Ma pozwolić zapłacić za parkowanie, bilet autobusowy, wstęp do kina czy teatru na Śląsku. Ale przyszłość miejskiej karty jest wciąż niepewna. Kolejne opóźnienia sprawiły, że marszałek województwa zagroził odebraniem unijnego dofinansowania na projekt. Chodzi o blisko 100 mln zł. Bez tych pieniędzy o karcie można zapomnieć.
W połowie lutego marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła ocenił, że projekt może być zagrożony. Wezwał odpowiadający za inwestycję Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego do wykazania postępu prac. Ostrzegł, że jeśli realizacja projektu nie przyspieszy, do połowy 2014 r. będzie musiała zapaść decyzja ws. jego ew. wygaszenia i przekazania na inne przedsięwzięcia zasilających go unijnych funduszy, aby się nie zmarnowały.
"Na pewno uruchomimy kartę do końca roku"
Pierwotnie karta miała zacząć funkcjonować wiosną ub. roku. Roman Urbańczyk, szef KZK GOP przekazał m.in., że w związku z opóźnieniami, wykonawcy zostaną rzetelnie naliczone kary.
- Na pewno uruchomimy kartę do końca roku, a rozliczymy w 2015 r. - powiedział Urbańczyk.
Zaznaczył, że od początku realizacji projektu co miesiąc urząd marszałkowski dostaje sprawozdanie obejmujące m.in. opis zagrożeń dot. projektu i zaawansowania poszczególnych jego elementów.
Kto winny opóźnień? "Czynniki zewnętrzne"
Umowę na dostarczenie i wdrożenie Śląskiej Karty Usług Publicznych podpisano z konsorcjum Asseco Poland i BRE Banku 9 stycznia 2012 r. Pierwszy etap prac miał zostać wykonany do 9 maja 2012 r., czyli w ciągu 4 miesięcy od zawarcia umowy; drugi - w 8 miesięcy, trzeci - w 12 miesięcy, a ostatni - w 16 miesięcy. Wykonawca tłumaczył wcześniejsze opóźnienia głównie "czynnikami zewnętrznymi".
Budowany od ponad dwóch lat ze wsparciem europejskich środków system ma połączyć m.in. funkcje elektronicznego biletu komunikacji miejskiej i portmonetki (karta ma umożliwiać m.in. korzystanie z usług: komunikacyjnych, kulturalnych, sportowo-rekreacyjnych, bibliotecznych czy płatnego parkowania).
Znikną tradycyjne bilety miesięczne
Prócz tego karta ma identyfikować mieszkańca i być nośnikiem certyfikatu jego podpisu elektronicznego.
KZK GOP zapowiada, że możliwie szybko (w kilka miesięcy) po pomyślnym starcie systemu będzie chciał wycofać tradycyjne bilety okresowe.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mi/b / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice