Ratownik i policjant pojechali do pobicia kobiety. Zostali skazani za pobicie jej męża

Po jednej stronie policjant i ratownik, po drugiej nietrzeźwy, który pobił żonę
Po jednej stronie policjant i ratownik, po drugiej nietrzeźwy, który pobił żonę
TVN 24 Katowice
Policjant i ratownik zostali oskarżeni i skazani. Trwa apelacjaTVN 24 Katowice

Rozmowa telefoniczna kobiety z dyspozytorem pogotowia, która wzywa karetkę do synowej, pobitej przez męża, syna zgłaszającej, wstrząsnęła zgromadzonymi w sali sądowej. Nagranie było odtwarzane jako dowód w sprawie przeciwko ratownikowi i policjantowi, którzy przyjechali na to wezwanie. Ruszył proces apelacyjny. Pokrzywdzonym jest mąż.

Mieszkaniec Katowic Arkadiusz S. pozwał ratownika medycznego Łukasza Ch. i policjanta Krzysztofa K. za pobicie w trakcie interwencji. Sprawa ciągnie się już ponad sześć lat. Oskarżeni cztery razy słyszeli wyrok w sądzie pierwszej instancji. Sąd okręgowy po apelacji prokuratury kierował bowiem sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Wyrok skazujący

Skład sędziowski za każdym razem był inny. Pierwsze trzy uniewinniły obu oskarżonych. Aż w marcu 2019 zapadł wyrok skazujący.

Obaj zostali uznani winnymi tego że, działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu S., wykręcili mu ręce, a następnie po rozpyleniu gazu w kierunku twarzy i przewróceniu na ziemię, kopali go po głowie i zadawali ciosy rękami po twarzy, przez co narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Sąd uznał, że S. w wyniku pobicia doznał stłuczenia twarzy i krwiaków na lewej powiece i prawym oku. K. dodatkowo został skazany za przekroczenie uprawnień służbowych.

Sąd wymierzył im kary grzywny: ratownikowi dwa tysiące złotych, policjantowi – trzy tysiące.

Od wyroku odwołali się wszyscy, prócz pokrzywdzonego. Obrońca i jego klienci żądają uniewinnienia. Prokuratura – kar pozbawienia wolności w zawieszeniu, dla ratownika sześciu miesięcy, dla policjanta - dziesięciu.

Apelacja

W piątek odbyła się rozprawa apelacyjna. Sędzia Barbara Baj, po wysłuchaniu obrońcy i policjanta, któremu towarzyszyła żona odroczyła wydanie wyroku do następnego czwartku z uwagi na zawiłość sprawy.

Prokurator nie przemawiała, a jej przełożona nie chciała komentować sprawy, dopóki jest w toku.

Arkadiusz S. był nieobecny. - Nie miałem zielonego pojęcia, co się w tej sprawie dzieje. Byłem tylko na ogłoszeniu pierwszego wyroku. Nikt mnie nie zawiadamiał. Wzywali mnie tylko na przesłuchania – mówi w rozmowie telefonicznej ze mną.

Twierdzi, że nie wiedział nic o wyroku skazującym ani ponownej apelacji. Zresztą i tak nie miałby czasu stawić się na rozprawę. - Jestem kierowcą, jeżdżę na tirach po Europie. Nie mogę wziąć dnia urlopu, trasy planowane są na tydzień. Powolutku mam już tego dość.

Dom tynkowany

Katowice, Nowy Rok 2013, zaczyna świtać. Policjant Krzysztof K. i ratownik medyczny Łukasz Ch. kończą jeden z najtrudniejszych dyżurów w roku. To będzie ich ostatni wyjazd.

Znają się z widzenia, z interwencji. Pogotowie zawsze prosi policję o asystę, gdy jedzie do pobitych. Tak jest i tym razem.

Kobieta wzywa karetkę do synowej, która krwawi z nosa. Mówi, że synową pobił mąż, czyli jej syn. W tle słychać krzyki dorosłych i dzieci. Nagranie tej rozmowy będzie odtwarzane na rozprawach i oskarżeni pamiętają, że wstrząsnęło zgromadzonymi na sali sądowej.

Pierwsze na miejsce przyjeżdża pogotowie. To nie pijacka melina. Za bramą przy brukowanym podjeździe dwa zrośnięte, niemałe tynkowane domy.

Dwaj ratownicy zapraszają poszkodowaną do karetki, opatrują. - Było podejrzenie złamania nosa, ale ona odmówiła przewiezienia do szpitala - wspomina Ch.

„Będąc w karetce kobieta przez cały czas mówiła, że pobił ją mąż, że to nie pierwszy raz i co ma zrobić” – to fragment zeznań drugiego ratownika.

Do karetki podchodzi S., wypytuje ratowników, co się dzieje.

Wtedy nieoznakowanym radiowozem pod dom podjeżdżają K. z drugim policjantem. K. próbuje wylegitymować S. - Nie chciał podać danych. W pewnym momencie powiedział, że idzie do domu. Nie mogłem pozwolić odejść sprawcy wykroczenia, dopóki nie ustalę jego tożsamości. Gdyby uciekł tylnym wejściem, miałbym postępowanie dyscyplinarne - wyjaśnia mi policjant.

- Szedłem do domu po dowód. Przeszedłem przez furtkę, a ten policjant za mną. Prosiłem, żeby nie szedł, bo to moja prywatna posesja - opowiada z kolei Arkadiusz S.

Literalnie rozmowa inaczej wygląda - S. twierdzi, że przekleństwa sypały się z jednej i drugiej strony.

Na schodach, tuż przed drzwiami do domu, K. próbuje zatrzymać S. siłą, ale nie jest to łatwe. Tamten jest z przodu, stopień wyżej i trochę większy od policjanta, chwyta się poręczy. Zaczyna się szarpanina.

Ch. słyszy krzyki i biegnie K. na pomoc (drugi ratownik i drugi policjant są w tym momencie przy pobitej kobiecie). Ch. psika mężczyźnie gazem w oczy – w swoim zawodzie nauczył się, że warto mieć go zawsze przy sobie. Kładą go twarzą do ziemi, skuwają na plecach, przyciskają kolanami.

Do tej pory zeznania oskarżonych, pobitej kobiety, jej męża i rodziców są zbieżne.

Z jednym wyjątkiem.

Poduszka

- Z jakiego powodu była ta interwencja? – pytam Arkadiusza S.

Wtedy opowiada, co jego zdaniem zdarzyło się tamtej nocy.

- Córka – miała wtedy 17 lat – urządziła imprezę sylwestrową. Bawili się w naszym domu, a ja z żoną siedzieliśmy obok w domu moich rodziców. O czwartej, piątej nad ranem poszliśmy do młodych. Żona się zdenerwowała, że jest ich więcej, niż powinno być. Doszło do awantury między mną a żoną. Ja nie chciałem psuć córce imprezy, a żona kazała wszystkim wynosić się z domu. Zaczęła krzyczeć. Wtedy przytknąłem jej poduszkę do buzi i krew jej się puściła z nosa. Moja mama, jak to zobaczyła, wystraszyła się i wezwała pogotowie. Złamany nos, złamany nos, panikowała.

Obrażenia

Żaden z czterech składów orzekających w tej sprawie – także ten, który skazał oskarżonych - nie zakwestionował, że interwencja pogotowia i policji była zasadna: Arkadiusz S. pobił żonę.

Sędziowie jeden po drugim przyznawali, że S. w trakcie interwencji był wulgarny, agresywny i pijany. Z domu został przewieziony do komisariatu, a stamtąd do izby wytrzeźwień.

Tego samego dnia, zaraz po wyjściu z izby pojechał na badania do szpitala, a siostra zrobiła mu zdjęcia, które stały się kluczowe przy wydawaniu opinii biegłych z medycyny sądowej.

Policjant Krzysztof K. i ratownik Łukasz S. twierdzą, że S. tak się wyrywał, że z trudem go utrzymywali we dwóch, że uderzał głową o bruk i oponę stojącego obok samochodu.

S. - że był bity i kopany, gdy leżał skuty na ziemi.

Na początku twierdził, że bito go także w radiowozie i komisariacie. Potem się z tego wycofał.

Z kolei jego żona wycofała się z oskarżenia, że mąż ją pobił. Dostała krwotoku samoistnie.

Żaden świadek nie zeznał, w tym także rodzina S., że widział, jak ratownik i policjant biją leżącego S. Natomiast drugi policjant i drugi ratownik zeznawali na korzyść oskarżonych.

S. twierdzi, że policjant i ratownik wyżyli się na nim za to, że musieli pracować w sylwestra. Oskarżeni z kolei twierdzą, że S. się na nich mści, bo pierwszy raz trafił do izby wytrzeźwień.

Biegli

Adwokat oskarżonych Jerzy Feliks na piątkowej rozprawie apelacyjnej przypomniał, że w tej sprawie trzy składy "po bardzo wnikliwej analizie materiału, mając personalny kontakt ze stronami, uniewinniały ich obu".

- W każdym uzasadnieniu tych orzeczeń wskazywano, że nie sposób dać wiarę pokrzywdzonemu i jego żonie – mówił mecenas. - Nieszczęściem w tej sprawie stały się opinie biegłych - dodał.

Pierwszy i drugi skład sędziowski powoływał swojego biegłego medycyny sądowej. Biegli mieli ustalić, czy siniaki wokół oczu Arkadiusza S. powstały wskutek uderzeń w twarz, czy też w inną część głowy. Czy mógł to być efekt uboczny interwencji policyjnej (szarpaniny, obezwładniania, upadku, dociskania do ziemi) czy też mężczyzna był celowo bity i kopany. Biegli nie byli zgodni, dlatego na trzecim procesie doszło do ich konfrontacji, która nie doprowadziła do konsensusu. Wreszcie czwarty sędzia prosił kolejnego biegłego, by zweryfikował opinie poprzedników.

Feliks: i kiedy już wszystko powiedział, co miał do powiedzenia, zapytałem sędziego, czy biegły korzystał z akt sprawy. Okazało się, że nie. No i musiał wydać opinię uzupełniającą. Chyba nikt na tej sali nie jest sobie w stanie wyobrazić, że po zapoznaniu się ze wszystkimi materiałami w tej sprawie on odwróci swoje stanowisko. To było żenujące słuchać wystąpień tych biegłych, którzy ze sobą przed sądem polemizują. Żenujące, jeśli chodzi o poziom znajomości faktów, zdarzeń, okoliczności, w jakich doszło do tych obrażeń u pokrzywdzonego.

Żaden z biegłych nie był pewien swoich ustaleń, w opiniach powtarza się słowo "prawdopodobnie".

Zdaniem mecenasa, finalna opinia, która stała się podstawą do skazania jego klientów, też do końca nie wyklucza wersji prezentowanej przez oskarżonych. - Jak policjant napotyka opór, musi go przełamać. Nie może odstąpić od czynności, nie wolno mu – wyjaśniał.

Dlatego policjant Krzysztof K. w ostatnim procesie "wnosił o przeprowadzenie opinii kogoś, kto ich szkolił, kto im tłumaczył, jak mają przeprowadzać te interwencje, gdzie jest granica, do której mogą się posunąć, w którym momencie należy uklęknąć na głowie człowieka, który bije głową o bruk".

Dokładnie chodziło o biegłego do spraw taktyki i techniki interwencji.

- Wyjaśniłby, jak wygląda taka interwencja, jakie chwyty, jakie obrażenia mogą powodować. Bo to, że policjanci mogą stosować środki przymusu bezpośredniego i że generują różne obrażenia, złamania, czasami nawet zagrażające zdrowiu i życiu - to jest dopuszczone prawem – mówił z kolei sam oskarżony Krzysztof K.

Wniosek został odrzucony.

"Nie przeproszę"

- Naprzeciwko stają dwie osobowości – Jerzy Feliks porównywał w piątek w sądzie strony sprawy. - Mężczyzna pod wpływem alkoholu, który pobił żonę tylko za to, że powiedziała córce: chyba wystarczy już tej imprezy sylwestrowej o czwartej nad ranem (więc powód miał niezwykle istotny). A po drugiej stronie policjant z kilkunastoletnią nienaganną służbą. Na ulicy, nie za biurkiem. Lata służby i opinie z pracy pokazują, że nie jest on człowiekiem, który rano wstaje z łóżka, wychodzi na ulicę po to, żeby kogoś pobić. Odwrotnie, jako dzielnicowy pomaga ludziom - mówił mecenas.

Krzysztof K. był na każdej rozprawie. Analizował zeznania, wyłapywał nieścisłości. Nigdy nie przeprosił Arkadiusza S.

- Nie przeproszę, niezależnie od wyroku – powiedział na piątkowej rozprawie. - Zrobiłem wszystko zgodnie ze sztuką policyjną i nie mam sobie nic do zarzucenia. Gdyby ta sytuacja miała się powtórzyć, zrobiłbym dokładnie wszystko tak samo.

- Jestem nieugięty, jeśli chodzi o pewne rzeczy – mówił dalej policjant. – Jeśli miałem sygnał, że kobieta została pobita przez męża, moim priorytetem jest odizolowanie jej od sprawcy. Ona nie mogła złożyć zeznań, bo była pod wpływem alkoholu. Ale sporządziłem z tej interwencji notatkę, która powinna trafić do prokuratury i prokurator powinien przesłuchać rodzinę na okoliczność znęcania się. Nie zostało to zrobione.

Jeśli sąd apelacyjny podtrzyma wyrok skazujący, Krzysztof K. nie będzie mógł być policjantem.

Autor: Małgorzata Goślińska/i / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: policja.pl

Pozostałe wiadomości

Stany Zjednoczone i Ukraina wydały wspólne oświadczenie w sprawie możliwości zakończenia wojny w Ukrainie. Kijów wyraził gotowość do wdrożenia propozycji 30-dniowego rozejmu, na którym zależy USA, a Waszyngton obiecał natychmiastowe wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla zaatakowanego przez Rosję sąsiada. Teraz piłka jest po stronie Moskwy - oświadczył sekretarz stanu USA Marco Rubio.

Rozejm i wsparcie. Ustalenia Ukrainy i USA

Rozejm i wsparcie. Ustalenia Ukrainy i USA

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, CNN

"Mam potwierdzenie, że amerykańska pomoc w zakresie bezpieczeństwa została wznowiona. Porozumienia są wdrażane. Walka trwa!" - napisał zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Pawło Palisa.

Kijów już potwierdza: amerykańska pomoc wróciła

Kijów już potwierdza: amerykańska pomoc wróciła

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk po zakończeniu rozmów Ukraina - USA w Arabii Saudyjskiej napisał w mediach społecznościowych, iż "wygląda na to, że Amerykanie i Ukraińcy wykonali ważny krok w kierunku pokoju". Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa napisali o "pozytywnym rozwoju sytuacji". Także prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer z zadowoleniem przyjęli propozycję 30-dniowego zawieszenia broni na Ukrainie.

Seria reakcji po "niezwykłym przełomie"

Seria reakcji po "niezwykłym przełomie"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Strona amerykańska rozumie nasze argumenty, akceptuje nasze propozycje i chcę podziękować prezydentowi Trumpowi za konstruktywny charakter rozmowy naszych zespołów" - przekazał Wołodymyr Zełenski w oświadczeniu opublikowanym tuż po zakończeniu rozmów Ukraina-USA w Arabii Saudyjskiej. Zaznaczył, że "Ukraina akceptuje propozycję" o wprowadzeniu całkowitego zawieszenia broni na 30 dni, którą wystosowały Stany Zjednoczone.

"Ukraina akceptuje tę propozycję". Błyskawiczny komentarz Zełenskiego po rozmowach z USA

"Ukraina akceptuje tę propozycję". Błyskawiczny komentarz Zełenskiego po rozmowach z USA

Źródło:
tvn24.pl

- Absolutnie mogę zaprosić Zełenskiego ponownie do Białego Domu - powiedział Donald Trump dziennikarzom przed siedzibą prezydenta USA. Wypowiedź ta padła niedługo po zakończeniu rozmów delegacji USA i Ukrainy na temat możliwości zakończenia wojny. Prezydent USA przekazał też, że być może jeszcze we wtorek lub w środę dojdzie do rozmów z Rosjanami. Rosyjskie MSZ podało tymczasem, że Moskwa nie wyklucza kontaktów z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych w najbliższych dniach.

Trump: mogę zaprosić Zełenskiego ponownie do Białego Domu

Trump: mogę zaprosić Zełenskiego ponownie do Białego Domu

Źródło:
Reuters, PAP

- To bardzo dobre wiadomości. Myślę, że przełomowe - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz, odnosząc się do ustaleń po spotkaniu USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej na temat możliwości zakończenia agresji Rosji. Zauważył, że zarówno z Kijowa, jak i z Waszyngtonu padły deklaracje, a teraz "wszystko w rękach Rosji". - Wydaje mi się, że Rosja odpowie pozytywnie, bo Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji - ocenił.

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Źródło:
TVN24

- Bardzo dobra informacja jest na pewno taka, że nastąpił powrót do rozmów - tak ustalenia USA i Ukrainy w sprawie możliwości zakończenia wojny za naszą wschodnią granicą komentował w "Kropce nad i" w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - To jest bardzo ważny sygnał i teraz może prezydent Trump powiedzieć Rosji "sprawdzam" - dodał. Jednocześnie mówił, że chociaż wtorkowe ustalenia należy przyjmować za "dobrą monetę", to on tonowałby optymistyczne nastroje.

"Bardzo ważny sygnał". Szef MON o ustaleniach z Arabii Saudyjskiej

"Bardzo ważny sygnał". Szef MON o ustaleniach z Arabii Saudyjskiej

Źródło:
TVN24

Franciszek w 26. dniu hospitalizacji jest w stanie stabilnym i notowaną wciąż lekką poprawą - przekazał Watykan. W komunikacie podkreślono jednak, że stan kliniczny papieża pozostaje złożony.

Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża Franciszka

Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża Franciszka

Źródło:
PAP

Kanadyjska prowincja Ontario zawiesza 25-procentowe podwyżki cen prądu sprzedawanego do USA - poinformował we wtorek premier Ontario Doug Ford. Wcześniej prezydent USA Donald Trump zagroził, że za używanie prądu jako karty przetargowej Kanada zapłaci cenę, o której będą mówić podręczniki historii.

Spór o cła i prąd. Podwyżka wstrzymana

Spór o cła i prąd. Podwyżka wstrzymana

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump po raz kolejny w ostatnich dniach udzielił wsparcia Elonowi Muskowi. Jak informuje Reuters, prezydent USA zapowiedział, że uzna przemoc wobec sprzedawców aut Tesli za terroryzm krajowy. Trump zadeklarował też zakup samochodu produkowanego przez firmę Muska na potrzeby Białego Domu.

Trump w tesli przed Białym Domem. Nowa zapowiedź

Trump w tesli przed Białym Domem. Nowa zapowiedź

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak poinformował we wtorek o wydaleniu z Polski dziesięciu obywateli Gruzji w wyniku operacji Straży Granicznej we współpracy z agencją Frontex. "To efekt działań Policji, która od wielu tygodni prowadzi skuteczne operacje wymierzone w zagraniczne gangi" - napisał szef MSWiA.

Kolejni obywatele Gruzji wydaleni z Polski 

Kolejni obywatele Gruzji wydaleni z Polski 

Źródło:
PAP

Sąd Konstytucyjny Rumunii podtrzymał decyzję Centralnego Biura Wyborczego o odrzuceniu kandydatury Calina Georgescu w wyborach prezydenckich - przekazał Reuters. Rumuński trybunał rozpatrywał skargę prorosyjskiego Georgescu, który niespodziewanie wygrał pierwszą turę odwołanych w ubiegłym roku wyborów prezydenckich.

Ostateczna decyzja w sprawie prorosyjskiego kandydata

Ostateczna decyzja w sprawie prorosyjskiego kandydata

Źródło:
Reuters, PAP

Na Węgrzech od połowy marca marże sprzedawców detalicznych nakładane na trzydzieści podstawowych artykułów spożywczych, między innymi na kurczaka, jaja, mleko, masło czy schab, nie będą mogły przekraczać dziesięciu procent - przekazał premier Viktor Orban. Regulacja cen ma pomóc w walce z inflacją.

"Nieprzyjemna niespodzianka". Interwencja rządu

"Nieprzyjemna niespodzianka". Interwencja rządu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W związku ze zderzeniem się tankowca z kontenerowcem na Morzu Północnym aresztowano 59-letniego mężczyznę - przekazała we wtorek stacja BBC, powołując się na policję prowadzącą dochodzenie. Spółka właścicielska kontenerowca potwierdziła brytyjskiej stacji, że chodzi o kapitana tego statku. Obie jednostki nadal płoną. Ministra transportu Wielkiej Brytanii Heidi Alexander zaznaczyła jednak, że nie oczekuje się, aby którakolwiek miała zatonąć.

Aresztowany po zderzeniu statków. To kapitan 

Aresztowany po zderzeniu statków. To kapitan 

Źródło:
PAP, BBC, Reuters

Ciało starszego mężczyzny znaleźli strażacy w Nieborowie (Łódzkie) po ugaszeniu pożaru traw.

Gasili trawę, znaleźli zwęglone ciało

Gasili trawę, znaleźli zwęglone ciało

Źródło:
tvn24.pl

Dzisiaj koncentrujemy się na omówieniu potencjalnych scenariuszy, które mogą się wiązać z zawieszeniem broni lub zawarciem pokoju, daniem gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie - mówił w rozmowie z TVN24 szef Sztabu Generalnego generał Wiesław Kukuła, który reprezentował Polskę na Paryskim Forum Obrony i Bezpieczeństwa. - Dyskutujemy również o tym, jak wzmocnić flankę wschodnią NATO, aby ten pokój rzeczywiście uczynić trwałym - zaznaczył. 

Pierwszy żołnierz Polski po spotkaniu w Paryżu. "Jeżeli to dobrze rozegramy..."

Pierwszy żołnierz Polski po spotkaniu w Paryżu. "Jeżeli to dobrze rozegramy..."

Źródło:
TVN24, PAP

Separatystyczni bojownicy w Pakistanie zaatakowali pociąg i wzięli pasażerów jako zakładników. Na miejscu pojawiły się pakistańskie siły bezpieczeństwa, wojska specjalne i śmigłowce. Napastnicy z grupy BLA zagrozili, że zabiją przetrzymywanych, jeśli służby nie zaprzestaną interwencji. Według lokalnych władz uprowadzonych jest 35 osób, a około 350 innych pasażerów zostało uwolnionych i są bezpieczni.

Ostrzelany pociąg, dziesiątki zakładników. "Siły bezpieczeństwa rozpoczęły masową operację"

Ostrzelany pociąg, dziesiątki zakładników. "Siły bezpieczeństwa rozpoczęły masową operację"

Źródło:
Reuters, BBC, PAP

- Podczas walk między syryjską armią a rebeliantami zabijane były całe rodziny, łącznie z kobietami i dziećmi - poinformował rzecznik biura ONZ ds. praw człowieka Thameen Al-Kheeh, odnosząc się do starć, jakie miały miejsce w Syrii w ostatnich dniach. Prezydent Ahmed al-Szara zapewnił, że odpowiedzialni za te zbrodnie zostaną ukarani, nawet jeżeli należą do jego sojuszników.

"Zabijane były całe rodziny, łącznie z kobietami i dziećmi". ONZ o starciach w Syrii

"Zabijane były całe rodziny, łącznie z kobietami i dziećmi". ONZ o starciach w Syrii

Źródło:
PAP, TVN24

Akcje Eutelsat Group w ostatnich dniach biją na giełdzie rekordy, a francuska spółka nazywana jest europejską konkurencją dla amerykańskiego Starlinka. Czy rzeczywiście nią jest? Wyjaśniamy, czym jest Eutelsat i jakie plany ma wobec niego Unia Europejska.

Europa ma już swojego Starlinka? Czym jest Eutelsat

Europa ma już swojego Starlinka? Czym jest Eutelsat

Źródło:
tvn24.pl, PAP, Reuters

Akcje Tesli mocno straciły na wartości w ostatnich tygodniach, a w poniedziałek zanurkowały o ponad 15 procent. Był to jeden z największych jednodniowych spadków w historii firmy.

Akcje Tesli nurkują, Elon Musk zabiera głos

Akcje Tesli nurkują, Elon Musk zabiera głos

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą Jacka Nicholsona, oglądając filmik rzekomo pokazujący scenę, jak aktor ten solidaryzuje się z Ukrainą. Lecz nie jest to ani nowy film, ani znany aktor.

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Publicysta Sławomir Sierakowski wraz z amerykańskim historykiem Timothym Snyderem zorganizował zbiórkę na karetki wojskowe dla broniącej się przed Rosją Ukrainy. "Czas na reakcję!" - podkreślili w opisie zbiórki w mediach społecznościowych, nawiązując do wstrzymania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. Chociaż celem było uzbieranie 1,2 miliona złotych, to już we wtorek wieczorem zebrano ponad 1,6 miliona. "Skoro idzie tak doskonale, to nie możemy się zatrzymać!" - napisał Sierakowski.

"Skoro idzie tak doskonale, to nie możemy się zatrzymać". Akcja dla Ukrainy trwa

"Skoro idzie tak doskonale, to nie możemy się zatrzymać". Akcja dla Ukrainy trwa

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

- Chciałbym wyrazić ponownie satysfakcję z tego, że Stany Zjednoczone potwierdziły, że nie będzie żadnych przerw w realizowaniu płatnej usługi internetowej, za którą płaci Polska, to znaczy działania modułów Starlinka na Ukrainie - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Odniósł się w ten sposób do jego niedzielnej wymiany zdań z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem. Zapytany, czy opublikowałby jeszcze raz taki sam wpis, odparł, że "oczywiście".

Sikorski: opublikowałbym ten wpis jeszcze raz

Sikorski: opublikowałbym ten wpis jeszcze raz

Źródło:
TVN24, PAP

Dariusz Matecki został przeniesiony do Aresztu Śledczego w Radomiu - ustalił reporter "Czarno na białym" TVN24 Artur Warcholiński. Poseł PiS trafił do radomskiej jednostki około południa.

Dariusz Matecki przeniesiony do Radomia

Dariusz Matecki przeniesiony do Radomia

Źródło:
TVN24

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował o oddaleniu zażalenia obrońcy Michała Kuczmierowskiego na odmowę wydania listu żelaznego byłemu szefowi Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Sąd ten rozpatrywał zażalenie po raz drugi. - Dla polskiego wymiaru sprawiedliwości oznacza to, że z pewnością w tym roku pan Kuczmierowski się w Polsce nie stawi - powiedział po posiedzeniu sądu obrońca byłego szefa RARS mecenas Luka Szaranowicz.

Sąd po raz kolejny odmówił listu żelaznego Kuczmierowskiemu

Sąd po raz kolejny odmówił listu żelaznego Kuczmierowskiemu

Źródło:
PAP

Odcinek autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Konina jest uznawany za jeden z najdroższych, choć niewiele mniej zapłacimy za podróż A4 z Krakowa do Katowic. Oto jak drogie są polskie drogi i jak prezentują się na tle innych płatnych szlaków w Europie.

Drogie autostrady. Tak wypadamy na tle Europy

Drogie autostrady. Tak wypadamy na tle Europy

Źródło:
tvn24.pl

Historyczne znalezisko. Wśród zardzewiałego złomu na jednym z gospodarstw w okolicach Iłowa odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty z Września 1939 roku.

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
WF do zmiany. A w czym Czarnek miał rację?

WF do zmiany. A w czym Czarnek miał rację?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Podczas posiedzenia rządu we wtorek premier Donald Tusk poinformował o konsultacjach w sprawie wprowadzenia "powszechnych, dobrowolnych" szkoleń wojskowych na wielką skalę. Co to oznacza? Kto na nie trafi? Jak będą wyglądały zapisy? Ile będą trwały? Podsumowaliśmy, co wiadomo do tej pory.

Powszechne szkolenia wojskowe. Dla kogo, kiedy, co wiadomo?

Powszechne szkolenia wojskowe. Dla kogo, kiedy, co wiadomo?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Poseł PiS Antoni Macierewicz zamazał w poniedziałek wieczorem tabliczkę na wieńcu złożonym przez aktywistów przy pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej.

Antoni Macierewicz zamazał tabliczkę na wieńcu przy pomniku smoleńskim

Antoni Macierewicz zamazał tabliczkę na wieńcu przy pomniku smoleńskim

Źródło:
PAP