Czterech chłopaków okradło sklep w Choszcznie. Żaden nie zwrócił wtedy uwagi na bawiące się na podłodze dziecko. A 5-latka dokładnie opisała ich policjantom. Złodzieje wpadli kilkanaście minut później - pisze szczecińska "Gazeta Wyborcza".
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem w Choszcznie. Do jednego ze sklepów z używaną odzieżą przyszli czterej chłopcy.
W czasie, gdy trzech z nich odwracało uwagę sprzedawczyni, czwarty wyjął z szuflady cały utarg.
Kobieta nic podejrzanego nie zauważyła. Zdarzenie nie uszło jednak uwadze jej 5-letniej wnuczce.
Po wyjściu chłopców dziewczynka opowiedziała babci, co zobaczyła, a ta z kolei powiadomiła policję.
Będzie policjantką?
Kilkanaście minut później, na podstawie rysopisów, które powstały w oparciu o opis 5-latki, funkcjonariusze wytypowali i zatrzymali sprawców.
Ci zdążyli już w międzyczasie wydać część pieniędzy na słodycze. Za kradzież odpowiedzą przed sądem dla nieletnich.
- Być może posiadając takie predyspozycje, dziewczynka w przyszłości zdecyduje się kontynuować rodzinne tradycje i podjąć służbę w policji? - żartuje Jakub Zaręba, rzecznik choszczeńskiej policji.
Matka 5-latki jest policjantką, a dziadek emerytowanym policjantem.
Autor: MAC/k / Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: tvn24