Konwencja Krajowa PO nie przez przypadek odbędzie 29 czerwca, w dniu, w którym będzie się też odbywał kongres PiS - przyznał premier Donald Tusk. - Każdy, kto się ubiega o władzę, musi mieć gotowość do konfrontacji własnych poglądów (...) również z najmocniejszym konkurentem, jakim jest oczywiście PiS - dodał.
Tusk podkreślił, że zależały mu "żeby to było możliwie szybko, a ten dzień szczególnie jest trafną datą". - Dlatego że nasza największa konkurencja (PiS) właśnie tego dnia ma własny zjazd - powiedział Tusk.
- Nigdy tego nie ukrywałem i jestem o tym nadal przekonany, że losy Polski, także w najbliższych latach będą się rozstrzygały między wizją PiS i Platformy, tym co prezentuje Platforma i tym, co prezentuje PiS - mówił premier w piątek dziennikarzom.
Wybory na serio
Premier zapewnił, że wybory przewodniczącego PO będą na serio. Jak powiedział, wybory zostaną przyspieszone, bo przedłużająca się kampania oznaczałaby "zawracanie głowy ludziom sprawami wewnętrznymi".
- Moja kadencja kończy się za kilka miesięcy. Uznałem - i stąd moja propozycja przyjęta jednomyślnie - że przedłużająca się kampania wewnętrzna będzie zawracała głowę nam i ludziom sprawami wewnętrznymi, które trzeba umieć rozstrzygać możliwie szybko, oczywiście dając szansę każdemu, żeby do takiej konkurencji stanął - powiedział premier w piątek dziennikarzom w Sejmie. I dodał: - Dziś zaufanie do partii politycznych jest w Polsce mizerne m. in. dlatego, że jest takie poczucie, że szczególnie w tych dwóch największych nie ma demokracji. Mam przekonanie, że pod tym względem PO i PSL jesteśmy wyjątkami na tej scenie. Konfrontacja i spór wewnętrzny są na serio, kiedy jest się o co bić. Takie będą też wybory przewodniczącego - ocenił premier.
Dodał, że przyspieszenie potrzebne jest także po to, "żeby skupić się na sprawach, które są istotne nie dla członków partii, ale dla przygniatającej większości Polaków, którzy do żadnej partii nie należą i mają własne problemy - zadeklarował Tusk.
Szybka decyzja
Donald Tusk uważa też, że jego ewentualni kontrkandydaci w wyborach szefa PO powinni pojawić się możliwie szybko. Zapewnił, że będą oni mieli równe szanse, jeśli chodzi o wewnątrzpartyjną kampanię. Jak deklarował, "bardzo mu zależy na tym, aby wygrać". - Liczę na to, że moi oponenci w PO także bardzo serio do tego podejdą, a pierwszym krokiem serio jest zgłoszenie się do tej konkurencji - mówił. Premier zwrócił uwagę, że "sprawa jest o tyle poważna, że wyrokiem wyborców szef PO jest premierem, więc są to także decyzje, które będą rozstrzygały o kształcie najwyższych władz państwowych, więc trzeba to serio potraktować". Zaproponował, by proces wyborczy w PO odbył się możliwie szybko, ponieważ "przedłużanie tego procesu w nieskończoność byłoby ze szkodą dla jakości rządzenia".
- Oczywiście ze wszystkimi szansami dla konkurentów, jeśli chodzi o czas przeprowadzenia kampanii wewnętrznej, możliwości zgłoszenia i argumentowania na rzecz swojej kandydatury - powiedział Tusk.
Połowa kadencji
Tusk stwierdził też, że połowa kadencji jest dobrym momentem na "przewietrzenie" rządu i na poszukiwanie ludzi z nową energią. - Z popędzania lepsze pomysły się nie pojawią. Powiedziałem na początku tej kadencji - biorąc pod uwagę fakt, że Platforma odpowiada za Polskę drugą kadencję i wymaga to innego typu działania, niż w pierwszej kadencji - że lato, okolica półmetka tej kadencji, to jest dobry moment, żeby przewietrzyć (rząd) i żeby poszukać ludzi z nową energią - jeśli taka potrzeba będzie - powiedział szef rządu. Zaapelował do mediów o cierpliwość, ponieważ - jak przekonywał - zmiany w rządzie to bardzo poważna sprawa. "Od tego zobowiązania nie ucieknę, nie będę się z niego wycofywał i wtedy kiedy będę gotowy, powiadomię państwa" - oświadczył szef rządu. Jak zastrzegł, jeśli pojawi się okoliczność, aby zmian w rządzie dokonać wcześniej, nie będzie się wahał.
Ważna decyzja
Zarząd Krajowy PO zdecydował w czwartek, że 29 czerwca odbędzie się Konwencja Krajowa PO, która ma zmienić statut partii, co umożliwi bezpośrednie wybory szefa partii. Po zmianie statutu odbyłoby się głosowanie, w którym wziąć udział mogliby wszyscy członkowie partii, a nowy szef partii mógłby być znany już w sierpniu. Ewentualna druga tura wyborów, gdyby w pierwszym głosowaniu żaden kandydat nie uzyskał wymaganego poparcia, odbyłaby się na przełomie sierpnia i września. Pierwotnie Konwencja Krajowa Platformy - czyli zgromadzenie przedstawicieli partii ze wszystkich regionów mające m.in. uprawnienia do zmiany statutu - planowana była na wrzesień.
Autor: mn/k / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP