Nie można tego traktować jako zapowiedzi kolejnych sukcesów politycznych PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego od dawna wygrywała w tym regionie - przekonują politycy PSL, komentując wynik niedzielnych wyborów uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu, w których zwyciężył kandydat PiS. Rozmiary jego wygranej i niska frekwencja niepokoją PO.
- Na Podkarpaciu od wielu, wielu lat nie było senatora innego, jak z PiS-u. Tym razem też się to potwierdziło. Jeśli sondaże w czerwcu mówiły, że PiS ma na Podkarpaciu notowania na poziomie 58 proc., to wyniki nie odbiegły od notowań - powiedział szef klubu PSL Jan Bury.
- PiS wygrałby na Podkarpaciu bez względu na to, jaką wystawiłby kandydaturę, to jego matecznik - stwierdził z kolei Stanisław Żelichowski. Zaznaczył, że frekwencja wyborcza - niecałe 16 proc. - była wyjątkowo niska. - Trudno mówić o prawdziwym zwycięstwie, gdy się rzuca wszystkie siły, aktywizuje Kościół do pomocy, do zabiegania o głosy, a w rezultacie ponad 80 proc. mieszkańców regionu zignorowało wybory - stwierdził polityk PSL. Podkreślił, że jego zdaniem wynik wyborów na Podkarpaciu nie wpłynie znacząco na sytuację polityczną w całym kraju.
- Podkarpacie nie jest regionem, w którym triumfy PiS byłyby czymś nadzwyczajnym. A do wyborów - i parlamentarnych, i tych do Parlamentu Europejskiego - jest jeszcze naprawdę bardzo daleko, tu nie zadziała efekt psychologiczny - przekonywał Żelichowski. Zauważył, że nieco inaczej sytuacja wyglądała w Elblągu, gdzie PiS triumfował w miejscu określanym jako bastion PO. - Serdecznie gratuluję kolegom z PiS zwycięstwa na Podkarpaciu, ale nie spodziewam się, by osiągnęli więcej - dodał.
Trzeba przeanalizować
Wyniki wyborów skomentował też Ireneusz Raś z PO. Platforma poparła w nich koalicyjnego kandydata, swojego nie wystawiając. - Zastanawiająca jest ta niska frekwencja i to trzeba analizować. PO poparła koalicyjnego kandydata. Trzeba przeprowadzić analizę, ale ta frekwencja jest rzeczywiście niepokojąca - ocenił polityk.
- Nie bagatelizujemy tego, będziemy to analizować. Podkarpacie zawsze było bastionem PiS, ale na pewno nie chcemy tam przegrywać w rozmiarach, które tutaj się pokazały - dodał.
Zwycięstwo PiS
Zdzisław Pupa (Prawo i Sprawiedliwość) został wybrany na senatora w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu nr 55 na Podkarpaciu, otrzymał 35 640 głosów.
Mandatu nie uzyskali m.in.: przedsiębiorca i radny wojewódzki Mariusz Kawa (PO-PSL) - 12 495 głosów, poseł Kazimierz Ziobro (Solidarna Polska) - 6494 głosy. Uprawnionych do głosowania było 375 985 osób, frekwencja wyniosła 15,84 proc.
Autor: MAC/tr / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24