Prawo i Sprawiedliwość pod opieką o. Tadeusza Rydzyka, a Samoobrona "od drzwi do drzwi" - to strategiczne ruchy, które mają zapewnić tym partiom wygrane w wyborach do Europarlamentu. Kampania Andrzeja Leppera ma być skuteczna, ale i tania. PiS zapłaci barterem - za poparcie o. Rydzyka, związanym z nim politykom odda pierwsze miejsca na listach w Łodzi i Lublinie.
Podczas czerwcowych wyborów do Europarlamentu łódzką i lubelską listę PiS mają otwierać bliscy toruńskiemu redemptoryście politycy Urszula Krupa i Mirosław Piotrowski.
Jeszcze na początku lutego Krupa (wspólnie z europosłem Witoldem Tomczakiem) pisała "list otwarty do Polaków w sprawie wyborów do Parlamentu Europejskiego i odnowy polskiej sceny politycznej". Apel miał zaowocować stworzeniem jednej listy prawicy w wyborach do PE - przeciwko PiS. Ale według rozmówców "Dziennika", chodziło o coś zupełnie innego. - Wiemy po co to zrobili. Przecież chodziło o to, by przycisnąć PiS do ostatecznego porozumienia - żali się dziennikarzom gazety jeden z prawicowych europosłów, który tworzy inną listę.
"Typowe" negocjacje
- Powstanie listu przyspieszyło negocjacje - przyznaje tajemniczo w rozmowie z gazetą polityk powiązany z Radiem Maryja. Z kim negocjowano? - To były rozmowy typowe dla naszych kontaktów z o. Rydzykiem. Nikt wam nie powie, jak się odbywają, bo spaliłby ten układ - mówi członek władz PiS. Można się domyślać, że skoro negocjowano "typowo", to z samym ojcem Rydzykiem. Tak było podczas wyborów samorządowych w 2006 i parlamentarnych w 2007 roku.
Efekt negocjacji? Od kilku tygodni jedynymi politykami goszczącymi na antenie Radia Maryja są ci związani z partią Jarosława Kaczyńskiego. Uaktywnił się też sam o. Rydzyk. Niedawno przypominał słuchaczom kto ich oszukał. Padło na Ligę Polskich Rodzin.
W skromności (Leppera) siła?
Nie będzie billboardów, bo nie mamy na to pieniędzy. Kampania będzie skromna głównie bezpośrednia i w telewizji, bo skorzystamy z bezpłatnego czasu antenowego. Andrzej Lepper
Szyki w walce o mandaty europosłów zwiera już także Samoobrona. Kampanią będzie kierował sam lider Andrzej Lepper. Ma być tanio, skromnie, ale i skutecznie. Kandydaci partii postawią na bezpośredni kontakt z wyborcą. Będą pukać do ich drzwi i przekonywać do siebie.
Skąd taki pomysł na kampanię? Z musu. - Nie będzie billboardów, bo nie mamy na to pieniędzy. Kampania będzie skromna głównie bezpośrednia i w telewizji, bo skorzystamy z bezpłatnego czasu antenowego – mówi Lepper. – Zbieramy już podpisy i jeszcze w tym tygodniu zarejestrujemy nasz komitet wyborczy - dodaje.
Szanse na wygraną są jednak niewielkie (w ostatnim sondażu partyjnych preferencji Polaków sporządzonym przez CBOS Samoobrona ma jednoprocentowe poparcie). Partia nie daje jednak za wygraną i zapowiada "postawienie na znane twarze". Na listach mają znaleźć się między innymi Bogdan Socha, wiceminister pracy i polityki społecznej, Sebastian Filipek-Kaźmierczak, wiceminister rolnictwa, Krzysztof Sikora, były poseł i Sandra Lewandowska, była posłanka Samoobrony.
Źródło: "Dziennik", tvp.info