Deszcz zielonych kryształków zaobserwowały kosmiczne teleskopy NASA. Małe cuda dostrzeżono w chmurze gazu, przelatującej obok formujących się gwiazd.
Potrzebna jest temperatura zbliżona do gorącej lawy, by takie kryształki powstały – mówi Tom Megeath z amerykańskiego Uniwersytetu w Toledo.
Naukowcy przypuszczają, że kryształy uformowały się przy powierzchni tworzącej się gwiazdy. Potem przeniosły się na otaczającą ją chmurę, gdzie temperatura jest znacznie niższa. Ostatecznie spadły z niej, mieniąc się i migocząc.
Kosmiczny gulasz
Kryształy wyśledził działający na podczerwień teleskop Spitzer. – Dzięki temu urządzeniu możemy obserwować, jak mieszają się składniki kosmicznego gulaszu, z którego powstają nowe systemy planetarne – mówi Bill Danchi, astrofizyk z NASA.
Zaobserwowane kryształy to oliwiny. Te zaliczane do krzemianów minerały można znaleźć wszędzie, od piaszczystych plaży Hawajów, po odległe galaktyki.
- We wnętrzu chmury gazowej jest bardzo ciemno, ale małe kryształki są w stanie złapać każde obecne światło. Zielonego połysku nabierają na czarnym tle ciemności - wyjaśnia Charles Poteet z Uniwersytetu w Toledo.
Źródło: TVNMeteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN24