Biegły sądowy: mała Magda została uduszona. Nie mogła zginąć w wyniku upadku

Proces Katarzyny W.: ósma rozprawa
Proces Katarzyny W.: ósma rozprawa
tvn24
Ruszyła kolejna rozprawa ws. Katarzyny W.tvn24

Mała Magda została uduszona - to konkluzja wyjaśnień biegłych lekarzy podczas ósmej rozprawy w procesie Katarzyny W., oskarżonej o zabicie swej półrocznej córki Magdy. Eksperci wykluczyli możliwość, że dziecko zmarło w wyniku upadku. Relacja dziennikarska wyłącznie na tvn24.pl.

15:38

Mec. Arkadiusz Ludwiczek pytany, czy dzisiejsza rozprawa była szczególnie trudna, odpowiedział, że taka była zapewne dla biegłych, ale nie dla niego. Przyznał tez, że ma jeszcze sporo pytań do członków zespołu. - Będę starał się ustalić, czy nie mogło dojść do innego mechanizmu, niż ten, który biegli opisali w opinii. Dzisiejsza rozprawa nie odpowiedziała na pytania, które nas nurtują - wyjaśniał obrońca oskarżonej.

Mec. Ludwiczek nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie wnosił o powołanie nowego, niezależnego zespołu biegłych. Decyzję w tej sprawie ma podjąć po kolejnej rozprawie.

15:33

Doc Zbigniew Jankowski: Zamrożenie zwłok ma wpływ na trudność diagnostyki badania, albowiem zamarzająca w komórkach woda, np. w erytrocytach, powoduje ich rozsadzanie i upłynnianie zawartości erytrocytów i wydostawanie się ich na zewnątrz, trudniej przez to ustalić wielkość, intensywność wylewów. Jednak nasze badania powiodły się i opinie są trafne i zgodne ze stanem faktycznym. W tym przypadku wylewy są dobrze widoczne zarówno makro, jak i mikroskopowo. Obrońca: Gdyby nie hemoliza one były bardziej wysączone? Doc Zbigniew Jankowski: Nie stosujmy tutaj żadnych zasad logiki, bo to jest biologia. Dojdziemy tą drogą do błędnych wniosków. Nawet, jeśli w wyniku hemolizy doszło do zmian, to było to o bardzo niewielkim nasileniu, co udokumentowałem na zdjęciach. Obrońca: Jak długo trwał proces rozmrażania? Dr Mariusz Kobek: Przy rozmrażaniu zwłok zastosowaliśmy specjalną procedurę przywracania temperatury do temperatury otoczenia, by uniknąć tego, by ryzykować zmiany związane z nagłym rozmrożeniem ciała. Ciało trafiło do nas w stanie całkowitego zamrożenia. Początkowo zostały umieszczone w chłodni, z temperaturą +4 stopnie, a następnie w warunkach sali sekcyjnej ogrzewanej w temperaturze +16 stopni, co umożliwiło powolne, stabilne rozmrożenie tkanek. Istotne jest, aby unikać gwałtownego, szybkiego rozmrożenia np. poprzez polewanie ciała ciepłą wodą. Przyspieszenie procedury nie jest wskazane. Dzięki temu uzyskaliśmy taki stan zwłok, który umożliwiał mimo istniejących trudności diagnostycznych. Sędzia: Zbliża się pora końca dzisiejszej rozprawy. Jeden z członków składu sędziowskiego musi opuścić sąd. Czy pan mecenas ma dużo pytań do biegłych? Obrońca: Wydaje mi się, że tak. Sędzia: W takiej sytuacji będziemy musieli prosić o ponowny przyjazd składu biegłych. Następny termin 17 czerwiec - to jest ten termin, gdzie dokończymy przesłuchanie biegłych. Dziękuję za obecność. Ponadto rozprawę mamy zaplanowaną na 8 lipca, kolejne zostaną państwu przedstawione. Przerywam rozprawę do 17.06. do 9.30.

15:32

Prokurator Zbigniew Grześkowiak przyznał po środowej rozprawie, że jest bardzo usatysfakcjonowany wyjaśnieniami zespołu biegłych. - Podtrzymali i wyjaśnili w mojej ocenie wszystkie okoliczności co do przyczyn i mechanizmu zgonu. Sprawa nie ulega tutaj według mnie żadnej wątpliwości - zaznaczył prokurator. - Jestem przekonany po dzisiejszej rozprawie, że zgromadzone przeze mnie dowody pozwolą na wydanie wyroku skazującego. Chociaż pamiętajmy, że o tym ostatecznie decyduje sąd, a nie prokurator - dodał.

15:23

Biegli opuścili salę rozpraw. Chwile wcześniej oskarżona zapytała siedzącą obok niej funkcjonariuszkę o to, którą mamy już godzinę. Kolejne rozprawy - najbliższa 17 czerwca, później 8 lipca, 24 lipca. - Zaczyna się sezon urlopowy i stąd te pewne problemy z ustalaniem kolejnych posiedzeń. Terminy sierpniowe podamy na kolejnej rozprawie - przekazał sędzia.

15:21

Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli podejrzewam wylew, działam preparatami na tkankę łączną, ale można też na białko strukturalne erytrocytów, np. glikoforynę. Obrońca: Takie zwykłe barwienie pozwala na odkrycie cieni? Doc Zbigniew Jankowski: Tak, nawet podstawowymi preparatami. W związku z tym, nawet doktor Kobek, który nie jest histopatologiem, rozpoznał wylewy, bo zwłoki były badane świeżo po śmierci. Obrońca: Jakie znaczenie dla histopatologa ma fakt, że zwłoki były znacznie zamrożone? Temperatura była około minus 16 stopni. Doc Zbigniew Jankowski: Dla medyka sądowego ma istotne znaczenie, ale dl histopatologa nie. Dla medyka ważne, żeby nie rozpoznał pewnych zmian morfologicznych, które są artefaktami wynikającymi z zamrożenia i nie pomylił ich ze zmianami chorobowymi. Dr Mariusz Kobek: Struktura narządów wewnętrznych w tym przypadku, mimo narażenia dziecka ciała dziecka na działanie niskiej temperatury były dobrze zachowane. Jedynie wątpliwości dotyczyły nasilenia wylewów twardych w powłokach. Obrońca: Na czym polegała ta wątpliwość? Dr Małgorzata Chowaniec: Może zajść sytuacja, że zamrażanie i rozmrażanie może wpłynąć na osłabienie widoku mikroskopowego wylewów.

15:20

Sędzia Chmielnicki zapytał obrońcę, czy ma jeszcze dużo pytań do biegłych. - Myślę, że tak. - Ja w takim razie nie chcę już dłużej zatrzymywać biegłych (...). Nie budzi wątpliwości, że 17 czerwca będziemy kontynuować i mam nadzieję, zakończymy wysłuchiwanie państwa opinii - zwraca się do biegłych przewodniczący składu sędziowskiego.

15:12

Doc Zbigniew Jankowski: W tym przypadku nie stwierdziliśmy ognisk stłuczenia, wylewów ogniskowych w mózgu (...) w trakcie sekcji zwłok, także podczas badania tomograficznego głowy. Nie ma podstaw więc do stwierdzenia że doszło do stłuczenia mózgu, to zostało także potwierdzone wynikami badania histopatologicznego. Obrońca: Czy wstrząśnienie mózgu daje ślad w badaniach radiologicznych? Doc Zbigniew Jankowski: Wstrząśnienie mózgu charakteryzuje się tym, że wtedy w mózgu nie powstają żadne zmiany ani makroskopowe, które możnaby stwierdzić w czasie sekcji zwłok lub badania radiograficznego. Nie powstają też zmiany, które byłyby widoczne pod mikroskopem. Jest to po prostu częściowe, przejściowe, pourazowe (...) mózgu. Biorąc pod uwagę treść wyjaśnien oskarżonej, nie ma podstaw do przyjęcia, że było wstrząśnienie mózgu. Czy te wyjaśnienia są wiarygodne? Myślę, że nie. Poza tym od wstrząśnienia się nie umiera. Dr Mariusz Kobek: Są takie ślady w piśmiennictwie, ale bardzo krytycznie należy się odnieść do tej hipotezy. Obrońca: Chciałem zapytać o zjawisko hemolizy. Czym jest istota tego zjawiska? Zbigniew Jankowski: Istotą jest ucieczka hemoglobiny z erytrocytów. Hemoglobina przenosi krew w organizmie i nadaje jej czerwony kolor. Podczas hemolizy krew blednie, może być nawet niezauważalny wylew krwi, pomimo iż pierwotnie wystąpił.

15:05

Obrońca: Czy w medycynie sądowej znane są przypadki, gdzie wgłowienie do rdzenia migdałków móżdżku jest przyczyną, która powoduje zgon? Dr Małgorzata Chowaniec: To jest znane w klinikach neurologii i neurochirurgii, bo oni potrafią rozpoznawać ciasnotę mózgu. Obrzęk mózgu jednak jest zawsze wtórny wobec jego przyczyny. On zawsze musi być czymś wywołany. Neurochirurdzy potrafią oprócz rozpoznania obrzęku mózgu i ciasnoty śródczaszkowej rozpoznać także wgłowienie migdałków do otworu wielkiego. Mówimy oczywiście o żywych pacjentach. W sytuacji śmierci osoby, takie rozpoznanie może być dokonane przez badanie sekcyjne. My nie możemy hipotetyzować, tu liczą się fakty, które są jednoznaczne w tej sprawie. My robiliśmy specjalne badania, mieliśmy nadzieję, że to dziecko zmarło z przyczyn chorobowych, ale wszystko wskazuje na inny scenariusz. Pracowało nad tą opinią czterech histopatologów. Te wszystkie badania dały nam podstawę do wydania takiej opinii. Wszyscy specjaliści przeprowadzają tzw. diagnostykę różnicową – bierze pod uwagę wszystkie sytuacje pourazowe, które mogą mieć wpływ i dokonują badania uzupełniające. My tego nie piszemy, bo wtedy nasza opinia byłaby zupełnie niezrozumiała. Obrońca: Jakie konkurencyjne dla uduszenia scenariusze braliście pod uwagę po badaniu pośmiertnym? Doc Zbigniew Jankowski: Badanie pośmiertne pozwoliło nam wykluczyć uraz mechaniczny, proces chorobowy i ostre zatrucie jako przyczynę takiego obrzeku mózgu. W przypadku obrzęku w płucach braliśmy pod uwagę różne scenariusze uduszenia gwałtownego. Obrońca: A ze zmian chorobowych to jakie? Doc Zbigniew Jankowski: Wszystkie te choroby, którym może towarzyszyć krwawienie śródpęcherzykowe do płuc, a więc ostry atak astmy, choroby z zapaleniem naczyń wewnątrzpłucnych, choroby tkanki łącznej, a także zapalenia płuc, które mogłyby być przyczyną nie tylko wylewów, ale i niewydolności oddechowej a nawet śmierci. Braliśmy też pod uwagę skazy krwiotoczne, wady wrodzone także i wszelkie zjawiska aspiracyjne. Obrońca: A te zjawiska aspiracyjne, co to znaczy? Dr Małgorzata Chowaniec: Możliwość aspiracji substancji czy to wewnątrz organizmu, jak i zewnątrz została przez nas wykluczona.

15:01

Obrońca dopytuje czy "cienie erytrocytów są widoczne w normalnych badaniach. - W takim normalnym badaniu, klasyczny histopatolog może przeoczyć, ale ja nie przeoczę, gdyż jestem też medykiem sądowym i w takich przypadkach szukam cieni erytrocytów. W opiniowanym przypadku w narządach wewnętrznych, na zdjęciach z mikrofotografii, nie ma cech hemolizy erytrocytów, one są czerowne, dobrze zachowane, spójne - podkreśla ekspert i prezentuje obraz erytrocytów przed sądem.

14:59

Obrońca Katarzyny W. pyta o zjawisko hemolizy. - Istotą jest ucieczka hemoglobina z erytrocytów, hemoglobina przenosi krew w organizmie i nadje czerwony kolor krwi. Podczas hemolizy krew blednie, może być nawet niezauważalny wylew krwi pomimo iż pierwotnie wystąpił - tłumaczy Jankowski.

14:48

Docent Jankowski kilka razy pytał już mecenasa Ludwiczka, czy na pewno zrozumiał to, co próbowali mu wyjaśniać biegli. Adwokat, tłumacząc niejako skąd wynikają jego dociekania, wskazał, że jego zadaniem jest dokumentowanie, branie pod uwagę, wielu hipotez. - Hipotetyzować mogą strony postępowania, natomiast biegłemu nie wolno hipotetyzować - odpowiedział Jankowski. - Biegły jest po to, żeby na podstawie materiału biologicznego ustalić przyczynę i mechanizm śmierci. Jeśli będziemy hipotetyzować, to nasza opinia będzie bezwartościowa dla organów ścigania - dodał. Jak wyjaśnił, przygotowując opinię zespół gromadził wyniki bardzo szczegółowych badań "na wielu płaszczyznach". - Histopatologię oceniały trzy różne ośrodki. To wszystko dało nam podstawy do opracowania właśnie takiej opinii, jaką opracowaliśmy - podsumował.

14:42

Obrońca: W którym miejscu kończy się rdzeń przedłużony? Dr Chowaniec: Znajduje się on w tylnym dole czaszki. W miejscu wyjścia z otworu wielkiego już zaczyna się rdzeń kręgowy. To jest taka umowna granica. Jeżeli mamy do czynienia z rozlanym obrzękiem mózgu, to następuje ucisk na rdzeń kręgowy i jednocześnie przemieszcza się do kanału kręgowego. Sędzia: Czy jest możliwość, że utrata funkcji oddechowej, uszkodzenie rdzenia kręgowego, czy przedłużonego, mogła nastąpić w następstwie urazu mechanicznego? Doc Zbigniew Jankowski: Wykluczyliśmy to. Tu nie jest ważne, czy migdałki móżdżku bardziej lub mniej uciskają na rdzeń. Istotne jest, że był na początku epizod ostrego niedotlenienia, mózg zareagował na to bardzo silnym obrzękiem. Czyli wykluczona jest droga odwrotna. Tak, jak mówiliśmy: badanie pośmiertne wykluczyło uraz mechaniczny jako przyczynę obrzęku i śmierci. Przebieg był następujący: duszenie, niedotlenienie, obrzęk mózgu, wgłowienie migdałków do kanału kręgowego i śmierć. Wykluczamy inny przebieg tych wydarzeń, inny mechanizm. Rozważania nad patomechanizmem śmierci to taki problem studencki, w praktyce ma znacznie sprawa główna: gdy przyjmiemy, że ktoś został pchnięty nożem, najważniejsze jest, że został pchnięty nożem, a nie sekwencja innych okoliczności. W tym przypadku istotne jest to, że wyjściowo doszło do ostrego niedotlenienia mózgu na skutek zamknięcia dróg oddechowych, a następnie doszło do obrzęku mózgu i ostatecznie śmierci. Istotnym czynnikiem jest tu przyczyna wyjściowa.

14:38

Biegli rozwiewają wątpliwości mecenasa i podsumowują szczegółowe rozważania dotyczące mechanizmu śmierci. - To jest taki problem studencki - ocenia docent Jankowski. Jak podkreśla kilkukrotnie, "w opiniowanym przypadku nie jest istotne, czy migdałki móżdżku bardziej lub mniej uciskały na rdzeń kręgowy". - Istotne jest to, że był na początku epizod ostrego niedotlenienia mózgu i mózg zareagował na to bardzo silnym obrzękiem. Wykluczona jest więc droga odwrotna - wskazuje biegły. - Badania pośmiertne pozwoliły nam wykluczyć uraz mechaniczny jako przyczynę śmierci. Jedyną możliwą przyczyną obrzęku mózgu było w tym przypadku uduszenie – powtarzają po raz kolejny medycy.

14:27

W czasie, gdy biegły rozwija swoją wypowiedź przy stole sędziowskim, oskarżona wymienia kilka uwag z siedzącą obok niej funkcjonariuszką. Uśmiecha się, chociaż przez większą część dzisiejszej rozprawy sprawia wrażenie przygaszonej, trochę nieobecnej.

14:22

Wyjaśniając kolejne, bardzo szczegółowe medycznie, wątpliwości obrońcy oskarżonej, docent Jankowski wykonał szkic, na podstawie którego zaczął tłumaczyć mecenasowi, co dokładnie - krok po kroku - dzieje się w następstwie gwałtownego duszenia, o którym pisali w opinii biegli.

14:22

Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli jest sytuacja, że w czasie sekcji i badania histopatologicznego stwierdzimy dwa rodzaje zmian, napiszemy w opinii, że nie da się stwierdzić jednoznacznie, ale na gruncie tej sprawy, całokształt obrazu sekcyjnego i mikroskopijnego wskazuje na uduszenie jako przyczynę. Obrońca: Czy wgłowienie móżdżku jest charakterystyczne dla innego rodzaju uduszenia? Doc Zbigniew Jankowski: Obrzęk mózgu powstaje przy każdym niedotlenieniu mózgu bez względu na jego charkater. (Docent szkicuje szczegóły budowy anatomicznej mózgu, czaszki, prezentuje go sędziemu i stronom)

14:13

Sędzia: Proszę panie mecenasie. Obrońca Katarzyny W.: Chciałem nawiązać do kwestii wylewów, krwinkotoków, które zdaniem państwa mogą wystąpić po śmierci. Znalazłem jedną adnotację docenta, że zmiana może być pośmiertna. Doc Zbigniew Jankowski: Opisałem preparat, bo na brzegu odcinka były rozproszone pojedyncze erytrocyty, to na tyle mała zmiana, ze opisałem, że może być to zmiana pośmiertna. Obrońca: Czy to dotyczy tylko tego wycinka, czy całej części potylicznej? Doc Zbigniew Jankowski: W skórze okolicy potylicznej, na zdjęciu, o którym mówi obrona nie było wylewów ani w skórze, ani w tkance podskórnej, które widoczne byłyby w trakcie sekcji zwłok, ale były wylewy w mięśniach. I ten opis przeze mnie wykonany odpowiada temu. Ja nie mogę rozpoznawać zmian na podstawie kilku erytrocytów. Zmiana musi mieć odpowiednie nasilenie. To mogło powstać za życia, ale i po śmierci. W odróżnieniu do mięśni szyi, gdzie dostrzegalna jest różnica tam mamy duże ogniska odczynowe, które jednoznacznie oznaczają zażyciowe ich powstanie. Jest też moja podobna adnotacja przy mózgu, sercu, gdzie jest opis zmian, które określiłem, że są to zmiany będące skutkiem zamrożenia tkanki z następowym rozmrożeniem, co wskazuje, że powstało to po śmierci. Pozostałe zmiany wewnętrzne noszą cechy zmian powstałych za życia. Obrońca: Które zmiany powstały po śmierci? Doc Zbigniew Jankowski: Te drobne krwinkotoki w skórze w okolicy potylicznej, następny mózg, opona twarda z rdzeniem kręgowym oraz serce. Po śmierci powstały tylko zmiany, które są po działaniu niskiej temperatury. Analogiczne były zmiany u noworodków z Lubawy, które były przez lata w zamrażarce. Myślę, że bez względu na to, jak będziemy interpretować ten mój opis mózgu, to nie ma znaczenia, bo pewnym dowodem świadczącym o obrzęku mózgu jest obecność fragmentu móżdżku w przestrzeni podtwardówkowej w rdzeniu świadcząca o ciasnocie czaszkowej. Ja przeczytam fragment opinii histopatologicznej z CZD w Warszawie.

14:08

Mec. Ludwiczek docieka, które z opisanych przez biegłych zmian nastąpiły już po śmierci dziecka. - Po śmierci powstały tylko zmiany spowodowane występowaniem niskiej temperatury - tłumaczy docent Jankowski. Na kolejną prośbę mecenasa biegły szczegółowo opisuje zmiany medyczne, które wystąpiły jeszcze "za życia".

13:51

Uprzedzając swoje pytania, mec. Ludwiczek zwraca się do biegłych z prośbą, by nie odczytywali ich jako dowodów złej woli, ale jako próbę wyjaśnienia wszystkich kwestii, które są dla niego nadal niejasne.

13:37

O przerwę poprosił jeden z biegłych. Jak stwierdził, on i koledzy "mają od kilku godzin pranie mózgu" i chcieliby chwilę odpocząć. Konkluzje prezentacji opinii przez biegłych, do których prokurator Zbigniew Grześkowiak miał tylko dwa krótkie pytania, są następujące: mała Magda została pozbawiona życia przez gwałtowne uduszenie. Najprawdopodobniej stało się to w wyniku przyłożenia do jej głowy jakiegoś miękkiego przedmiotu i odcięcia w ten sposób dopływu powietrza. Dziewczynka nie została upuszczona, a rzucona o ziemię. To jednak nie spowodowało obrażeń, które nie tylko nie doprowadziły do jej śmierci, ale gdyby nie skuteczna próba uduszenia, w przyszłości nie doprowadziłyby także do kalectwa dziecka.

13:31

Ostatnie pytanie sędziego Chmielnickiego ma charakter zarówno medyczny, jak i etyczny. Przewodniczący składu sędziowskiego pyta biegłych o to, czy przy hipotetycznych wciąż założeniach, że śmierć małej Magdy nastąpiła przez uduszenie, a oskarżonej zostałaby udowodniona wina w tym zakresie, taki sposób pozbawienia życia córki był w tym konkretnym przypadku wyjątkowo okrutny, czy też nie? - Udzieleni odpowiedzi na to pyytanie wymaga wiedzy specjalnej, to bardzo trudne pytanie - odpowiada Czesław Chowaniec. - W mojej ocenie - i wie to każdy, kto na przykład się topił albo zachłysnął wodą - jest to okrutne i związane z wielkim stresem i strachem. Oczywiście dla nas jest to krótkotrwałe, bo kolega wspomniał, że zgon następuje po kilku minutach, ale musimy sobie zdawać sprawę, że te kilkadziesiąt sekund dla ludzi, których to dotyczy, może być bardzo długo - dodał Zbigniew Jankowski. Na koniec stwierdził jednak, że zgadza się ze swoim przedmówcą, iż jednoznaczna odpowiedź na tak postawione pytanie, wykracza poza kompetencje biegłych. Na koniec członkowie zespołu sposób uduszenia, który opisali w swojej opinii, określili jako "bardzo skuteczną i czystą" bo niepozostawiającą wielu śladów, metodę pozbawienia życia.

13:31

Zarządzono 15-minutową przerwę.

13:21

Sędzia: Kontynuujmy zatem ten wątek, jeśli chodzi o zdjęcie miejsca, gdzie znaleziono zwłoki. Zaraz je państwu pokażę. Mam też opis tego miejsca ze specyfikacją dokładną. (Okazywanie dokumentacji fotograficznej z miejsca znalezienia ciała i sekcji zwłok) Sędzia: Czy uwzględniając te dowody, można wypowiedzieć się, czy przyczyną zgonu mogło być uduszenie ziemią po zasypaniu? Doc Zbigniew Jankowski.: Należy to wykluczyć, zgodnie z wyjaśnieniami biegłego dr Mariusza Kobka. Sędzia: Chciałem przytoczyć pewne fragmenty wyjaśnień oskarżonej: dziecko leżało na plecach, machało rączkami i nogami i dziwnie charczało. Dr Mariusz Kobek: Braliśmy pod uwagę wstrząśnienie mózgu po upadku, ale okoliczności podane przez oskarżoną wykluczają, że nastąpiło wstrząśnienie mózgu. Doc Zbigniew Jankowski: Dziecko jednak mogło się tak zachowywać, w szczególności nie krzycząc, bo po upadku mogło dojść do stłuczenia żeber, co zresztą sekcja potwierdza, bo przy niektórych żebrach były niewielkie wylewy. Sędzia: Czy istniały powody do rozpoczęcia akcji reanimacyjnej? Oskarżona opisywała, że leżała, nie mogła wziąć oddechu, dziwnie charczała, dusiła się. Czy te obrażenie, które obniosła przed śmiercią, mogły doprowadzić do takiego zachowania. Doc Zbigniew J.: Podstawą jest nagłe zatrzymanie krążenia z utratą przytomności. Z opisu wynika, że podstaw nie było jednak, jeśli dziecko oddychało. Z punktu widzenia lekarskiego nie było podstaw do rozpoczęcia reanimacji, bo dziecko oddychało. Sędzia: Czy po upadku w świetle obrażeń dziecko miało podstawy, żeby tak się zachowywać jak opisała oskarżona? Doc Zbigniew Jankowski: Z punktu widzenia sądowo-lekarskiego, a więc z tego, co wynika z sekcji zwłok nie było podstaw do takiego zachowania dziecka. Gdyby dziecko wskutek urazu doznało wstrząśnienia mózgu to sytuacja byłaby odwrotna, przez krótki czas leżałoby cicho i spokojnie i nieruchomo, w związku z utratą przytomności, a potem zaczęłoby dochodzić do siebie i ruszać się. Dr Mariusz Kobek: Nie zawsze, a wręcz najczęściej nie, utrata przytomności nie wiąże się z zatrzymaniem krążenia. Doc Zbigniew Jankowski: Nie ma tak, że człowiek doznaje urazu głowy, że najpierw normalnie funkcjonuje a po czasie traci przytomność. Jedyną przyczyną mogą tu być izolowane krwiaki przymózgowe, ale tu je należy wykluczyć. Dr Małgorzata Chowaniec: Obiektywnym dowodem jest także wynik badania radioobrazowego – tomografii komputerowej. Sędzia: Oskarżona tłumaczyła, że robiła dziecku lekkie sztuczne oddychanie. Czy istniały jakieś obiektywne przyczyny po upadku dziecka, które podczas reanimacji, wtłaczania w nią powietrza powodowały, że - jak zeznała oskarżona - „nie dało się tego zrobić”? Doc Zbigniew Jankowski: Stosowanie sztucznego oddychania polega nie na dmuchaniu w usta, należy odgiąć głowę i wyciągnąć język. W przeciwnym wypadku język może zablokować drogi oddechowe, a to nie jest do wykazania podczas sekcji zwłok. Tak można by tłumaczyć opis oskarżonej.

13:10

Przewodniczący składu sędziowskiego pyta biegłych także o to, jak długo - zgodnie z tym co stwierdzili w opinii - mogła umierać mała Magda. - Klasyczny przebieg uduszenia gwałtownego składa się co najmniej z czterech faz: fazy duszności, fazy drgawkowej, porażenia i fazy oddechów końcowych. Wszystkie źródła w literaturze (medycznej - red.) wskazują, że każda z tych faz trwa ok. 60 sekund - charakteryzuje przebieg "duszenia gwałtownego" ekspert.

13:02

- Natomiast należy wykluczyć możliwość, aby akcja reanimacyjna mogła spowodować śmierć dziecka - zaznacza biegły Mariusz Kobek.

13:00

Biegli nie są w stanie powiedzieć, czy Magdalena W. była reanimowana przez matkę, a tak utrzymuje oskarżona.

13:00
Katarzyna W. oskarżona jest o zabójstwo córki
Katarzyna W. oskarżona jest o zabójstwo córkitvn24
12:58

Sąd konfrontuje zeznania oskarżonej dotyczące okoliczności śmierci małej Magdy z ustaleniami zespołu biegłych. - Podawany przez oskarżoną opis zachowania dziecka po upadku wykluczałby możliwość doznania przez nie wstrząśnienia mózgu z utratą przytomności - wskazują biegli. Sędzia Chmielnicki zadaje - jak sam je określa "najważniejsze" - pytanie do zespołu. Chce się dowiedzieć, czy - biorąc pod uwagę opisy oskarżonej dotyczące zachowania dziecka bezpośrednio po upadku - istniały "samoistne powody do rozpoczęcia akcji reanimacyjnej". - Czy te obrażenia, które dziecko doznało wskutek upadku, przy założeniu, że on nastąpił, mogły spowodować, iż tak się ono zachowywało? - docieka sędzia. - Wskazaniem do akcji reanimacyjnej jest nagłe zatrzymanie oddechu "z" / "lub" utratą przytomności. (...) Z punktu widzenia lekarskiego nie było w tym przypadku wskazań do podjęcia zabiegów reanizmacyjnych, ponieważ dziecko było przytomne, ruszało się. Natomiast to, jak odebrała to oskarżona, jest trudne do stwierdzenia - odpowiadają biegli. W ich opinii "nie było też podstaw" do takiego zachowania dziecka, jak opisywała je w czasie śledztwa oskarżona. Katarzyna W. mówiła między innymi, że córka "leżała, dławiła się powietrzem, nie mogła wziąć normalnego oddechu, tak, jakby coś stanęło jej w gardle", że "Magda upadła i zaczęła się dusić", była w stanie "zrobić trzy, cztery próby wdechu". - Gdyby dziecko na skutek urazu doznało wstrząśnienia mózgu, to sytuacja byłaby odwrotna: przez krótki czas leżałoby cicho, spokojnie, nieruchomo w związku z krótkotrwałą utratą przytomności, a potem zaczęłoby dochodzić do siebie. Przez cały czas mając zachowane krążenie - tłumaczą biegli.

12:42

Posiedzenie zostało wznowione.

12:21

Tuż przed przerwą sędzia Chmielnicki dopytywał biegłych o to, czy mogą również kategorycznie wykluczyć, że uduszenie małej Magdy nastąpiło dopiero na skutek przysypania jej ziemią. Medycy wskazali początkowo, że brak jest podstaw do stwierdzenia takiego faktu, chociaż jednoznaczne rozstrzygnięcie w tym przypadku jest bardzo trudne. - My na podstawie badania pośmiertnego możemy jedynie powiedzieć, że główną przyczyną śmierci dziecka było uduszenie gwałtowne, to znaczy uduszenie spowodowane działaniem jakiegoś czynnika zewnętrznego, który upośledził wentylację płuc, czyli dostanie się powietrza z otoczenia do światła pęcherzyków płucnych i dalej tlenu do krwi. My w opiniowanym przypadku nie wskazaliśmy w opinii rodzaju uduszenia, ponieważ w czasie sekcji zwłok nie stwierdziliśmy zmian morfologicznych, które upoważniały nas do takich wniosków. Gdybyśmy stwierdzili na przykład pręgę na szyi, moglibyśmy stwierdzić, że było to zadzierzgnięcie - wyjaśniał Zbigniew Jankowski. Jak tłumaczyli dalej biegli, ponieważ nie mogli ustalić typu uduszenia, wymienili możliwe mechanizmy, o których wiedzieli, że mogą nie pozostawić śladów umożliwiających ich identyfikację. Zwłaszcza w sytuacjach, w których ofiarą jest dziecko. Jednym z takich sposobów jest przyciskanie głowy do miękkiego przedmiotu, na przykład poduszki. Po trwającej kilkanaście minut analizie omawianego przypadku w kontekście zadanego przez sędziego pytania zespół biegłych ostatecznie stwierdził jednak, że mechanizm uduszenia się małej Magdy na skutek przysypania jej ziemią "można kategorycznie wykluczyć na gruncie rozpoznawanego przypadku".

12:20

Sędzia: Mechanizm śmierci przy zakopaniu możemy wykluczyć? Doc Zbigniew Jankowski: My na podstawie badania pośmiertnego możemy powiedzieć, że główną przyczyną śmierci dziecka było uduszenie gwałtowne, tzn. uduszenie spowodowane działaniem czynnika zewnętrznego, który upośledził wentylacje płuc, czyli dostania się powietrza do światła pęcherzyków płucnych. My w opiniowanym przypadku nie wskazaliśmy w opinii rodzaju uduszenia gwałtownego, ponieważ w trakcie sekcji zwłok nie stwierdziliśmy zmian morfologicznych, które by nas upoważniały do takich wniosków. Ponieważ nie mogliśmy ustalić typu uduszenia wymieniliśmy możliwe mechanizmy, o których wiemy z doświadczenia sądowo-lekarskiego, że mogą nie pozostawić śladów umożliwiających ich identyfikację. Dr Małgorzata Chowaniec: Zwłaszcza, gdy ofiarą jest dziecko, albo osoba, która nie jest w stanie się skutecznie bronić. Doc Zbigniew Jankowski: Te mechanizmy to: zatkanie otworów nosowo-gębowych ręką w rękawiczce, albo przyciśnięcie głowy do jakiegoś miękkiego przedmiotu, albo zamknięcie nozdrzy i przytrzymanie ręką żuchwy. Następna sytuacja jest wtedy, gdy założymy na głowę worek foliowy też się udusi bez śladu, ewentualnie zamknięcie w ciasnym pomieszczeniu. W przypadku przysypania ziemią możliwe jest uduszenie w takiej samej sytuacji morfologicznej w związku z unieruchomieniem klatki piersiowej. Sędzia: Czy możemy wykluczyć, że śmierć nastąpiła przez zakopanie w ziemi żyjącej pokrzywdzonej? Dr Małgorzata Chowaniec: W takich sytuacjach, gdzie zakopana zostaje żywa osoba następuje aspiracja piachu, ziemi zwłaszcza do górnych dróg oddechowych, a w tym przypadku tego nie było. Doc Zbigniew Jankowski: Jak przysypię ofiarę sypką substancją, ziemią, piaskiem, wtedy następuje aspiracja, jeśli natomiast będzie zasypana kamieniami, czy innymi dużymi elementami, pytanie jest, co było przyczyną zgonu. Czy unieruchomienie klatki piersiowej, czy niedrożność otworów oddechowych. Czy moglibyśmy zobaczyć to miejsce, w którym dziecko zostało przysypane, powinny być zdjęcia? (Sąd bez odpowiedzi) Żeby powstało duże rozdęcie płuc, musimy brać duże oddechy przy zamkniętych lub mocno ograniczonych drogach oddechowych, co przy przygnieceniu jest niemożliwe, bo się nie da rozprężyć płuc. Więc można ten przypadek tu wykluczyć. Obrońca: Czy możemy prosić o chwilę przerwy? Sędzia: Dobrze. 10 minut przerwy zarządzam.

12:13

Sąd, na prośbę obrońcy, ogłasza 10 min. przerwy. - Poruszana dzisiaj materia jest dla mojej klientki na tyle wyczerpująca, że potrzebuje ona chwili na ochłonięcie - tłumaczy mec. Arkadiusz Ludwiczek. Sąd przychyla się do tej prośby.

12:09

Sędzia: To będzie moje następne pytanie. Czy możemy ustalić kąt upadku dziecka? Doc Zbigniew Jankowski: Mi, jak moje dzieci wypadały z rąk, to leciały najkrótszą drogą, głową na podłogę. Dr Małgorzata Chowaniec: Dodatkowo, oprócz wylewów, stwierdzono również wyraźne, aczkolwiek ograniczone podbiegnięcia krwawe zlokalizowane w okolicach podłopatkowych oraz na wysokości łuków żebrowych. Uwzględniając całościowo anatomiczną lokalizację tych wylewów uprawnione jest przyjecie, że upadek polegał na uderzeniu tylną częścią ciała, w szczególności potylicą i karkiem o twarde podłoże, nie wykluczając podłoża, które w medycynie sądowej miałoby charakter narzędzi tępego lub tępokrawędziowego. Siła uderzenia była na tyle duża, że spowodowała wystąpienie podbiegnięć i wylewów, a jednocześnie była na tyle nieduża , że nie doszło do uszkodzenia kręgosłupa, mózgoczaszki oraz łopatek. Nie stwierdzono również dalszych uszkodzeń, będących konsekwencją a obejmujących wnętrze czaszki, mam na myśli krwiaki śródczaszkowe. Sędzia: Reasumując, to doprowadziło pańtwa do konkluzji, te badania nie dają podstaw, że upadek dziecka był przyczyną zgonu. Dr Małgorzata Chowaniec: Tak. Zmiany urazowe mogą być niezauważalne morfologicznie w badaniu makroskopowym w czasie sekcji, natomiast mogą być wykazane w badaniach mikroskopowych. Sędzia: Konkluzją jest: nie ma podstaw, by sądzić, że upadek był przyczyną zgonu. Dr Małgorzata Chowaniec: Nie doszło do urazu mózgowo-czaszkowego oraz rdzenia kręgowego. Brakuje podstaw, by przyjąć, że ten uraz miałby być przyczyną zgonu dziecka. Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli chodzi o urazy mózgowo-czaszkowe, to oprócz upadków z dużej wysokości zakończonych zgonem, najczęściej nie są one przyczynami śmierci. Często mijają długie godziny od zdarzenia do śmierci. Przyczyną zgonu jest ciasnota śródczaszkowa spowodowana dołączającym się pourazowym obrzękiem mózgu. Obrzęk mózgu polega na tym, że w naszym mózgu w przestrzeni wodnej, międzykomórkowej i pozanaczyniowej, w nadmiarze gromadzi się woda. To zwiększa objętość i wzrost ciśnienia śródczaszkowego. Jeśli to ciśnienie osiągnie wartość ciśnienia z (…) dochodzi do niedokrwienia całego mózgu, uszkodzenia i śmierci. Żeby rozpoznać, bo w opiniowaniu przypadków rozpoznajemy obrzęk mózgu, o którym już mówiłem, żeby przyjąć, że to urazowy obrzęk mózgu musimy mieć ślady w postaci stłuczenia mózgu, czy krwiaka przymózgowego, ewentualnie ślady urazu godzącego w głowę z bardzo dużą siłą. Tu mieliśmy tylko wylewy w mięśniach, kości czaszki były nieuszkodzone nie było też uszkodzeń wewnątrz czaszki. (Docent Zbigniew Jankowski pokazuje sądowi konkretne zjawiska na fotografiach.)

12:01

Sędzia: Dziękuję. Zaczniemy od pytań sformułowanych przez sąd. Może któreś z państwa podejdzie do mikrofonu, bo nasze pytania nie są uszeregowane specjalistycznie. Pierwsze pytanie jest takie: czy te obrażenia, które zdiagnozowaliście podczas oględzin, sekcji i badań wszystkich, czy te obrażenia mogły powstać pośmiertnie? Dr Małgorzata Chowaniec: Ze zmian urazowych będących następstwem urazu mechanicznego, w czasie sekcji stwierdzono obszary wylewów krwawych w okolicy tyłogłowia i pogranicza czaszkowo-szyjnego. Ponadto stwierdzono uszkodzenia w zakresie tkanek miękkich 2 i 3 kręgu szyjnego kręgosłupa. Fakt, że w czasie sekcji widoczne były wylewy krwawe, które to zostały potwierdzone badaniem histopatologicznym, stanowi dowód na to, że uszkodzenia te, w tym obszarze anatomicznym, powstały za życia, a zatem przy funkcjonującym krążeniu i nie mogły powstać po śmierci nawet, jeżeli jej śmierć w bardzo krótkim czasie wyprzedzałaby zaistnienie tych uszkodzeń ciała. Doc Zbigniew Jankowski: Zdarza się, że po śmierci powstają obrażenia, ale one nie są tak obfite jak tu. Są skąpe, małe i może dojść do tego wtedy, gdy uraz godzi w przekrwioną część ciała. Z reguły takie pośmiertne ślady można znaleźć w powłoce ciała – czyli w skórze i tkance podskórnej. Dr Mariusz Kobek: Pan docent dokładnie opisał w opinii wszystkie możliwe scenariusze. Doc Zbigniew Jankowski: Obrażenia wykazane podczas sekcji zwłok są zbyt obszerne, zbyt głęboko położone, żeby nastąpiły po śmierci. One mogą sprawiać wrażenie na zdjęciach, że nie są obszerne, bo dziecko było zamarznięte, a jeżeli zwłoki są zamrożone, to wtedy kryształki lodu uszkadzają erytrocyty, hemoglobina opuszcza erytrocyty, czyli następuje hemoliza i dlatego te (wylewy) są bledsze. Podobne zmiany obserwujemy u topielców, jeżeli zwłoki są długo w wodze, erytrocyty ulegają hemolizie i urazy mogą być bardzo mało widoczne. Jeszcze jedna możliwość, którą często obserwujemy to wylewy skąpe, które są po śmierci u osób reanimowanych. Jeżeli ratownik medyczny, a to są masywni mężczyźni, robiąc masaż pośredni serca łamią żebra, wtedy tam dochodzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych. Jeżeli masaż jest skuteczny, to wtedy mogą takie skąpe wylewy powstać po śmierci. W opiniowanym przypadku ta sytuacja nie miała miejsca, gdyż wylewy nie były zlokalizowane w klatce piersiowej i nie było złamania żeber. Sędzia: Czy znają państwo wyniki wizji lokalnej? Chodzi mi o ustalenie, chcieliśmy odtworzyć na podstawie obrażeń po upadku przez ciało pokrzywdzonej, tor lotu jej ciała. Na podstawie obrażeń, które państwo stwierdziliście, a także danych dotyczących oskarżonej - jej wzrostu, zasięgu ramion, da się dopasować do jakiegoś schematu upadku. Czy uderzenie nastąpiło pod kątem, czy w pozycji horyzontalnej. Czy to jest możliwe? Doc Zbigniew Jankowski: To jest chyba drugi czy trzeci przypadek zgonu dziecka w takich okolicznościach. Dziecko to jest takie stworzenie, gdzie często główką gdzieś uderza, wypada z rąk, spada, ale takie upadki bardzo rzadko kończą się zgonem. To są przypadki, z którymi najczęściej mają do czynienia chirurdzy dziecięcy. Natura też to przewidziała , że małe dziecko tak się będzie zachowywać, więc zadbała o to, by miało odpowiednią konstrukcję ciała, także głowy. Kości czaszki są niezwapniane całkowicie, głównie stworzone z tkanki łącznej- elastycznej, co wzmacnia kości(…) również mózg i głowa takiego człowieka ma stosunkowo małą masę. Na skutki upadku ma wpływ masa, wysokość i siła. Z opracowań o upadkach dzieci, bo tak się składa, że opiekunowie, rodzice przyjeżdżają do szpitala i mówią, że dziecko spadło z taboretu albo wypadło z rąk, chirurdzy dziecięcy opublikowali szereg prac , zrobionych na dużym materiale: to było 100 do 200 opracowań. Jak się je przegląda to wynika z nich, że takie upadki z wysokości 5 do 6 stóp, czyli 150-180 cm powodują, że albo w ogóle nie powstają żadne uszkodzenia ciała, nawet powłok, albo następują tylko uszkodzenia powłok przez wylewy – potocznie siniaki, guzy, otarcia naskórka, rzadko rany. Jeśli chodzi o mózg, mogą być objawy wstrząśnienia mózgu. Upadki ze schodów mogą być związane z cięższymi urazami mózgu. Czytałem opracowania, kiedy lekarze uwierzyli rodzicom, że w takich okolicznościach właśnie doszło do upadku ich dzieci. Najniebezpieczniejsze były upadki ze schodów lub z dużej wysokości. To tak ogólnie w tej tematyce. Sędzia: Czy którekolwiek z tych opracowań dotyczyło śmierci dziecka? Doc Zbigniew Jankowski: Śmierci nie było. Był jeden przypadek złamania linii czaszki i jeden krwiaka podtwardówkowego. W tych, które czytałem nie doszło do śmierci dziecka. Mam tutaj takie materiały dotyczące neuropatologii urazów czaszkowo-mózgowych i tam między innymi jest powiedziane, z powołaniem się na pracę, że mózg osób dorosłych, żeby przy kontowym przyspieszeniu doznań wstrząśnienia mózgu, przyspieszenie musi mieć 4500 radów do kwadratu, natomiast niemowlę, aby doznać wstrząśnienia mózgu musi wynosić 10000 radów na sekundę do kwadratu. Myślę, że takie dane liczbowe najlepiej obrazują i pozwalają zrozumieć niską podatność mózgu dziecka na urazy.

Mechanizm przyspieszenia kątowego jest mechanizmem, który dotyczy przyspieszenia mózgu, ruchu głowy wokół swojego środka ciężkości, nie jest to przyspieszenie linijne. Jeśli dać wiarę pani oskarżonej, że dziecko upadło z rąk to nie było warunków do powstania rozległych urazów aksonów, bo to był ruch prosto i jednostajnie przyspieszony i linijny, nie było tego elementu kątowego. Bo to, że myśmy nie stwierdzili zmian normalnych dla DAI, może wynikać z faktu, że dziecko zmarło w bardzo krótkim czasie po doznaniu urazu. Tą metodą, której my użyliśmy możemy stwierdzić DAI, jeśli od urazu do śmierci upłynie od 1,73 do 3 godzin.

11:53

- Jeśli dać wiarę oskarżonej, że dziecko wypadło jej z rąk, to nie było warunków do powstania rozsianego uszkodzenia aksonów (DAI - rozpoznanie stawiane przez patomorfologów na podstawie obrazu mikroskopowego chorej tkanki) - podkreślają biegli. Sąd dopytuje o konkluzję z opinii. Chce jeszcze raz usłyszeć, że biegli z całą stanowczością wykluczają możliwość jakoby śmierć małej Magdy mogła nastąpić w wyniku obrażeń, powstałych na skutek upadku dziecka. - Konkluzja jest taka, że przyczyną śmierci nie mogło być w tym przypadku uszkodzenie czaszkowo-mózgowe, ponieważ nie stwierdzono urazów czaszki i mózgowia. Brakuje tym samym podstaw do przyjęcia, aby stanowiło to przyczynę śmierci dziecka - powtarzają biegli.

Oskarżona nie jest zwrócona w ich stronę, siedzi bokiem, patrzy tylko w kartkę ze swojego notatnika.

11:43

W czasie, gdy biegli szczegółowo wyjaśniają co znalazło się u podstaw wydania przez nich jednoznacznej opinii, że mała Magda musiała zostać uduszona, zarówno prokurator, obrońca jak i oskarżona bardzo intensywnie notują ich słowa. Katarzyna W. jest od początku dzisiejszej rozprawy skupiona. Rzadko odrywa długopis od kartki, nie pokazuje emocji, gdy biegli powtarzają zdania o "swoim przekonaniu, co do uduszenia dziecka" a wcześniej jego celowego uderzenia o podłogę.

11:23

Sędzia: Poproszę panią doktor. Doktor Małgorzata Chowaniec, specjalista medycyny sądowej, lat 47, niekarana, nie jest stałą biegłą sądową. Sędzia: Musimy dokonać zaprzysiężenia. Zaprzysiężenie doktor Małgorzaty Chowaniec. Sędzia: Czy podtrzymuje pani opinie? Co chciałaby pani wnieść? Dr Małgorzata Chowaniec: Dokonywałam sekcji zwłok, sporządziłam protokół z oględzin i sekcji zwłok oraz uczestniczyłam w opiniowaniu sądowo-lekarskim odnośnie zgonu Magdaleny W. Wnioski zawarte w opinii sądowo-lekarskiej z oględzin i sekcji zwłok oraz kolejnych opiniach w całości podtrzymuję. Na tym etapie, nie mam nic więcej do dodania. Sędzia: Dziękujemy pani doktor. Poproszę pana doktora. Mariusz Kobek, lat 46, biegły medycyny sądowej, nie jest stałym biegłym sądowym. Zaprzysiężenie doktora Mariusza Kobka. Sędzia: Co chciałby pan w tej sprawie powiedzieć? Doktor Mariusz Kobek: W toku opiniowania lekarskiego, gdzie w naszej opinii nastąpiła konieczność pobrania opinii lekarskiej z zakresu histopatologii przeprowadziliśmy dalsze badania w ośrodku w Gdańsku. Na podstawie odpowiedniego postanowienia, materiał został przesłany do Gdańska i tam te badania zostały przeprowadzone. Ja osobiście brałem udział w tych badaniach, jak również w sporządzaniu opinii lekarskiej w oparciu o badania histopatologiczne. W jakimś sensie zostałem wyznaczone przez kierownika zakładu do koordynacji działań w tym zakresie. Chciałbym dodać, że opinia sporządzona przez nas po wykonaniu badań opierała się na eliminacji kolejnych innych przyczyn zgonu niemowlęcia - przyczyn chorobowych, zatrucia, jak i szeroko rozumianego urazu mechanicznego, którego wykładniki znaleźliśmy w badaniu sekcyjnym. Powyższe ustalenia pozwoliły nam na stwierdzenie, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny.

W medycynie sądowej możemy podzielić taką śmierć na przypadki zgonów pochorobowych – tzw. śmierci naturalnej. Drugą grupę stanowi śmierć gwałtowna, która wynika z działania szeroko rozumianego urazu - może to być uraz mechaniczny, termiczny, ale także, do tej grupy zalicza się zamknięcie dopływu tlenu do płuc, a więc uduszenie gwałtowne. Jeśli chodzi o czas umierania, mówimy o – w przypadkach śmierci nagłej – przedłużającej się agonii. Mechanizm i przyczyna zgonu zawarta w naszej opinii po wykonaniu badań śmiertelnych wskazały uduszenie gwałtowne jako przyczynę zgonu. Chciałem jeszcze dodać, że w pełni zgadzam się i podtrzymuję opinie sądowo-lekarskie wydane przez nasz zespół.

11:21

Sąd ma pytania do biegłych. Pierwsze dotyczy tego, czy obrażenia, o których mówili eksperci, mogły powstać po śmierci dziewczynki. Biegli nie mają wątpliwości.

- Fakt, że w czasie sekcji zwłok widoczne były wylewy krwawe, które to zostały potwierdzone badaniem histopatologicznym, stanowi dowód na to, że uszkodzenia w tym obszarze powstały za życia, a zatem przy utrzymanym krążeniu. Nie mogły powstać po śmierci - tłumaczy dr Czesław Chowaniec.

11:12

Zbigniew Jankowski: Na uwagę zasługują także zmiany w nerkach i nadnerczach. W nerkach: przekrwienie naczyń części wewnętrznej nadnerczy – to jest na fotografii 14 i 15. W płucach jest mnóstwo czerwonych krwinek, są to przekrwione naczynia i wylewy, czyli krwinki, które wydostały się poza naczynia. Widoczne są też wylewy okołonaczyniowe. Takie wylewy występują u dzieci na skutek niedotlenienia, bo wokół naczyń w nerkach występuje młoda, nie w pełni dojrzała tkanka łączna. Fotografia 12 i 13 to wątroba, gdzie widoczne jest przekrwienie oraz zmiany w komórkach wątroby w postaci zwyrodnienia wodniczkowego. Na podstawie wykonanego badania histopatologicznego można było wyciągnąć wnioski, że zmiany w płucach, nerkach i rdzeniu nadnerczy, a także wymienione przeze mnie zmiany w wątrobie przemawiają za ostrym niedotlenieniem czyli inaczej mówiąc, ich przyczyną jest ostre niedotlenienie w skutek uduszenia gwałtownego. Gwałtowne tzn. nie chorobowe, spowodowane urazem zewnętrznym.

Natomiast zmiany w mózgu, w rdzeniu kręgowym i kanale kręgowym, w przestrzeni podtwardówkowej wskazywały dużego stopnia ciasnotę śródczaszkową spowodowaną obrzękiem mózgu. Te moje badania, wspólnie ze spostrzeżeniami sądowo-lekarskiej sekcji zwłok niemowlęcia, stanowiły podstawę opinii. Trzeba mieć na uwadze, że w medycynie sądowej oprócz zmian, które się stwierdza – morfologicznych, bardzo istotne dla ustalenia śmierci i okoliczności śmierci jest nie stwierdzenie w czasie sekcji zwłok pewnych zmian chorobowych lub urazowych. Dlatego się robi sekcje ofiar katastrof morskich, mimo iż wiadomo, że przyczyną śmierci wszystkich jest zatonięcie. Stąd przy ustalaniu przyczyn śmierci uwzględnia się całość obrazu sekcyjnego. Sędzia: Dziękuję bardzo.

11:12

W miejscu dla świadków stają kolejni biegli. Małgorzata Chowaniec na tym etapie ogranicza się do stwierdzenia, że w całości podtrzymuje ustalenia zawarte w zespołowej opinii. Mariusz Kobek powtarza to zdanie. Dodaje także, że "mechanizm i przyczyna zgonu" Magdaleny W. zawarte w opinii po wykonaniu badań pośmiertnych "wskazały na uduszenie gwałtowne jako przyczynę zgonu". - Tak zatem w pełni uzasadniało to, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny - to najważniejsze zdania z wypowiedzi eksperta.

11:04

Biegły, prezentując opinię, kilka razy podchodził już bliżej składu sędziowskiego, by o swoich ustaleniach mówić w oparciu o wykonane w czasie badania fotografie. Ekspert objaśnia je w towarzystwie prokuratora i obrońcy oskarżonej. Katarzyna W. siedzi sama. – Może oskarżona również chce podejść? – zwraca się do niej w pewnym momencie sędzia Chmielnicki. – Nie, dziękuję – odpowiada Katarzyna W.

11:02

Konkluzja wyjaśnień eksperta jest jednoznaczna: mała Magda została uduszona. - Na podstawie badania można było wyciągnąć wnioski, że zmiany w płucach, nerkach, nadnerczach i rdzeniu nadnerczy, a także wymienone przez mnie zmiany w wątrobie, przemawiają za ostrym niedotleniem, czyli inaczej mówiąc ich przyczyną jest ostre niedotlenienie w skutek uduszenia gwałtownego. Gwałtowne, to znaczy niechorobowe, spowodowane urazem zewnętrznym - podkreśla dr Zbigniew Jankowski. Natomiast zmiany w mózgu, rdzeniu i kanale kręgowym, a także przestrzeni podtwardówkowej wskazywały w opinii biegłego "na dużego stopnia ciasnotę śródczaszkową spowodowaną obrzękiem mózgu". - Te moje badania, wspólnie ze spostrzeżeniami, stanowiły podstawę do opracownaia opinii odnośnie przyczyn i mechanizmu śmierci dziecka. Należy mieć na uwadze, że w medycynie sądowej oprócz zmian morfologicznych, które się stwierdza, bardzo istotne dla ustalenia przyczyny i okoliczności śmierci, jest niestwierdzenie w czasie sekcji pewnych zmian, na przyklad chorobowych czy urazowych - doprecyzowuje biegły.

11:01
Biegli: mała Magda zginęła w wyniku uduszenia
Biegli: mała Magda zginęła w wyniku uduszeniaTvn24 - Poznań
10:59

Sędzia: Bardzo dziękuję. Dobrze, przyjmiemy taką logikę przesłuchania zespołu biegłych, że teraz zwrócę się do pozostałych biegłych, czy podtrzymują te ustalenia i potem sąd będzie zadawał pytania jako pierwszy, potem odda głos stronom. Chciałbym prosić kolejnego członka zespołu. Docent Zbigniew Jankowski, lat 63, specjalista medycyny sądowej i patomorfologii, kierownik Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Sędzia: Pan docent nie jest stałym biegłym sądowym? Zbigniew Jankowski: Nie. Sędzia: Musimy dokonać zaprzysiężenia. Zaprzysiężenie docenta przed sądem. Sędzia: Co pan docent chciałby powiedzieć na tę okoliczność? Czy podtrzymuje złożone wcześniej opinie?

Zbigniew Jankowski: W tej sprawie wykonałem badanie histopatologiczne na odcinkach narządów wewnętrznych i tkanek miękkich zabezpieczonych podczas sekcji zwłok. Z badania sporządziłem sprawozdanie sądowo-lekarskie, a także wnioski, których wyciągnięcie umożliwiło mi to badanie. Ponadto na barwnych fotografiach przedstawiłem, udokumentowałem istotne zmiany z badania histopatologicznego. Ponadto współuczestniczyłem z zespołem z Katowic w opracowaniu opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej przyczyny i mechanizmu śmierci Magdaleny W., która stanowiła odpowiedź na zawarte w postanowieniu pytania prokuratury. W chwili obecnej podtrzymuję zarówno wynik badania histopatologicznego wraz z wypływającego z niego wnioskami, jak i opinię lekarską w opracowaniu której brałem udział. Podsumowując: podczas badania histopatologicznego, oprócz poszukiwania zmian morfologicznych w narządach wewnętrznych, które wyjaśniałyby przyczynę i mechanizm nagłej śmierci Magdaleny W. poszukiwałem również następstw urazu mechanicznego w postaci wylewów w tkankach miękkich, głównie w mięśniach z oznaczonych różnych okolic ciała, skóry z okolicy potylicznej. W oznaczonym materiale stwierdziłem obecność wylewów i krwinkotoków w wycinkach z mięśni z okolicy potylicznej głowy, z wycinków skóry z tej okolicy oraz w wycinkach z mięśni z okolicy wyrostków kolczystych pierwszego do trzeciego odcinka szyjnego kręgosłupa, a także w mięśniu z przednio-bocznej powierzchni pierwszych dwóch kręgów odcinka szyjnego kręgosłupa oraz mięśnia między kością potyliczną a pierwszym kręgiem odcinka szyjnego po stronie lewej. Wyniki badania histopatologicznego zgadzają się z opisanymi wnioskami w protokole sekcyjnym.

Jeśli chodzi o układ nerwowy były badane odcinki mózgu i rdzenia kręgowego. Charakter zmian w mózgu wskazywał na obrzęk mózgu oraz wtórne jego uszkodzenie będące skutkiem zamrożenia mózgu. Podobne zmiany stwierdziłem w rdzeniu kręgowym. Zarówno w mózgu, jak i rdzeniu nie stwierdziłem krwinkotoków, które stanowiłyby pokłosie mechanicznego urazu. Jako ciekawostkę powiem, że bardzo podobne zmiany, jak u dziecka w tym przypadku, niedawno widziałem w mózgach noworodków, których matka pozbawiła życia i trzymała przez wiele lat w zamrażarce. Podczas badania centralnego ośrodka nerwowego, zwróciłem uwagę na (..) które wykazywały cechy morfologiczne móżdżku. Jeśli sąd ma moje zeznania to jest to widoczne na fotografiach od 1 do 3 – te ciemne kleksy. (Przed sądem docent pokazuje coś na fotografiach - niesłyszalne).

10:49

Biegły, prezentując opinię histopatologiczną, podkreśla, że podczas badania narządów wewnętrznych "nie stwierdził zmian chorobowych, które mogłyby stanowić przyczynę nagłej śmierci niemowlęcia".

- Stwierdzone zmiany o charakterze zmian zapalnych w oskrzelikach a także w tchawicy lub w dużym oskrzelu nie miały wpływu na zgon. Również stwierdzone zmiany w płucach w postaci zwiększenia liczby komórek w przegrodach międzypęcherzykowych, rozdzielających światło sąsiadujących pęcherzyków płucnych, nie upoważniały do rozpoznania śródmiąższowego zapalenia płuc u dziecka bowiem były bardzo skąpe, a tym bardziej do przypisania im, że były przyczyną śmierci - tłumaczy szczegółowo ekspert. - W czasie badania hispotalogicznego zwróciły uwagę zmiany w płucach, nerkach, nadnerczach i wątrobie - dodaje.

10:43

Sędzia: Chciałbym poinformować o dwóch kwestiach: jeden z członków składu musi opuścić sąd przed 16, więc dziś będziemy się starać skończyć przed 15.30. Chciałem zapytać biegłych, czy wyłonią jednego przedstawiciela zespołu biegłych, który będzie referował sprawę? Doktor: W zależności od pytań, jakie będą stawiane będziemy odpowiadać konkretnymi osobami. Nasza opinia jest wspólna, jednakże jest złożona, w zależności od potrzeb, naszych specjalizacji. Chcieliśmy prosić o taki sposób odpowiadania sądowi i stronom. Sędzia: Oczywiście, rozumiem, że każdy z państwa jest specjalistą w danej dziedzinie. Czesław Chowaniec, lat 47, niekarany, stały biegły sądowy. Sędzia: Pan doktor brał udział w wystawieniu opinii o przyczynach zgonu razem z pozostałymi członkami zespołu? Czesław Chowaniec: Tak, brałem udział w pracach zespołu. Opinia przedmiotowa była sporządzona o wynik sądowo-lekarskich oględzin i sekcji zwłok przeprowadzonych w zakładzie medycyny sądowej w Katowicach. Uwzględniała również wynik badań przedsekcyjnych, radioobrazowego badania zwłok metodą tomografii komputerowej. Wnioski zawarte w tej opinii odnosiły się do ustaleń medyczno- sądowych z wyżej wymienionej czynności. Opinia tzw. podsekcyjna i wnioski w niej zawarte były - i tak należy tą opinię traktować - wstępnymi ustaleniami zespołu biegłych, które to ustalenia przedstawiliśmy organowi zlecającemu, czyli prokuraturze w Katowicach. Wynik oględzin sekcji zwłok w odniesieniu do możliwych na tej podstawie, a zatem ograniczonych na tym etapie, czynności medyczno-sądowych, ustaleń w odniesieniu do ustalenia przyczyny i mechanizmu zgonu niemowlęcia. W przedmiotowej sprawie ustalenia zmierzające do określenia przyczyn śmierci dziecka miały charakter wieloetapowy i z natury rzeczy były rozciągnięte w czasie. W takich przypadkach istotnym i bardzo ważnym diagnostycznie, jak również opiniodawczym, są ustalenia wynikające z dalszych badań pośmiertnych. Mam tutaj na myśli badania histopatologiczne i toksykologiczne, które muszą być zawsze rozpatrywane w kontekście badania sekcyjnego. Stąd też, zgodnie z postanowieniami prokuratury, na dalszych etapach zostały podjęte kolejne badania diagnostyczne, mieszczące się w szeroko pojętej diagnostyce pośmiertnej, mające na celu uściślenie, poszerzenie, weryfikację rozpoznania sekcyjnego i w konsekwencji mające doprowadzić do ustalenia ostatecznej przyczyny śmierci niemowlęcia. Te badania zostały podjęte. Toczyły się równolegle badania toksyczno-chemikologiczne, materiału biologicznego pobranego podczas sekcji ze zwłok, sprawozdanie z tych badań zostało przesłane do prokuratury, gdzie określiliśmy zakres badań, metodologię i wyniki tychże badań.

Już na tym etapie możliwe było, w konfrontacji z ustaleniami sekcyjnymi, wykluczenie zatrucia jako przyczyny Magdaleny W. Równolegle podjęto badania histopatologiczne, które z uwagi na z jednej strony charakter przedmiotowy sprawy, a równocześnie wstępne ustalenia sekcyjne miały charakter złożony i również kilkuetapowy. W pierwszym etapie dokonano analizy patomorfologicznej, histopatologicznej fragmentów pobranych z niemowlęcia pod kątem wykluczenia lub występowania zmian chorobowych w szczególności takich, które mogłyby odegrać rolę patomechanicznych przyczyn śmierci dziecka. Badania takie zostały przeprowadzone wspólnie z Zakładem Patomorfologii w Katowicach. Badania te nie ujawniły zmian chorobowych w zakresie pobranych odcinków tkankowych - bardzo szerokich i licznych, które upoważniałyby rozpoznanie chorobowej przyczyny śmierci Magdaleny W. Wobec pojawiających się wątpliwości co do interpretacji obrazu histopatologicznego wycinków pobranych podczas sekcji zwłok z górnego kanału czaszki i(…) zostały podjęte badania histopatologiczne z zakresu neurohistopatologii w Zakładzie Patomorfologii CZD w Warszawie. Otrzymane wyniki zostały uwzględnione w naszych dalszych opiniach i wnioskowaniu, jak również zostały przesłane do prokuratury w Katowicach. Z uwagi na jednoznaczne wykluczenie chorobowej przyczyny śmierci Magdaleny W. na podstawie badania sekcyjnego i badań mikroskopowych podjęto, zgodnie z postanowieniem prokuratury, rozszerzając zespół biegłych, współpracę z Zakładem Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego – z panem docentem (...), który niezależnie od posiadanej specjalizacji i ogromnej wiedzy, jest specjalistą drugiego stopnia patomorfologii. Te okoliczności, nasze doświadczenia w zakresie opiniowania innych spraw, pozwoliły na uzyskanie opinii medyczno-sądowej z zakresu histopatologii sądowej i ta opinia z 22.06.2012 została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

I wreszcie całokształt ustaleń medyczno-sądowcyh tj. wynik oględzin sekcji zwłok, wynik obrazu tomografii komputerowej, wyniki badań chemiczno-toksykologicznych, wynik badania histopatologicznego, patomorfologicznego oraz szerokich badań mikroskopowych z poszerzeniem metodologii zastosowanych barwień, wykonanych w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, wykonanych przez docenta Zbigniewa J. przy uwzględnieniu przesłanego nam materiału dowodowego pozwoliły na wyprowadzenie końcowych wniosków, co do przyczyny i mechanizmu śmierci Magdaleny W. Reasumując, dochodzenie medyczno-sądowe zmierzające do ustalenia mechanizmu przyczyny śmierci niemowlęcia było w tym przypadku złożone, trudne i wieloetapowe. Uwzględniało nie tylko wynik badania sekcyjnego, ale także szereg badań pośmiertnych dodatkowych. Opinia ostateczna miała charakter opinii zespołowej i wielospecjalistycznej. Opinie te, zarówno podsekcyjne jak inne, w imieniu własnej i całego zespołu opiniującego podtrzymuję w całej rozciągłości.

10:31

W miejscu dla świadków staje kolejny biegły Zbigniew J.

- W sprawie tej wykonałem badanie histopatologiczne (...). W chwili obecnej podtrzymuję zarówno wynik badania wraz z wypływającymi z niego wnioskami jak i treść zespołowej opinii lekarskiej, w opracowywaniu której brałem udział - mówi Zbigniew Jankowski, ekspert Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku, uważany za jeden z największych polskich autorytetów w swojej dziedzinie.

10:23

- Całokształt ustaleń medyczno-sądowych (...) przy uwzględnieniu przesłanego nam materiału dowodowego pozwolił na wyprowadzenie końcowych wniosków co do przyczyny i mechanizmy śmierci Magdaleny W. - mówi biegły. Jak przyznaje, "dochodzenie medyczno-sądowe zmierzające do ustalenia mechanizmu przyczyny śmierci niemowlęcia było w tym przypadku złożone, trudne i wieloetapowe." - Opinia ostateczna miała charakter zespołowy i wielospecjalistyczny. (...) Zawarte w niej ustalenia podtrzymuję w całej rozciągłości - podkreśla biegły.

10:15

Dr Czesław Ch. brał udział w przygotowywaniu opinii dotyczącej przyczyn zgonu małej Magdy. - Opinia przedmiotowa była przeprowadzona w oparciu o wynik sądowo-lekarskich oględzin i sekcji zwłok (...). Uwzględniała również wynik radioobrazowego badania zwłok metodą tomografii komputerowej. Wnioski zawarte w tej opinii odnosiły się do ustaleń medyczno-sądowych z wyżej wymienionej czynności - wyjaśnia biegły. Jak zaznacza, w opinii, o której mowa zawarto "wstępne ustalenia, w których to biegli przedstawili prokuraturze wynik oględzin i sekcji zwłok w odniesieniu do możliwych - a zatem ograniczonych na tym etapie czynności medyczno-sądowych - ustaleń w odniesieniu do przyczyn i mechanizmu zgonu niemowlęcia". - W przedmiotowej sprawie ustalenia zmierzające do określenia przyczyny śmierci dziecka miały charakter wieloetapowy i z natury rzeczy były rozciągnięte w czasie. W takich przypadkach istotnym, bardzo ważnymi diagnostycznie, jak również opiniodawczo, są ustalenia wynikające z dalszych badań pośmiertnych - wskazuje dr Czesław Chowaniec.

10:07

Sędzia: Dzień dobry, proszę spocząć. Stawiła się oskarżona Katarzyna W., stawił się jej obrońca, stawili się biegli. Nim przejdziemy do meritum, wpłynął wniosek TVN24 o zgodę na rejestrowanie obrazu, dźwięku dzisiejszej rozprawy. Ze względu na późny termin złożenia tego wniosku decyzja jest negatywna. Sąd postanowił nie zezwolić na rejestrowanie obrazu i dźwięku z dzisiejszej rozprawy. Nie miałem możliwości przygotowania uzasadnienia tego postanowienia, więc podzielę się z państwem spostrzeżeniami w tej sprawie, która wraca.

Po raz kolejny taki wniosek staje się przedmiotem obrad sądu. Proces prawny jest jawny i publiczny od 2000 lat. Ma pełnić dwie funkcje - po pierwsze jest to wyraz kontroli społeczeństwa organów ścigania. Jest to też wyraz, że wymiar sprawiedliwości działa należycie. Generalnie, oczywistym jest, że władza państwowa musi być przejrzysta i silna, nie może być tak, że ktoś przyjdzie do sądu i rzuci tortem w sędziego. Za chwilę dojdziemy do tego, że ktoś rzuci w prezydenta tego kraju, albo zachowa się w podobny sposób i wrócimy do paeolitu, gdzie załatwiano siłą swoje sprawy. Władza, która to akceptuje jest władzą słabą. Każdy ma prawo przyjść i zobaczyć, jak to się odbywa. Tu wszystko zostaje zaprezentowane i każdy ma prawo się z nią zapoznać.

Natomiast jawność procesu nie oznacza tego, że proces musi być prezentowany publiczności, społeczeństwu w sposób audiowizualny. Biegli są osobami, które nie są przyzwyczajone do występów publicznych. Pokazywanie ich wystąpień może mieć wpływ na przebieg rozprawy. Jawność tak, zawsze, jeśli jest to możliwe, ale w dniu dzisiejszym będą też prezentowane materiały drastyczne, jeżeli dojdzie do ich prezentowania nie miałoby sensu, by nimi epatować za pomocą audiowizualnego przekazu. Te wszystkie okoliczności, które wymieniłem, wskazują na to, że nasza decyzja o tym, żeby w toku procesu nie była ona rejestrowana jest słuszna. Dalsze wracanie do tej sprawy jest zbędne. Na to postanowienie nie przysługuje zażalenie.

10:02

W miejscu dla świadków staje pierwszy biegły, który jest stałym biegłym sądowym - Czesław Chowaniec.

10:00

- W opinii sądu prezentowanie opinii biegłych w świetle kamer mogłoby wpłynąć na te prezentacje. Biegli są ekspertami ds. medycznych, a nie PR - tłumaczy przewodniczący składu sędziowskiego. Sędzia Adam Chmielnicki przyznaje, że jawność procesu jest sprawą niezwykle istotną, ale "epatowanie w świetle kamer drastycznymi materiałami", jakie dziś mogą zostać zaprezentowane, "nie miałoby żadnego sensu".

09:53

Do sądu wpłynął we wtorek wniosek o zgodę na rejestrację dźwięku i obrazu z dzisiejszej rozprawy. Ale kamery na salę nie zostaną wpuszczone. - Decyzja jest negatywna. Sąd postanowił nie uwzględnić tego wniosku - prezentuje stanowisko s. Adam Chmielnicki.

09:48

Ósma rozprawa w procesie Katarzyny W. ruszyła.

09:44

Na rozprawie stawili się wszyscy biegli.

09:32

Obecny jest już prokurator Zbigniew Grześkowiak.

09:24

W budynku sądu pojawił się obrońca oskarżonej mec. Arkadiusz Ludwiczek.

Ekspertyzy biegłych sądowych należą do najważniejszych dowodów w procesie. Zarówno obrona, jak i prokuratura podkreślają, że mają one kluczowe znaczenie dla sprawy.

Na dzisiejszą rozprawę sąd wezwał czterech specjalistów, w tym trzech biegłych ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Historia, którą śledzi cała Polska

Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.

Zdaniem prokuratury Katarzyna W. udusiła swoje dziecko, a plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę tlenkiem węgla. 24 stycznia miała rzucić dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według niej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

Dotychczas w procesie odbyło się siedem rozpraw: 18 lutego, 4 marca, 18 marca oraz 2 i 15 kwietnia, 7 oraz 15 maja.

Siódma rozprawa

RELACJA Z OSTATNIEJ, SIÓDMEJ ROZPRAWY - link do newsa

Podczas ostatniej, siódmej rozprawy zeznawało pięciu świadków - Beata C. – mama męża Katarzyny W. Bartłomieja i jego ojczym Sławomir C., a także współosadzona z Katarzyną W. Małgorzata G. oraz dwóch policjantów. Rodzina oskarżonej - ojciec Jan W. i brat Marcin W. nie pojawili się w sądzie, odmówili składania zeznań. Na rozprawie nie stawił się współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego, wysłał usprawiedliwienie.

Jako pierwszą sąd przesłuchał Beatę C., teściową Katarzyny W. Kobieta zdradziła, że to ona z mężem zaproponowała Bartłomiejowi i Katarzynie W. poddanie się badaniu wariografem, "bez udziału Krzysztofa Rutkowskiego".

- Kasia zareagowała na to spokojnie. Bartek był rozżalony (...) i przerażony tym, że pracownicy Krzysztofa Rutkowskiego są bezradni, nie wiedzą, gdzie szukać dziecka i utwierdzają się tylko w przekonaniu, że Bartek i Kasia mają z tym coś wspólnego - opowiadała świadek.

Pomysł badania padł dlatego, bo - jak wyjaśniła Beata C. - uważała ze swoim mężem, że "wyprostuje, wyjaśni" te informacje, które pojawiały się wówczas w mediach, a miały świadczyć o związku rodziców Magdy z jej zniknięciem.

Kobieta w czasie rozprawy opowiadała o przebiegu ciąży synowej. Przyznała m.in., że nie rozumiała jak to możliwe, że Katarzyna W. podczas ciąży nie chciała zrezygnować z palenia papierosów. - Przekonała nawet Bartka, że rozmawiała z panią ginekolog i ona powiedziała jej, że palenie do siedmiu papierosów dziennie nie szkodzi dziecku. Nie rozumiałam tego, są przecież jakieś priorytety - mówiła.

Kolejną osobą zeznającą podczas rozprawy był Sławomir C., ojczym Bartłomieja C., a teść Katarzyny W. Wracał on do sytuacji po powrocie Katarzyny W. z badania wariograficznego, do którego ostatecznie nie doszło, bo oskarżona miała być "zbyt roztrzęsiona". - Żona zrobiła jej herbatę, a ona posłodziła ją, jak gdyby nigdy nic. Ja tego nie wytrzymałem i wyszedłem wtedy z kuchni - mówi. Zdecydowaliśmy z żoną o tym, że dobrze byłoby, gdyby poddali (Bartłomieja i Katarzynę - red.) badaniu. Rozwiałoby to wątpliwości, niejasności - tłumaczył.

Jako trzecia, zdecydowanie krócej, zeznawała Małgorzata G., koleżanka z celi, w której siedem dni przebywała Katarzyna W. - Mówiła, że dziecko jej wypadło, nie mówiła szczegółowo o przebiegu wydarzeń, po prostu wspomniała o tym - opowiadała. Powiedziała też, że Katarzyna W. przyznała, iż wchodziła "na stronę internetową i dowiadywala się, jak to wygląda, jak takie małe dziecko upadnie z wysokości". - Z tego co mówiła, wchodziła na takie strony internetowe przed wypadkiem. Nie komentowala tego wcale - doprecyzował świadek.

Ostatni dwaj świadkowie podczas siódmej rozprawy to Patryk O., jeden z dwóch funkcjonariuszy, którzy pierwsi pojawili się 24 stycznia 2012 r. w miejscu, w którym napadnięta miała zostać Katarzyna W. Świadek nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Powiedział, że nie jest w stanie nawet z całą pewnością stwierdzić, czy Katarzyna W. miała mu powiedzieć, że "się uderzyła", czy, że "została uderzona".

Jego kolega z patrolu Dawid P., który zeznawał jako ostatni świadek był pewien, że po przyjechaniu na miejsce Katarzyna W. powiedziała mu, iż "została uderzona" przez nieznanego jej mężczyznę.

- Oskarżona mówiła, że zdawało jej się, że szedł za nią. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć w stu procentach, że mówiła, iż jest tego pewna, czy tylko jej się zdawało - relacjonował funkcjonariusz.

PRZECZYTAJ RELACJE Z WSZYSTKICH ROZPRAW

Autor: zś//bgr/k / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24