Rzecznik Praw Dziecka wystosował do ministerstwa edukacji pismo, w którym prosi o zajęcie stanowiska w sprawie nowego warunku rekrutacji do przedszkoli samorządowych. Chodzi m.in. o pomysł krakowskiego radnego, który chce, żeby najwięcej punktów rekrutacyjnych przysługiwało za przebycie przez dziecko wszystkich obowiązkowych szczepień. Taki obowiązek wprowadzili już radni w Częstochowie.
Projekt radnego Łukasza Wantucha zdobył poparcie rady jego dzielnicy, przychylny jest mu też prezydent Krakowa. Rzecznik praw dziecka Marek Michalak ma jednak wątpliwości co do zgodności tego rozwiązania z istniejącymi już przepisami prawa.
„Mając na uwadze prawo dziecka do nauki i prawo do ochrony zdrowia których to bezpośrednio dotyczy przedstawiona wyżej społeczna debata należy zauważyć, iż niedopuszczalna jest sytuacja, gdy realizacja jednego prawa dziecka odbywa się poprzez ograniczanie innego” – czytamy w piśmie, które Michalak wysłał do minister edukacji, Joanny Kluzik – Rostkowskiej.
Według projektu Wantucha 39 na 100 punktów rekrutacyjnych przy naborze do przedszkoli byłoby związanych z przedstawieniem przez rodzica książeczki szczepień. Oznacza to, że dziecko bez takiego dokumentu byłoby znacznie dalej na liście rekrutacyjnej, niż jego zaszczepieni rówieśnicy.
Miejsce będzie, ale nie w wybranym przedszkolu
Rzecznik ma zastrzeżenia między innymi do zgodności obowiązku szczepienia z artykułem z ustawy o oświacie, który stanowi, że rodzic przekazuje dyrektorowi przedszkola uznane przez niego za istotne dane o stanie zdrowia dziecka. Podnosi też kwestię obowiązku przedszkolnego – dziecko w wieku pięciu lat ma obowiązek odbycia „rocznego przygotowania przedszkolnego”. Takie przygotowanie może odbyć się m.in. w przedszkolu lub w oddziale przedszkolnym w szkole podstawowej.
Wantuch jednak nie widzi tu żadnej sprzeczności. - Pamiętajmy, że przy rekrutacji do przedszkoli obowiązuje system preferencyjny. Oznacza to, że ilość punktów decyduje tylko o tym, czy dziecko dostanie się do tzw. przedszkola pierwszego wyboru. Mniejsza liczba punktów będzie skutkowała tym, że rodzice poślą dziecko do przedszkola, które nie jest pierwsze na ich liście – tłumaczy radny. Podobnie odpiera zarzut związany z przekazywaniem władzom przedszkola informacji o stanie zdrowia dziecka.
- Nie ma obowiązku informowania przy rekrutacji, czy i jakie szczepienia odbyło dziecko. To jednak zmniejszy jego szansę na dostanie się do wybranego przedszkola. Miejsce jednak będzie, bo musi być – zaznacza radny.
Pismo rzecznika praw dziecka trafiło w środę do ministerstwa edukacji. Nie wiadomo jeszcze, kiedy minister się do niego ustosunkuje.
"Obowiązek ustawowy"
O pomyśle Wantucha zrobiło się głośno na początku marca. Radny zaproponował, by tuż przed rozpoczęciem rekrutacji do przedszkoli zmienić zasady naboru – rodzice byliby zobowiązani do tego, by razem z innymi dokumentami przedłożyć książeczkę szczepień dziecka udowadniającą, że dziecko przeszło wszystkie obowiązkowe szczepienia.
W rozmowie z reporterką TVN 24 radny przypomniał, że nie chodzi o zmianę prawa. - Szczepienie dzieci jest obowiązkiem ustawowym, trzeba tylko egzekwować istniejące już przepisy - zaznaczył.
Autor: wini / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia.pl / BRPD | Greg Knobloch