Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk ujawnił, że po rozwiązaniu umowy o pracę z telefonią komórkową Era, otrzymał świadczenia wysokości prawie 450 tys. zł, wypłacane co kwartał. Bondaryk pobierał te pieniądze będąc jednocześnie szefem ABW.
W listopadzie "Gazeta Wyborcza" podała, że w liście przekazanym premierowi szef CBA Mariusz Kamiński napisał, że Bondaryk "otrzymuje ze spółki Polska Telefonia Cyfrowa wynagrodzenie znacząco przekraczające miesięczne pobory uzyskiwane przez niego w ABW", a funkcjonariuszom odmawia udzielenia żądanych informacji. Bondaryk - po wcześniejszym odejściu z UOP pracował na kierowniczym stanowisku związanym z ochroną informacji w spółce Polska Telefonia Cyfrowa (PTC), która jest operatorem Ery GSM.
Według mediów, po trwającej od 14 marca 2007 r. kontroli majątku szefa ABW, CBA oskarżyło Bondaryka, że ukrył wysokość wypłaty, którą przyznano mu, gdy odchodził z dyrektorskiej funkcji w PTC (operator komórkowy Era). Suma ta miała wynosić - według "GW" - 1,5 mln zł.
Jak podał w oświadczeniu Bondaryk, wysokość świadczeń (z tytułu zakazu konkurencji, nagrody rocznej oraz ekwiwalentu za urlop) wyniosła ogółem 449 537 zł (netto).
Bondaryk ujawnia kwotę
Szef ABW w swoim piśmie poinformował także, że uzyskał zgodę PTC na ujawnienie części informacji zawartych w umowie menedżerskiej z dnia 15 maja 2006 r. Jak podkreślił, umowę ze spółką zawarł półtora roku przed objęciem funkcji Szefa ABW, a rozwiązał 16 listopada 2007 r.
- umowa ta została rozwiązana za porozumieniem stron 16 listopada ubiegłego roku i do momentu rozwiązania stosunku pracy nie uległa zmianie
- kontrakt zawierał klauzulę o zakazie konkurencji oraz zobowiązanie pracownika do ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa
- informacja o fakcie pobierania świadczeń z tytułu rozwiązanego kontraktu menedżerskiego została zgłoszona 19 listopada 2007 r. do Rejestru Korzyści prowadzonego przez Państwową Komisję Wyborczą
- wypłacanie świadczeń było przewidziane co kwartał przez okres jednego roku po rozwiązaniu umowy
- wysokość świadczeń z tytułu zakazu konkurencji, nagrody rocznej oraz ekwiwalentu za urlop wynosi ogółem 449.537,33 PLN (netto).
Bondaryk wytłumaczył, że nie mógł wcześniej podać danych o wysokości świadczeń finansowych bez naruszenia przepisów. Jak przypomniał, za ujawnienie informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorcy bez jego zgody grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Konflikt interesów?
Gdy ujawniono, że Bondaryk pobiera odprawę od Ery, media zarzucały szefowi ABW konflikt interesów. "Dziennik" przypominał, że przed zostaniem szefem ABW, Bondaryk od kilku lat był związany z firmami należącymi do imperium Zygmunta Solorza (pracował w Erze, Invest-Banku i Elektrimie). Zdaniem "Dziennika" śledztwa prowadzone przeciw spółkom należącym do właściciela Polsatu za kadencji Bondaryka w ABW wytraciły impet.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Kula