Co to mogło być, jakie kryć tajemnice? - zastanawiają się miłośnicy historii Zamku Książ. Podczas prac porządkowych na terenie rezydencji odkryto wejście do tajemniczego tunelu. - To był zupełny przypadek, ale Książ będzie nas jeszcze długo zaskakiwał - mówi przedstawiciel obiektu.
O wejściu do nieznanego dotąd korytarza pisaliśmy na portalu tvn24.pl w środę. Teraz oględzinom tunelu, pomiarom i wizycie przedstawiciela konserwatora zabytków towarzyszyła telewizyjna kamera. Jak mówią reporterzy, w środku nie ma zbyt wiele miejsca. Tunel jest zagruzowany. - Zaczyna się zawałem i tak samo się kończy. To coś w rodzaju pomieszczenia środkowego - mówi Marek Kowalski, archeolog z wałbrzyskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu.
I dodaje, że na razie nieznany jest dokładny "wiek" podziemnego korytarza. - Cegła jest różna, mamy tu i starszą i nowszą. Zaprawa cementowo-wapienna to konstrukcja starsza niż okres powojenny - przyznaje Kowalski.
"Może odkryjemy coś jeszcze?"
Pracownicy Zamku Książ nie kryją radości z przypadkowego odkrycia. I snują plany na przyszłość. - Wystąpimy z wnioskiem o zgodę na prowadzenie dalszych prac odkrywkowych, czyli odgruzowanie tego wejścia. Mamy nadzieję, że przy okazji albo odkryjemy coś nowego, albo dostaniemy się bezkonfliktowo do podziemi na poziomie -50 - mówi Zbigniew Mudy, szef działu technicznego Zamku Książ.
Tunel jest zagadką. Miłośnicy historycznych ciekawostek zastanawiają się do czego mógł służyć dawnym mieszkańcom wałbrzyskiej rezydencji. - Mogło to być pomieszczenie komunikacyjne pomiędzy zamkiem, a budynkiem z zejściem do podziemi. Niektóre dokumenty mówią, że w trakcie działań Armii Czerwonej znajdowało się tu takie przejście. Być może to właśnie to - zastanawia się Mudy. Na razie widać niewiele. Około 5 metrów chodnika. Przedstawiciel Zamku ma pewność, że to nie ostatnie takie odkrycie. - Myślę, że Książ jeszcze długo będzie nas zaskakiwał - stwierdza pan Zbigniew.
Tunel znaleziono na terenie należącym do Zamku Książ:
Autor: tam//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki