Liderzy PO zastanawiają się, czy na pierwszym miejscu warszawskiej listy PO do Parlamentu Europejskiego nie umieścić byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Warszawa to miasto prestiżowe. Potrzebujemy mocnego, rozpoznawalnego kandydata, który pociągnąłby listę. Marcinkiewicz wciąż jest bardzo popularny – mówi dziennikowi polityk z kierownictwa Platformy.
Marcinkiewicz nie zaprzecza, że PO rozmawia z nim o starcie w czerwcowych eurowyborach. Dodaje jednak, że wypowie się na ten temat nie wcześniej niż w marcu 2009 r.
O pierwsze miejsce na warszawskiej liście zabiega też minister zdrowia Ewa Kopacz. Zdaniem rozmówców "GW", jeśli Marcinkiewicz wystartuje z warszawskiej listy PO, Kopacz otworzy listę w okręgu mazowieckim.