Takiej pomocy inni politycy mogą tylko pozazdrościć. Zwycięzca wyścigu do Białego Domu może bowiem liczyć na wsparcie klubu byłych prezydentów. Jak mówi Dorota Malesa, autorka bloga "50shadesofstates", "byli prezydenci mogą uratować Trumpa z wielu opresji, w które może się wpakować". Jak dodaje, sama Hillary Clinton już zapowiedziała, że w wielu kwestiach będzie radziła się Baracka Obamy. - To z kim walczy na co dzień nie ma żadnego znaczenia. Nagle okazuje się, że wszyscy są wielkimi przyjaciółmi, bo chodzi o urząd prezydenta - zauważa reporterka "Dzień dobry TVN", jednocześnie zwracając uwagę na relacje Billa Clintona i Georga Busha seniora.