Weekend pod znakiem 30 st. Uwaga na burze!

Piątek - początek upałów

Polska od piątku będzie w zasięgu rozległego niżu znad Zatoki Biskajskiej. Nadal napływać będzie upalne i wilgotne powietrze zwrotnikowe. Zachmurzenie będzie małe i umiarkowane, okresami wzrastające do dużego, aż do wystąpienia burz i przelotnych opadów deszczu, możliwy grad. Na północy i zachodzie kraju burze mogą być silne. Na znacznym obszarze kraju - upalnie.

Temperatura maksymalna w piątek od 30 stopni na północy, przez 32-33 stopnie w centralnej Polsce do nawet 34 stopni Celsjusza na południowym wschodzie.

Wiatr słaby i umiarkowany, w rejonie burz dość silny i porywisty, w porywach do 90 km/h, z kierunków południowych i wschodnich. Wysokość opadów nie powinna przekroczyć 10 mm, jednak w czasie burz można spodziewać się silnego deszczu, lokalnie do 30 mm.

Sobota - ostrożnie ze słońcem

Meteorolodzy ostrzegają, że taka pogoda niesie za sobą spore niebezpieczeństwo. W południe, jeśli nie musimy, najlepiej w ogóle nie wychodzić na słońce. Przypominają, aby zwłaszcza osoby starsze, dzieci i wszyscy pracujący przez większość dnia na pełnym słońcu, zaopatrzyli się w wodę mineralną. Każdego upalnego dnia należy wypijać jej co najmniej 2-3 litry, aby nie doszło do odwodnienia organizmu i udaru.

Potem będzie jeszcze cieplej, nawet do 35 stopni w centrum w sobotę. Blisko będzie rekordu absolutnego dla czerwca, który w skali ogólnokrajowej wynosi 36,9 stopnia. Zanotowano go 22 czerwca 2000 roku w mieście Koło w województwie wielkopolskim. Rekord czerwca dla poszczególnych miast to przeważnie 34-35 stopni. Czerwiec bywa miesiącem gorącym, ale silne upały nie należą do bardzo częstych. Zdarzają się one średnio raz na kilka lat. W ostatnich latach punktowo temperatura sięgała 32-34 stopni, ale dopiero w ostatniej dekadzie miesiąca.

Źródło: TVN Meteo, PAP