Doktor Mirosław G., na którym ciążą zarzuty korupcji i mobbingu, ale już nie zarzut zabójstwa raczej nie wróci do pracy w szpitalu MSWiA w Warszawie, gdzie pracował przed zatrzymaniem - informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Według dziennika, G. otrzymał kilka propozycji pracy od ośrodków medycznych w Polsce. Możliwe jest także, że podejmie pracę za granicą.
Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Włodarczyk uważa, że nie ma przeszkód, by G. znów leczył. -To znakomity kardiochirurg, a zarzuty korupcyjne mogą się okazać dęte, jak zarzut zabójstwa - mówi na łamach gazety. Według Włodarczyka, G. nie będzie jednak pracował w Polsce, tylko za granicą.
Źródło: "Rzeczpospolita"