Przebywający na urlopie premier Tusk podobno nadal pracuje, choć sam przed laty przyznał, że nie jest wzorem pracowitości - zauważa w "Trybunie" Krzysztof Lubczyński.
Jeśli już jednak premier poświęca czas cennego wypoczynku na zajęcia zawodowe, to niechby to było myślenie nad kwestiami kluczowymi dla przyszłości Polski, takimi jak perspektywy gospodarcze, przystąpienie do strefy euro czy stan demokracji – jak na szefa rządu przystało.
Niestety - ubolewa publicysta - premier stał się detalistą i zajmuje się, a to kastracją, a to Polakiem porwanym w Pakistanie, mimo że dziesiątki osób mogą i powinny go w tym wyręczyć.
Źródło: Trybuna