W Nadleśnictwie Grodzisk (woj. wielkopolskie) znaleziono martwego pytona. Leśnicy i weterynarze apelują: jeśli decydujemy się na hodowlę egzotycznych zwierząt, róbmy to odpowiedzialnie.
- W ostatnich latach do Nadleśnictwa Grodzisk wracają dawno niewidziane gatunki zwierząt chronionych. Pojawiły się wilki, niedawno zadomowił się u nas ryś, a dla widzianego w zeszłym roku rybołowa zbudowaliśmy platformę lęgową. Pyton w lesie to jednak coś zupełnie nowego - mówił Tomasz Kałek, rzecznik Nadleśnictwa Grodzisk.
Porzucone zwierzęta
Na węża natrafiono w leśnictwie Róża. Gad, najprawdopodobniej pyton królewski (Python regius), zginął najpewniej w wyniku kolizji z samochodem. Być może wygrzewał się na drodze, próbując złapać nieco słońca.
Jak informują Lasy Państwowe, leśnicy ciągle natrafiają na porzucone zwierzęta. Wyrzucanie do lasu niechcianych pupili jest nie tylko okrutne, ale może również stanowić zagrożenie dla lokalnej fauny i flory. Szczególnym problemem są egzotyczne żółwie, które wypierają rodzime żółwie błotne (Emys orbicularis).
Apel o rozważną adopcję
Co w takim razie zrobić z egzotycznym zwierzęciem, którym nie możemy dłużej się opiekować? Jak wyjaśniła Aleksandra Łozowska z Działu Komunikacji Społecznej Warszawskiego ZOO w rozmowie z tvnmeteo.pl, ogrody zoologiczne ze względów bezpieczeństwa nie mogą przyjmować zwierząt pochodzących z prywatnych źródeł - zwierzęta spoza ogrodu mogą przenosić choroby na podopiecznych zoo.
O pomoc w znalezieniu nowego domu dla egzotycznego pupila warto poprosić fundację specjalizującą się w danej grupie zwierząt. Natomiast jeśli znajdziemy egzotyczne zwierzę, możemy skontaktować się z odpowiednimi służbami, na przykład strażą miejską lub ekopatrolem, które współpracują z azylami i schroniskami dla zwierząt.
Jednocześnie Warszawskie ZOO zaapelowało, żeby decyzja o kupnie lub adopcji egzotycznego zwierzęcia była przemyślana - zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, porzucanie zwierząt jest zabronione.
Amatorzy egzotycznych pupili powinni pamiętać, że węże mogą żyć wiele lat i osiągać duże rozmiary. Koszty ich utrzymania - ogrzewanych terrariów czy specjalistycznej diety - bywają wysokie. Warto też pamiętać, że węże są zmiennocieplne, a ich przeżycie zależy od temperatury otoczenia. Pyton wypuszczony zimą na wolność nie ma szans na przetrwanie.
Leśnicy i weterynarze apelują: podejmujmy odpowiedzialne decyzje, a jeśli nie możemy dłużej zajmować się zwierzęciem, nie pozostawiajmy go na pastwę losu.
Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Grodzisk