. Pozostaje parę warunków w związku z umową - powiedział Fronczak. Jego zdaniem, negocjacje powinny się zakończyć w przyszłym tygodniu.

I podkreślił jednocześnie, że resort forsuje stanowisko, by szczepiona pandemiczna była dostępna w wolnym obrocie.

Jak jednak będzie, nie wiadomo. Fronczak przyznał, że nie są jeszcze zakończone badania na kobietach ciężarnych i dzieciach. - Przyjmując na siebie odpowiedzialność rekomendacji szczepień musimy być pewni, że szczepionka jest bezpieczna - powiedział Fronczak.

- Nie jestem uspokojony - ripostował Balicki. - I co z tą szczepionką, która jest? Czy powinniśmy się szczepić?

Fronczak odparł: - Wielokrotnie mówiliśmy, że szczepienia okresowe są wskazane.

Źródło: TVN24, PAP