Niemal 25 tysięcy litrów podróbki popularnego napoju orzeźwiającego przechwycili policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą w Rzeszowie. Policja szacuje, że z wytwórni wyjechało łącznie nawet kilkanaście tirów z ładunkiem podrobionych napojów. Na razie nie podaje wysokości strat.
- Postępowanie w tej sprawie toczyło się na wniosek producenta napoju - poinformował tvn24.pl rzecznik podkarpackiej policji, Paweł Międlak.
Produkcja na skalę przemysłową
Zatrzymania i przeszukania zaczęły się w ubiegłym tygodniu. Zatrzymano tira transportującego ponad 11 tysięcy dwulitrowych butelek podrobionego napoju. Ciężarówka wyjechała z wytwórni w jednej z podrzeszowskich miejscowości. Tam przestępcy produkowali napój.
Po zatrzymaniu pojazdu policjanci weszli do wytwórni, gdzie zabezpieczyli kompletną linię do produkcji, rozlewania i etykietowania napoju. Były tam zmagazynowane plastikowe butelki, nakrętki i kilka tysięcy sztuk etykiet.
Cztery osoby zatrzymane, kierowca zwolniony
W wytwórni funkcjonariusze zatrzymali jej właściciela, 40-letniego mieszkańca Rzeszowa i jego wspólnika, 36-letniego mężczyznę bez stałego adresu. Obaj usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się fałszowaniem zastrzeżonego produktu, w tym przypadku popularnego napoju bezalkoholowego.
Za udział w grupie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. To samo grozi za złamanie zakazu oznaczania towarów podrobionym znakiem towarowym i wprowadzania ich na rynek. Sąd Rejonowy w Rzeszowie na 3 miesiące aresztował obu podejrzanych
Jak podał serwis PAP w poniedziałek zatrzymano kolejne dwie osoby. 49-letniego mieszkańca woj. warmińsko-mazurskiego i 48-letnią mieszkankę woj. mazowieckiego. Oboje usłyszą zarzuty.
Zatrzymany został również kierowca tira, obywatel Litwy. Jednak po przesłuchaniu został zwolniony.
Zasada tajności
Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Z ustaleń wynika, że w podrabianie napoju zamieszanych jest więcej osób. Policjanci sprawdzają skalę procederu. Nie jest wykluczone, że napój trafiał za granicę.
Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Ze względu na zasadę tajności, dobro śledztwa oraz podmiotu sprawy, prokuratura nie ujawnia producenta napoju.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Materiały operacyjne policji