- Zjednoczona Lewica nie ma najmniejszych szans na stworzenie rządu. Nie lubię pustych gestów, takiego udawania - tak Andrzej Celiński skomentował informację, że Barbara Nowacka będzie kandydatką na premiera. - Wreszcie decyzja, aby powierzyć lewicę kobiecie - chwalił to posunięcie były minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzej Urbański. Politycy byli gośćmi "Faktów po Faktach".
W niedzielę w Łodzi ma odbyć się konwencja Zjednoczonej Lewicy SLD+TR+PPS+UP+Zieloni. Według ustaleń TVN24 podczas spotkania współprzewodnicząca Twojego Ruchu Barbara Nowacka zostanie przedstawiona jako kandydatka koalicji na premiera.
"Wreszcie decyzja, by powierzyć lewicę kobiecie"
- To jest bardzo słuszna decyzja. To jest wreszcie decyzja, aby powierzyć lewicę kobiecie i to takiej, która odróżnia się od wszystkich innych lewicowych liderów w sposób radykalny. To bardzo dobry ruch - ocenił Andrzej Urbański.
Były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest spokojny wobec podnoszonego braku doświadczenia politycznego Nowackiej. Podkreślił, że przyjdzie ono z czasem.
- Teraz to jest głównie kwestia wiary, czy da się odbudować elektorat lewicowy na poziomie 12-15 proc. To jest kwestia zaufania. To jest to, co zrobił Andrzej Duda. Wszedł z drugiego szeregu, zaczął przemawiać, spotykać się i przekonywać ludzi. To powinna zrobić Barbara Nowacka - sugerował Urbański.
"Nie lubię pustych gestów"
- Bardzo szanuję Barbarę Nowacką. Prezentuje zupełnie nowy sposób mówienia o polityce niż ten, do którego przywykliśmy na lewicy. Jest przygotowana do wystąpień publicznych, co nie zawsze się zdarza - przyznał Andrzej Celiński.
Dodał jednak, że nie lubi pustych gestów i udawania. Zaznaczył, że Zjednoczona Lewica nie ma szans na stworzenie rządu. Celiński zarzucił, że sposób układania list w koalicji pokazuje, iż nie ma ona szans na stworzenie jednej partii, nawet jeśli dostanie się do parlamentu.
- Ta droga odbudowy lewicy będzie długa, to nie jest kwestia tych wyborów. Być może to kwestia wymiany pokolenia, pewni politycy powinni zniknąć z list lewicy - podkreślił Urbański.
- Dzisiaj PO jest jakby oblężoną twierdzą - z każdej strony jest atakowana, to przez PiS, to przez Zjednoczoną Lewicę, to przez .Nowoczesną. Pytanie, czy Zjednoczona Lewica uzyska taką masę krytyczną, żeby przekonać, że ten elektorat lewicowy, który głosował na PO. powinien do niej wrócić. Czy uda im się przekonać, że oni naprawdę niosą dobrą nadzieję. Od tego zależy ich wynik. Lewicy nie da się stworzyć od nowa. Część lewicy na początku wieku odeszła do PO - mówił Urbański.
Autor: kło//rzw / Źródło: tvn24