Prokuratura przesłuchała już pierwszych świadków ws. sterylizacji, jakiej została poddana Wioletta Woźna, matki małej Róży. Na pytania śledczych odpowiadali lekarze ze szpitala w Szamotułach, gdzie przeprowadzono operację. W poniedziałek ma być przesłuchana poszkodowana kobieta, która twierdzi, że nie wyraziła zgody na zabieg.
Jak poinformowała na antenie TVN24 rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, w sprawie zostali przesłuchani: ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala powiatowego w Szamotułach, jego zastępca oraz dwóch lekarzy.
- Do prokuratury trafiła już dokumentacja związana z wykonaniem zabiegu osobie pokrzywdzonej - dodała. Nie chciała jednak mówić, co zawiera. - Wszystkie informacje, które się znajdują w dokumentach są objęte tajemnicą lekarską i tajemnicą postępowania - powiedziała Mazur-Prus przypominając, że lekarze twierdzą, iż mieli zgodę pacjentki na zabieg. - To, czy tak rzeczywiście było, będzie przedmiotem pracy prokuratora - podkreśliła rzeczniczka.
I jednocześnie poinformowała, że w poniedziałek zostanie przesłuchana poszkodowana kobieta. Stanie się to w obecności biegłego psychologa i pełnomocnika rodziny.
Po przesłuchaniach świadków prokuratorzy powołają biegłych, którzy - jak wyjaśniła Mazur-Prus - określają, czy z punktu widzenia medycznego ten zabieg był uzasadniony.
Walka o dziecko
Sterylizacja jest w Polsce nielegalna. Dopuszcza się ją tylko wtedy, kiedy ratuje życie. Wioletta Woźna twierdzi, że uczyniono ją bezpłodną w czasie cesarskiego cięcia - bez jej zgody i wiedzy. Lekarze odpierają zarzuty i mówią, że kobieta zgodziła się na zabieg.
Sprawę wyjaśnia nie tylko prokuratura, ale też Ministerstwo Zdrowia.
Sprawa sterylizacji to kolejny wątek dotyczący rodziny małej Róży. W lipcu Sąd Rejonowy w Szamotułach zdecydował o odebraniu noworodka matce i przekazaniu rodzinie zastępczej. Kuratorka, która miała nadzór nad rodziną, stwierdziła "niewydolność wychowawczo-opiekuńczą" matki. Według urzędniczki, istnieje uzasadnione podejrzenie, że Woźna nie byłaby w stanie zaopiekować się noworodkiem.
Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił już pierwsze zażalenie na decyzję o przekazaniu noworodka rodzinie zastępczej. Uzasadnił to dobrem dziecka.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP