Sto interwencji w ciągu godziny - to efekt ulewy jaka przeszła nad Podhalem. Woda największe szkody wyrządziła w Nowym Targu i w gminie Bukowina Tatrzańska. Gwałtowny i silny deszcz nawiedził też mieszkańców Kraśnika (woj. lubelskie). Jak zapowiadają meteorolodzy - ulewy, burze i opady gradu - najprawdopodobniej będą nękać Polskę przez cały tydzień, na przemian na wschodzie i zachodzie kraju.
Jak powiedział dyżurny nowotarskiej policji, w Nowym Targu wylały małe potoki spływające z Gorców do Dunajca. Podtopionych zostało tam kilkadziesiąt domów i lokalne drogi, na których utworzyły się korki.
Utrudnienia czekają także kierowców podróżujących popularną "zakopianką". W okolicach Nowego Targu utworzył się kilkukilometrowy korek, na drogę woda naniosła drobne kamienie.
W Czarnej Górze i Jurgowie (gmina Bukowina Tatrzańska) podtopionych zostało kilkadziesiąt domów, a drogi zamieniły się w rwące potoki. - Strażacy cały czas są wzywani do wypompowywania wody z piwnic - powiedział komendant zakopiańskiej straży pożarnej, Andrzej Kowalcze.
Zatopione podwórka i piwnice
Nad Kraśnikiem (woj. lubelskie) też przeszła gwałtowna ulewa. - Woda skutecznie utrudniła ruch drogowy i zalała okoliczne domy - pisał na Kontakt TVN24 internauta Mateusz. Z zatopionymi ulicami musieli się także zmierzyć kierowcy w okolicach Janowa Lubelskiego.
W kratkę
W niedzielę deszczowa pogoda będzie miała przewagę na północy kraju i na północnym wschodzie kraju. Lokalnie, w centrum Polski i na północnym wschodzie, możliwe burze. Będzie ciepło. Temperatura maksymalna od 27 st. C. w okolicach Szczecina do 30 st C. w Lublinie. Wiatr słaby i umiarkowany. Podczas burz dość silny, w porywach może osiągnąć do 60-70km/h.
Noc z niedzieli na poniedziałek niemal w całej Polsce będzie pogodna. Tylko na północnym zachodzie możliwe są burze. Temperatura od 14 st. C do 18 st.
W poniedziałek chmury przetoczą się na zachód kraju. Tam też możliwe są burze. Temperatura wyniesie od od 24 st. C. w okolicach Szczecina do 31 st C. w Lublinie.
Wody opadają
Na Podkarpaciu wszystkie rzeki powoli opadają - informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie. Od rana poziom Wisły w Sandomierzu, która obecnie przekracza tam stan alarmowy o 15 cm, obniżył się o 20 cm.
Ustabilizowała się także sytuacja na pozostałych rzekach Podkarpacia. Obecnie wody Wisłoka, Wisłoki i Sanu sięgają stanów ostrzegawczych. Jedynie San w dolnym biegu, przy ujściu do Wisły, w Radomyślu nad Sanem przekracza jeszcze stan ostrzegawczy o ponad metr, ale ciągle opada.
WCZK zapewnia, że wzrost poziomu Wisły w ciągu ostatniej doby powyżej stanów alarmowych nie spowodował przelania się wód przez wały. Około 500 strażaków pomagało w ostatnim czasie na łataniu wyrw w wałach na rzece Trześniówka i w wale wiślanym w Zalesiu Gorzyckim w gminie Gorzyce, w pow. tarnobrzeskim. Wały te ucierpiały podczas powodzi w maju i czerwcu.
W dalszym ciągu utrzymywane są alarmy powodziowe dla miasta i gminy Baranów Sandomierski, w gminie Gorzyce oraz dla Tarnobrzegu. Natomiast pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje jeszcze w gminie Radomyśl nad Sanem w pow. stalowowolskim. Prognozy pogody są sprzyjające, przewidują jedynie przelotne opady.
Strażacy cały czas jeszcze są wzywani do wypompowywania wody z piwnic, posesji i garaży, które zostały podtopione podczas nawałnic i opadów przed kilkoma dniami. Pracowali także przy zabezpieczaniu domów przed zalaniem, przy umacnianiu wałów na Wiśle w Zalesiu Gorzyckim i Trześniówce w pow. tarnobrzeskim.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marian Szubstarski (fot: Mateusz Dąbrowski)