Z całego kraju na naszą skrzynkę Kontakt TVN24 napływają maile od widzów z terenów zmagających się z wielką wodą. Ci, do których powódź dotarła już na początku tygodnia przesyłają zdjęcia zalanych domów, utopionych aut, zniszczonych ogrodów. Ci, którzy swoją walkę z wodą dopiero rozpoczynają, apelują o pomoc.
"Sytuacja jest dramatyczna, brakuje worków z piaskiem, włókniny, mat" - pisze Łukasz z powiatu Wilków na Lubelszczyźnie. Zalaniem zagrożone są wsie Zastów Karczmiski, Zastów Polanowski, Szczekarków, Szczekarków Kolonia, Urządków, Wilków - w sumie ponad 5 tys. osób. "Mosty na rzece Chodelce oraz w Kolonii Szczekarków zostały zamknięte" - dodaje Łukasz. "Błagam o pomoc. Ludzie chcą walczyć dalej, ale nie mają środków" - pisze Kamil, także z Wilkowa.
W urzędzie gminy potwierdzają. - Brakuje wszystkiego - mówi nam jedna z urzędniczek. - Nie mogę rozmawiać, jadę z jednego wału na drugi - rzuca do słuchawki wójt Grzegorz Teresiński. Wały na razie trzymają, ale już przeciekają i mogą w każdej chwili pęknąć.
Zalany jest już leżący bardziej na południe Popów. "Jestem siostrą jednej z mieszkanek miejscowości Popów na Lubelszczyźnie, po tym jak przesłała nam zdjęcia jesteśmy w szoku. To co ich spotkało jest nie do opisania" - pisze Magda.
Łęg boi się powtórki z 1997 r.
Groźnie jest też na zachodzie kraju. W powiecie Jelcz-Laskowice (Dolnośląskie), w miejscowości Łęg, woda już zalała kilka domów i drogę. "Droga z Jelcza do Oławy jest już zamknięta,na teren miasta nie są wpuszczane auta. Grozi zatopienie domostw znajdujących się na niżej położonym terenie. Mieszkańcy obawiają się,że może być gorzej niż w roku 1997" - pisze na Kontakt TVN24 internauta o nicku "Juan Pablo Montoya".
"Sytuacja w Łęgu znacznie się pogorszyła ,strażacy tamują wybijające studzienki kanalizacyjne" - potwierdza internautka Kasia. Jak jednak zaznacza, akcja ewakuacyjna najdalej położonego domu zakończyła się pomyślnie. "Starszy pan wraz ze swoimi trzema psami został bezpiecznie przetransportowany łodzią strażacką. Mieszkańcy jak i strażacy wspólnie pracują nad zabezpieczeniem wzbierającej wody jak i studzienek" - pisza.
Wrocław czeka
Nadejścia wielkiej wody obawiają się też wrocławianie. W centrum miasta woda wciąż przybiera. "Na Wrocławskim Kozanowie przy ul. Gwareckiej oraz dalej przy ul. Ignuta, budynki już są obwarowane workami. Ogródki działkowe na ul. Grobla Kozanowska są zalane po sam dach. Woda cały czas rośnie - pisze Krzysztof z Wrocławia.
Inny mieszkaniec Wrocławia także przesyła zdjęcia z centrum miasta. "Stan Odry przy Uniwersytecie i w okolicach Ostrowa Tumskiego od wczoraj podniósł się ok 50 cm. Rano ustawiono wał z kieszeni napompowanych wodą aby osłonić Kościół NMP na piasku" - pisze.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24