- Gołym okiem widzę zmiany, które tutaj zachodzą. Widzę tu bardzo utalentowanych ludzi - powiedział David Kwok. Amerykański filmoznawca, po raz drugi gość festiwalu Off Plus Camera, który ruszy 12 kwietnia w Krakowie, będzie prowadził podczas niego warsztaty. Rozmawiał z nim reporter TVN24 Michał Sznajder.
Festiwal Kina Niezależnego Off Plus Camera to przeglądy filmów z całego świata, liczne warsztaty dla początkujących twórców i konkurs, w którym 12 reżyserów niezależnych produkcji walczy o Krakowską Nagrodę Filmową w wysokości 100 tys. dolarów. Zwycięzca otrzymuje również grant z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej na produkcję kolejnego projektu filmowego realizowanego w Polsce w wysokości 1 mln zł.
Posłuchaj eksperta, osiągnij sukces
David Kwok, filmoznawca i programer, odpowiedzialny m.in. za wypromowanie filmu "Transamerica", na Off Plus Camera jest już po raz drugi. Na krakowskim festiwalu organizuje warsztaty "pro industry", na których początkujący filmowcy dowiedzą się, jak osiągnąć sukces. - Naszym głównym założeniem był pomysł, by podzielić się doświadczeniami, pomysłami ekspertów i ludzi z tej branży pochodzącymi z całego świata. Na naszych warsztatach będziemy gościć zarówno biznesmenów, producentów i filmowców, którzy wyjaśnią, na czym polega ich praca i czym się zajmują - zdradził Kwok. Ma nadzieję, że zajęcia "stworzą liczne możliwości dialogu pomiędzy polskim przemysłem filmowym, polskimi producentami i filmowcami, pomogą wdrożyć innowacyjne pomysły w Polsce i innych miejscach". - Wymiana doświadczeń i pomysłów może pozwolić polskiemu przemysłowi filmowemu zrobić kolejny krok - ocenił filmoznawca.
Kwok: film to nie tylko widowisko, to biznes
Pytany o to, kto może najbardziej skorzystać na tych warsztatach stwierdził, że głównie początkujący i młodzi filmowcy. Być może także wnioski dla siebie wyciągną twórcy, którzy mają już jakieś doświadczenie, ale nie do końca wiedzą, jak aspekt biznesowy funkcjonuje w świecie filmu. - Rozmowy mają na celu obnażyć tę mniej widowiskową stronę biznesu filmowego, bo należy pamiętać, że to jest przede wszystkim biznes. Ludzie muszą być świadomi, jakich narzędzi potrzebują, aby ich projekt osiągnął największy możliwy sukces - tłumaczył Kwok. Zaznaczył, że na warsztatach będzie też mowa o kreatywności, która ma ogromne znaczenie przy realizacji filmów niskobudżetowych. Kwok dopytywany o to, czy jest możliwe stworzenie dobrego filmu mając bardzo ograniczone finanse oznajmił, że oczywiście tak. Filmoznawca powiedział, że w Stanach Zjednoczonych jest niemal normą, że kino niezależne dysponuje niskim budżetem. - O tym dokładnie chcemy dyskutować. Jak zdefiniować receptę na sukces, który udaje się osiągnąć w jednej konfiguracji i czy będzie to działo się w innej. Jak i dlaczego niektórym udało się to osiągnąć, czy można się jakoś podzielić tym doświadczeniem, żeby innym też się udało. To jest zagadnienie, w które będziemy się regularnie wgłębiać w trakcie tego tygodnia - zapowiedział Amerykanin.
Budujcie relacje
David Kwok pytany o to, jaką radę dałby młodym filmowcom powiedział, że poleciłby zwrócić uwagę na "budowanie relacji" z osobami pracującymi w branży. - Widzę, że młodzi filmowcy nie zdają sobie często sprawy, jak bardzo ważne jest budowanie relacji w tym świecie. (...) Na przykład w szkole muszą nauczyć się też na czym polega praca innych, z którymi będą w przyszłości współpracować. A gdy wejdą na rynek, to trzeba zapoznać się z tym, kto czym się zajmuje i jak to wpływa na pracę młodych filmowców - tłumaczył filmoznawca. Zaznaczał też, że obecność danej produkcji w internecie nie zawsze gwarantuje osiągnięcia sukcesu. - Czasem to wyjątek, który potwierdza regułę. Odkąd działają social media jest to kwestia indywidualna - ocenił Kwok.
"Widzę tu bardzo utalentowanych ludzi"
Filmoznawca pytany o to, jak duży wpływ na zdobycie popularności i uznania ma język w jakim nakręcony jest film, powiedział, że "wszystkie filmy w innych językach niż angielski będą miały trudniej na rynku anglojęzycznym". - Oczywiście są wyjątki od reguły. Na przykład film "Imagine" polskiego reżysera, który będzie na festiwalu. Nie był kręcony w Polsce, nie występowali w nim polscy aktorzy. Jednak w głębi jest to wciąż polski film, a jednocześnie zyskał szerszą publiczność. W całości polski film też mógłby to osiągnąć i myślę, że obecne pokolenie polskiego kina idzie w tym kierunku. I to się dzieje na naszych oczach - stwierdził Kwok. - Mam nadzieję, że ludzie zyskają na tym przedsięwzięciu. Gołym okiem widzę zmiany, które tutaj zachodzą. Widzę tu bardzo utalentowanych ludzi. Naszym celem jest dzielenie się wiedzą, którą trudno zdobyć na co dzień. Jeśli ludzie coś z tego wniosą, byłoby świetnie - podsumował Amerykanin.
Autor: ktom/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Off Plus Camera