Kierowca autokaru, który w niedzielę w Krakowie przyjechał po dzieci wyruszające na kolonię do Bułgarii miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policjantów na przegląd autokaru wezwali rodzice kolonistów. Funkcjonariusze sprawdzili też stan kierowcy, który przyjechał autokarem po dzieci. Okazało się, że jest pijany. Dzieci wyruszyły w podróż do Bułgarii z innym kierowcą.
Zamiast na kolonię, do izby
53-letni kierowca jednego z krakowskich biur podróży został zatrzymany w izbie wytrzeźwień. Policja postawi mu zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Grozi mu do dwóch lat więzienia i na pewno straci prawo jazdy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP