W ramach jesiennego tournee po Polsce, prezydent Lech Kaczyński spotka się m.in. z mniejszościami narodowymi i religijnymi - pisze "Rzeczpospolita". Objazd kraju ma potrwać do końca listopada, a zacznie się już we wtorek w Elblągu.
– Lech Kaczyński będzie spotykał się nie tylko z Polakami i katolikami – zdradza "Rzeczpospolitej" prezydencki miniseter Michał Kamiński. – Ma również zaplanowany cykl spotkań z mniejszościami narodowymi i wyznaniowymi, m.in. luteranami, prawosławnymi, Żydami i być może muzułmanami.
Kulminacją jesiennej ofensywy głowy państwa ma być Święto 11 Listopada. To wtedy w Teatrze Wielkim w Warszawie odbędzie się bal prezydentów. Potem do końca miesiąca Lech Kaczyński będzie kontynuował podróż po kraju.
Podziękuje Michnikowi?
Według specjalistów, tournee ma poprawić wizerunek głowy państwa. Eryk Mistewicz, specjalista od marketingu politycznego, ma jednak wątpliwości, czy pomysł prezydenckich spindoktorów odniesie sukces.
– Sam objazd kilkunastu miast nie przyniesie efektów. Najważniejsze jest to, co w tym czasie prezydent przekaże społeczeństwu – mówi "Rzeczpospolitej". – Najlepiej byłoby, gdyby wyszedł od ekumenizmu religijnego i przez ekumenizm społeczny, doszedł do ekumenizmu politycznego, czyli np. podziękowania Adamowi Michnikowi za ciepłe słowa, jakie wygłosił po wizycie prezydenta w Gruzji.
Polacy nie dadzą się nabrać
Poseł niezrzeszony Paweł Zalewski uważa, że jeśli objazd Lecha Kaczyńskiego po kraju będzie tylko zabiegiem PR-owym, nie wpłynie pozytywnie na jego notowania.
– Polacy szybko zorientują się, że to fałsz i że chodzi tylko o to, aby w telewizji pokazano obrazki, jak prezydent spotyka się z ludźmi – uważa Zalewski. – Jeśli jednak objazd zostanie potraktowany poważnie i rzeczywiście będzie służył poznaniu przez prezydenta Kaczyńskiego problemów trapiących zwykłych ludzi, wówczas zakończy się sukcesem.
Źródło: "Rzeczpospolita"