Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu rejonowego akt oskarżenia przeciwko byłemu szefowi partii Twój Ruch Januszowi Palikotowi - poinformowała prokurator Mirosława Chyr z prokuratury okręgowej. Były polityk miał dopuścić się przestępstwa skarbowego na kwotę około 1 miliona złotych.
- Dzisiaj został sporządzony akt oskarżenia przeciwko Januszowi Palikotowi (...) W akcie oskarżenia został sformułowany zarzut uszczuplenia podatku na kwotę ponad 1 miliona złotych - poinformowała prokurator Mirosława Chyr.
Chodzi o uchylanie się przez Palikota od opodatkowania przy sprzedaży udziałów w dwóch spółkach. Jak poinformowała prokurator Chyr, Palikot zbył swoje udziały za łączną kwotę ponad 5,5 mln zł.
Akt oskarżenia trafi do warszawskiego sądu rejonowego.
Obrońca Janusza Palikota, mecenas Mikołaj Pietrzak w związku z aktem oskarżenia w środę wysłał oświadczenie.
"Jestem głęboko przekonany, że akt oskarżenia w tej sprawie jest chybiony. Wiele lat temu Janusz Palikot, z najlepszej woli, przyjął rozwiązanie podatkowe transakcji, z którym organ podatkowy się nie zgodził. Po wielu latach postępowania i ostatecznej decyzji organu II instancji mój klient, szanując decyzję organu skarbowego, zapłacił zaległy podatek z odsetkami. Nie ma tu zatem mowy o umyślnym popełnieniu wykroczenia czy przestępstwa skarbowego" - stwierdził.
Dodał również, że Janusz Palikot wyraża zgodę na publikację w mediach jego wizerunku oraz pełnego nazwiska.
W sprawie domniemanych nieprawidłowości podatkowych Janusz Palikot opublikował oświadczenie również w sierpniu 2018 roku. Wówczas stwierdził, że sprawa "dotyczy okresu podatkowego z lat 2005-2010". "Był to powszechnie znany fakt, gdyż byłem Posłem RP. Sprawa zakończyła się w 2015 roku domiarem podatku dochodowego w wysokości 2,2 mln zł, który został zapłacony. Tyle w temacie" - w sierpniu 2018 roku oświadczył Palikot.
Twój Ruch: sprawa Janusza Palikota w żaden sposób nie jest związana z partią
"W związku z doniesieniami medialnymi informującymi o wniesieniu aktu oskarżenia wobec byłego przewodniczącego naszej partii Janusza Palikota informujemy, że sprawa, której dotyczy wyżej wymieniony akt oskarżenia w żaden sposób nie jest związana z partią Twój Ruch" - napisano w środę w oświadczeniu podpisanym przez współprzewodniczących partii Marzenę Karkoszkę i Kamila Żebrowskiego.
"W związku z powyższym uważamy, że używanie nazwy czy identyfikacji wizualnej naszego ugrupowania w publikacjach prasowych dotyczących wyżej wymienionej sprawy może prowadzić odbiorców komunikatów do błędnych skojarzeń i wniosków" - dodano.
Nie stawiał się w prokuraturze
W grudniu prokuratura informowała, że Januszowi Palikotowi nie zostały dotąd przedstawione zarzuty, bo nie stawia się on w prokuraturze. Śledztwo prowadzone było z art 54. pkt. 1 Kodeksu karnoskarbowego, który stanowi, że "podatnik, który uchylając się od opodatkowania, nie ujawnia właściwemu organowi przedmiotu lub podstawy opodatkowania lub nie składa deklaracji, przez co naraża podatek na uszczuplenie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie".
W tym konkretnym przypadku Janusz Palikot miał po sprzedaży w 2006 roku udziałów w Polmos Investment Sp. z.o.o. pominąć ten fakt w zeznaniu podatkowym, "w wyniku czego narażono na uszczuplenie podatek w kwocie 1 056 361 złotych".
"Powszechnie znany fakt"
O nieprawidłowościach związanych m.in. ze sprzedażą Polmosu mówiła mediom była żona polityka Maria Nowińska. Kobieta zarzucała Palikotowi, że wyprowadził ich majątek za granicę i poświadczał nieprawdę w oświadczeniach majątkowych.
"Niech wytłumaczy, co stało się z sumą 180 mln uzyskanych ze sprzedaży Polmosu Lublin i odpowie na pytanie, kto jest jego cypryjskim sponsorem. W oświadczeniu majątkowym widnieją jedynie wielomilionowe długi. CBA przygotowało raport, który pokazuje niejasności w jego finansach. Prokuratura nie postawiła zarzutów. Uzasadniła, że błędy w oświadczeniach majątkowych wynikają z jego filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych. Nareszcie wiadomo, dlaczego opłaca się studiować filozofię. (...) Ukrył dowody w rajach podatkowych" - mówiła Nowińska w wywiadzie dla "Wprost" w 2012 roku.
Jak pisały media, Nowińska po rozwodzie w 2005 roku otrzymała około 30 milionów złotych z podziału majątku, w gotówce, nieruchomościach oraz dziełach sztuki. Domagała się przed sądem w Lublinie dodatkowych 40 milionów złotych od byłego męża. Reprezentujący ją adwokat Roman Giertych złożył wówczas doniesienie do prokuratury, w którym zarzucił Palikotowi podanie nieprawdy w poselskim oświadczeniu majątkowym, działanie na niekorzyść byłej żony poprzez ukrywanie ich wspólnego majątku oraz nieprawidłowości przy prywatyzacji zakładów Polmos Lublin.
NIK: transakcja niekorzystna dla skarbu państwa
W 2001 roku spółka należąca do Janusza Palikota kupiła lubelski Polmos za 16 mln złotych. W raporcie NIK z 2006 roku transakcję sprzedaży akcji lubelskich zakładów na rzecz Jabłonnej S.A. Izba oceniła jako niekorzystną dla skarbu państwa ze względu na wynegocjowanie niskiej ceny akcji.
Janusz Palikot, poprzez spółkę Jabłonna S.A., kontrolował 80 proc. akcji Polmosu Lublin. Milion akcji Polmosu Palikot sprzedał po 50 zł w ofercie publicznej, poprzedzającej debiut spółki na GPW w 2005 roku. Udział spółki Jabłonna w kapitale Polmosu spadł wtedy do 41 proc. Rok później Palikot sprzedał spółkę Jabłonna na rzecz funduszy Oaktree Capital Management. Cena transakcji nie została ujawniona.
Palikot miał już w przeszłości problemy z prawem po tym, gdy nie wpisał do oświadczeń majątkowych z lat 2007-2010, które składał jako poseł, dwóch samochodów, samolotu, trzech pożyczek i udziałów w dwóch spółkach. Jednak prokuratura umorzyła w 2011 roku sprawę przeciwko niemu.
Informację o sporządzeniu aktu oskarżenia wobec Janusza Palikota jako pierwsze podało radio RMF.
Autor: kb,mm//kg/kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl