Przed Sądem Okręgowym w Gliwicach odbyła się kolejna rozprawa w dobiegającym końca procesie w sprawie katastrofy w kopalni Halemba. Osiem lat temu w wyniku wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników. Dziś przemówienia wygłosili obrońcy.
Wtorkowe posiedzenie było drugim, na którym sąd wysłuchał końcowych wystąpień stron. Przed tygodniem swą mowę wygłosił prokurator, który zażądał siedmiu lat więzienia dla byłego dyrektora kopalni Kazimierza D. i ośmiu lat pozbawienia wolności - także bez zawieszenia - dla b. szefa działu w wentylacji w Halembie Marka Z. Chce też, by sąd na kilka lat zakazał im sprawowania funkcji związanych z bezpieczeństwem w górnictwie. Autor aktu oskarżenia prok. Wiesław Kużdżał przyznał, że kary, których się domaga, są surowe, ale podkreślił, że powinny one być przestrogą dla wszystkich odpowiadających za bezpieczeństwo w kopalniach.
Dla pozostałych 15 oskarżonych prokurator domaga się kar od pół roku do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Chce też, by sąd wymierzył im grzywny. Obrońca Marka Z. wniósł tydzień temu o uniewinnienie swojego klienta. Zdaniem obrońcy podczas procesu nie udało się w sposób niebudzący wątpliwości ustalić wielu faktów, a materiał dowodowy nie pozwala powiązać tragedii z zachowaniem jego klienta. Podczas wtorkowej rozprawy przemawiać mają pozostali obrońcy i - jeśli pozwoli na to czas - także oskarżeni.
Po wygłoszeniu przemówień sąd podjął decyzję o jeszcze jednej rozprawie. Odbędzie się ona 2 grudnia. Przemawiać mają pozostali obrońcy i oskarżeni.
Tragiczny wybuch metanu
Do katastrofy górniczej w kopalni Halemba doszło 21 listopada 2006 roku podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 m pod ziemią. W wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło wówczas 23 górników. Była to jedna z największych tragedii polskiego górnictwa.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zamknęła śledztwo w tej sprawie w czerwcu 2008 roku. Aktem oskarżenia objętych zostało 27 osób, dziewięć z nich wniosło o możliwość dobrowolnego poddania się karze (zostali skazani na więzienie w zawieszeniu i grzywny), sprawę innego oskarżonego wyłączono do innego postępowania. Główny proces ruszył w listopadzie 2008 r.
Prokuratura: naruszenie sztuki górniczej
Jak ustaliły prokuratura i nadzór górniczy, kierujący kopalnią przyzwalali w niej na łamanie przepisów i zasad sztuki górniczej. Najpoważniejsze zarzuty ciążą na byłym głównym inżynierze wentylacji kopalni i kierowniku jej działu wentylacji Marku Z. Odpowiada on m.in. za sprowadzenie katastrofy, w której zginęli górnicy. Były dyrektor Halemby Kazimierz D. był oskarżony o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników, co skutkowało śmiercią 23 osób.
Zarzuty stawiane pozostałym oskarżonym dotyczyły m.in. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy, narażenia górników na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz niedopełnienia przepisów bezpieczeństwa i fałszowania dokumentów. O te przestępstwa podejrzani byli zarówno pracownicy Halemby, jak i firmy Mard, która na zlecenie kopalni wykonywała prace pod ziemią. Szefowi Mardu Marianowi D. prokuratura zarzuciła niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia górników w okresie poprzedzającym tragedię.
Do Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24