Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do kilku urzędów na Dolnym Śląsku. Zabezpieczyli w nich dokumenty dotyczące budowy wyciągu narciarskiego przez firmę Winterpol w Zieleńcu. Właścicielem firmy i wyciągu jest biznesmen Ryszard Sobiesiak, którego nazwisko pojawia się w kontekście tzw. afery hazardowej.
CBA działa na zlecenie Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Jak poinformowała jej rzeczniczka Małgorzata Klaus, funkcjonariusze Biura zabezpieczyli dokumenty dotyczące tej budowy w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim, Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim, w urzędach miasta w Karpaczu i Dusznikach Zdroju, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska oraz starostwie powiatowym w Jeleniej Górze. Weszli też - według informacji z CBA - do Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Kłodzku.
Klaus zaznaczyła, że prokuratura prowadzi dochodzenie sprawdzające i na tym etapie nikomu nie zamierza stawiać zarzutów.
Karczował lasy bez zgody
O sprawie budowy wyciągu narciarskiego przez firmę Ryszarda Sobiesiaka, Winterpol, głośno zrobiło się w w połowie stycznia. Firma biznesmena miała karczować państwowy las, zanim uzyskała na to formalną zgodę. O pozwolenie na budowę mogła się zacząć starać w marcu 2009 roku. Ale jak się okazało, wyciąg pracował już trzy miesiące wcześniej,
Było to możliwe, bo - jak napisała "Rzeczpospolita" - Sobiesiak mógł liczyć na przychylność lokalnych samorządowców i urzędników, w tym dyrektora wrocławskiej dyrekcji lasów Wojciecha Adamczaka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24