W środę na wolność wychodzi Bernard E. z Raciborza, skazany w 2011 roku za seksualne molestowanie 8-latki. Tak jak w przypadku Mariusza T., dyrektor więzienia zwrócił się do sądu o uznanie E. za "osobę stwarzającą zagrożenie" - informuje "Dziennik Zachodni".
Bernard E. dostał dwa wyroki za molestowanie dziecka i posiadanie treści pornograficznych. Odsiedział w więzieniu w Oleśnicy 3,5 roku.
Dyrektor tej placówki, jak donosi dziennik, zwrócił się do Sądu Okręgowego we Wrocławiu o uznanie E. za "osobę stwarzającą zagrożenie".
Umożliwia to ta sama ustawa o nadzorze nad groźnymi przestępcami, na podstawie której izolowany miałby być Mariusz T., mężczyzna, który we wtorek wyszedł z więzienia po odsiedzeniu 25 lat za zabójstwo czterech chłopców.
Zgodnie z ustawą, która weszła w życie 22 stycznia sąd cywilny rozstrzygnie, czy skazany z Raciborza rzeczywiście po wyjściu na wolność będzie na tyle niebezpieczny, że trzeba będzie objąć go jakąś formą państwowego nadzoru.
Zabójca czwórki dzieci na wolności
We wtorek kara 25 lat więzienia upłynęła Mariuszowi T. Mężczyzna wyszedł na wolność, ale jest możliwe, że znów będzie izolowany. Stanie się tak, jeśli sąd 3 marca na posiedzeniu uzna, że jest osobą niebezpieczną i należy go umieścić w specjalnym ośrodku.
T. został skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na tle seksualnym na karę śmierci, zamienioną później na 25 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: pw/i / Źródło: Dziennik Zachodni/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock