Amerykańskie wojska będą kontynuować rotacyjną obecność w Polsce tak długo, jak Polska będzie tego chciała – zapewnił we wtorek w Warszawie zastępca szefa biura ds. europejskich i eurazjatyckich Departamentu Stanu USA John A. Heffern.
- Będziemy obecni jak długo nas potrzebujecie i jak długo nas chcecie – powiedział Heffern dziennikarzom. Przypomniał, że chodzi nie tylko o ciągłą rotacyjną obecność personelu „w powietrzu, na lądzie i na morzu”, ale także o rozmieszczenie w krajach granicznych NATO, w tym w Polsce i państwach bałtyckich, ciężkiego sprzętu, co w razie kryzysu ułatwi przysłanie ludzi. Zaznaczył, że także sprzęt ma być „mobilny” - będzie go można szybko przerzucić tam, gdzie będzie potrzebny. Pytany, czy powodem rotacyjnej, a nie stałej obecności jest porozumienie z 1997 r. między NATO i Rosją, odparł: „Są różne punkty widzenia w sojuszu. Jest 28 suwerennych krajów, każde ma inną historię, geografię i orientację”. Podkreślił, że „sojusz okazuje wielką solidarność, by działać na rzecz obrony i odstraszania”. - Nie chcemy wielkiego sporu w sojuszu. Dlaczego nie skupić się na tym, co konkretnie chcemy robić razem? Bronić jeden drugiego i odstraszać agresję. I to zamierzamy robić - skupiać się na solidarności, nie na różnicach - powiedział Heffern.
Ruszą prace nad instalacją bazy w Radzikowie
Odniósł się też do zawartego przed tygodniem porozumienia nuklearnego z Iranem i planów budowy systemu obrony przeciwrakietowej, w tym ulokowania bazy w Redzikowie. - Porozumienie z Iranem to bardzo ważny krok ku powstrzymaniu irańskiego programu nuklearnego. Umowa nie dotyczy jednak pocisków balistycznych, całkowicie skupia się na programie nuklearnym. Dlatego chcemy utrzymać sankcje i MTCR – reżim kontroli technologii rakietowych – mówił. - Chcemy kontynuować współpracę nad obroną przeciwrakietową w ramach NATO i dwustronnie. Program w Polsce będzie kontynuowany – podkreślił Heffern, dodając, że zapewnione jest finansowanie projektu. Według planów w przyszłym roku mają ruszyć prace nad instalacją bazy rakiet przechwytujących w podsłupskim Redzikowie. Dwa lata później baza ma być gotowa do działania. Będzie ona częścią europejskiej części tarczy antyrakietowej (European Phased Adaptive Approach), którą współtworzy także baza rakiet przechwytujących w Rumunii. - Na przyszłorocznym szczycie w Warszawie zamierzamy ogłosić tymczasową zdolność operacyjną systemu obrony przeciwrakietowej NATO – dodał. Gotowość ma dotyczyć systemów kierowania i dowodzenia. Tematem warszawskiego szczytu mają też być starania o członkostwo w NATO Bośni, Czarnogóry, Gruzji i Macedonii.
"Jeżeli zachowanie się pogorszy, sankcje wzrosną"
Tematem rozmów Hefferna w Polsce była również sytuacja na Ukrainie. Według niego najlepszy sposób, by Ukraina była w stanie się bronić, jest skuteczne przeprowadzenie reform, także ekonomicznych. - Ukraina oczywiście ma prawo się bronić – dodał. Przypomniał, że Stany Zjednoczone i inne kraje NATO udzielają pomocy szkoleniowej i sprzętowej Ukrainie, trwają też ćwiczenia z udziałem sił NATO. Zapowiedział, że ewentualne kolejne agresywne działania Rosji wobec Ukrainy i odmowa implementacji porozumień mińskich „zwiększą kary nakładane na Rosję”. - Jeżeli zachowanie się pogorszy, sankcje wzrosną – powiedział
Autor: js/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24