Kobieta z amnezją szuka bliskich w sieci. Wie, że zostało jej niewiele czasu

1 lutego br. w Carlsbad w Kalifornii służby ratownicze odnalazły półprzytomną kobietę, która natychmiast została przewieziona do szpitala. Po ustabilizowaniu jej stanu okazało się, że kobieta nie wie, kim jest.

W szpitalu Sam, bo tak nazwali kobietę pracownicy placówki, przeszła gruntowne badania. Zdiagnozowano u niej trzecie stadium raka jajników. Guz o gigantycznych rozmiarach został już wycięty.

Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Może mieć około 50 lat. Mówi po angielsku i francusku, a w jej głosie słychać australijski akcent. W niedawnym wywiadzie dla amerykańskiej telewizji kobieta stwierdziła, że nic nie pamięta.

- Nie pamiętam nic. Jak się tu dostałam. Nie miałam nic przy sobie. Żadnej biżuterii. Żadnej torebki, nic. Lekarze twierdzą, że to właśnie rak jest odpowiedzialny za moją amnezję - powiedziała Sam.

Dodała również, że w jej pamięci jest "gęsta mgła, przez którą nie może nic zobaczyć".

Kobieta martwi się, że przed śmiercią nie spotka swoich bliskich, a chciałaby ich zobaczyć. Dlatego kiedy jej stan zdrowia się poprawił, Sam postanowiła odnaleźć rodzinę. Razem z pracownikami szpitala założyła stronę na Facebooku z apelem, który może jej w tym pomóc.

W poście zwraca się z prośbą o udostępnianie informacji o swojej historii, szczególnie te osoby, które pochodzą lub mają znajomych z miejsc, które wymieniła jako jej znane. Kobieta wyznała, że jedyne miejsca, które brzmią znajomo to Perth w Zachodniej Australii, kilka miast ze wschodniego wybrzeża tego kraju oraz Hawaje. Jak do tej pory to jedyny trop w historii Sam.

Na apel kobiety odpowiedziało wiele amerykańskich i australijskich mediów. Swoje dochodzenie prowadzi Interpol.

Internauci wysyłają Sam podpowiedzi w jej sprawie. Jednak jak do tej pory wszystkie wskazówki okazują się błędne.

Autor: kry/ja / Źródło: BBC, NBC