Z Barackiem Obamą w Warszawie czy lokalnymi władzami w Mławie - przed takim dylematem stoi Lecha Wałęsa. Chodzi o datę 4 czerwca, czyli rocznicowe obchody. Były prezydent na razie skłania się do pojechania do miasteczka, w którym - jak mówił na naszej antenie - był umówiony wcześniej. My pytamy, czy tylko kalendarz przeszkadza legendzie polskiej wolności w spotkaniu z prezydentem USA.
Oto obecnie najsławniejsze miasto w Polsce - Mława. Wszystko za sprawą Lecha Wałęsy, który powiedział, że 4 czerwca - w rocznicę 25. rocznicy wolnych wyborów będzie w Mławie, a nie w Warszawie.
Ewentualna nieobecność w stolicy - na centralnych obchodach - mogłaby dziwić. Obecny ma być bowiem choćby Barack Obama. Podczas jego poprzedniej wizyty, też doszło do pewnego zgrzytu.
Problemem było ponoć to, że Lech Wałęsa oczekiwał spotkania z Obamą w cztery oczy, a w grę wchodziło tylko spotkanie w szerszym gronie.
Znak Wałęsy
Czy tym razem też może być jakieś drugie dno? Pytamy dawnych opozycjonistów.
- Tak, to jest znak. Jak znam Lecha, to on sygnalizuje, że nie jest być może właściwie traktowany - komentuje były opozycjonista Zbigniew Janas.
- Albo się Lecha traktuje poważnie przez cały czas, a nie tylko od rocznicy do rocznicy. On to sygnalizuje - wtóruje Janasowi inny były opozycjonista Jerzy Borowczak.
Henryk Wujec, obecnie doradca prezydenta zastanawia się, czy Wałęsa nie chce się "trochę podroczyć".
Obama przegra z Mławą?
Faktycznie - jeśli chodzi o obchody w Warszawie, bliżej do droczenia się niż do konkretów. - Jeżeli otrzymamy taki program, prezydent się z nim zapozna i zaakceptuje, to oczywiście pewnie w czymś weźmie udział - mówi enigmatycznie Piotr Gulczyński z Instytutu Lecha Wałęsy
Pewność już teraz za to ma 30-tysięczna Mława na Mazowszu. Lech Wałęsa podobno zawsze chętnie przyjmuje zaproszenia do Mławy i zawsze pyta, co w mieście słychać. Podobno w ten sposób sprawdza, jakie skutki przyniosła transformacja. I podobno tym razem też z tego nie zrezygnuje. I jak zapewnia nam burmistrz - nawet Barak Obama tego nie zmieni.
Autor: nsz/i / Źródło: tvn24